tsole tsole
573
BLOG

Trzy oblicza cwaniactwa

tsole tsole Kultura Obserwuj notkę 2

Nie możecie służyć Bogu i mamonie. (Łk 16,13)
 
Przypowieść o nieuczciwym rządcy może zbić z tropu. Nieuważnie odczytana ma troszkę niemoralny wydźwięk.
Mówiąc językiem dzisiejszym, to historia gościa, który „kręci lody”. Wieść o tym dotarła do jego zwierzchnika, który, w przeciwieństwie do niektórych dzisiejszych zwierzchników, nie miał zamiaru go kryć, tylko postanowił zdymisjonować. Blady strach padł na „kręcącego lody”, ale od czego spryt? Postanowił znaleźć sobie sprzymierzeńców w osobach kontrahentów szefa (wiem, co uczynię, żeby mię ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę usunięty z zarządu (Łk 16,4)), działając na ich korzyść za pomocą kreatywnej księgowości.
I tu ciekawostka: szef, zamiast zapałać słusznym gniewem, pochwalił go za roztropność! Dlaczego? Czyżby „kręcący” zaimponował mu sprytem? Być może trafił swój na swego (zdaje się to sugerować Ewangelista: bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światłości (Łk 16,8)). Ale, gdy się dobrze zastanowimy, zobaczymy, że szef nie miał innego wyjścia. Został – mówiąc językiem brydżystów – wyimpasowany. Wszak redukując wierzycielom długi, „kręcący” działał w imieniu szefa, a zabiegiem tym wzmacniał jego wizerunek jako człowieka honoru, człowieka szczodrego. Gdyby szef anulował tę decyzję, na domiar zdymisjonował zarządcę, straciłby na wizerunku, odsłaniając prawdę – nie tylko, tę, że do szczodrości mu daleko; także tę, że słaby z niego menager, skoro nie panuje nad swymi podwładnymi. 
 
Dlaczego Chrystus opowiada taką bulwersującą przypowieść? Czyżby pochwalał cwaniactwo? Wszak, przechodząc do morału, oznajmia: Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków(Łk 16,9).
 
Nic z tych rzeczy. Sformułowanie użyte w tym wersecie oznacza, że człowiek tak powinien używać dóbr tego świata, aby przyczyniło się to do jego zbawienia. Tą przypowieścią Chrystus daje nam do zrozumienia, że dobra doczesne („mamona”) pełnią rolę służebną wobec dóbr wyższych. Nie powinniśmy się do nich przywiązywać, ale używać tak, by owym wyższym celom służyły. Inaczej: powinniśmy mieć jednego Pana, bo żaden sługa nie może dwom panom służyć (Łk 16,13).
 
Zatem:
- nie szukajcie usprawiedliwienia w dzisiejszej perykopie, którzy „kręcicie lody”. Pan nie pochwala waszego cwaniactwa.
- Nie szukajcie usprawiedliwienia w dzisiejszej perykopie, którzy służycie mamonie przez sześć dni w tygodniu, a Bogu oddajecie jedną niedzielną godzinę obecnością (częściej fizyczną niż duchową) na mszy św. Pan nie pochwala waszego cwaniactwa.
- Nie szukajcie usprawiedliwienia w dzisiejszej perykopie, którzyście dla chwilowych korzyści w politycznych rozgrywkach opuścili owieczki w dobrej wierze i żarliwości broniące chrześcijańskich wartości. Pan nie pochwala waszego cwaniactwa.
 
Nie możecie służyć Bogu i mamonie.
 
tsole
O mnie tsole

Moje zainteresowania koncentrują się wokół nauk ścisłych, filozofii, religii, muzyki, literatury, fotografii, grafiki komputerowej, polityki i życia społecznego - niekoniecznie w tej kolejności.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura