Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. (Mt 5,11)
Zniszczyć chrześcijaństwo, zgnieść wyznawców Chrystusa. Cóż prostszego? - powie niejeden. Jak można nie dać sobie rady z garstką szaleńców, którzy nie dysponują żadną bronią, ba - w ogóle nie chcą się bronić; zaganiani na areny potulnie idą w paszcze lwów... - myśleli zapewne cesarze Rzymskiego Imperium. Niecałe dwa tysiąclecia później wielki Stalin zapyta ironicznie: Papież - a ile on ma dywizji? Oto przykład nieszczęśnika ślepego na doświadczenia płynące z dziejów...
Ta ślepota jest nieśmiertelna. Zaowocowała także całkiem niedawno w nadwiślańskim kraju, którego chrześcijańskie korzenie tak mocno związały się z tradycją chrześcijańską, że nie zmogło jej nawet 50 lat komunizmu i państwowej ateizacji. A jednak objawiła się dwadzieścia lat po tzw. wyzwoleniu z komunistycznego chomąta pośród „młodych wykształconych z wielkich miast” którzy nakarmieni podsuwaną im postoświeceniową strawą dla pożytecznych idiotów prześcigają się w drwinach, ośmieszaniu i urąganiu, nierzadko posługując się chamstwem i brakiem kultury przekraczającym granice zdziczenia.
Nie ma w tym przypadku. Wnikliwie patrzący na dzieje słudzy Ciemności widzą, że chrześcijaństwo ma oręż przepotężny. Jest nim Miłość. Nie jest to broń przynosząca spektakularne zwycięstwa. Działa w ciszy i pokorze, lecz w długofalowej perspektywie wygrywa. Widzą to i dobrze rozumieją, że walczyć z chrześcijaństwem można tylko w jeden sposób: drwić, ośmieszać, urągać.
To żadna nowość. Tę „tajną” broń Chrystus przewidział już w początkach swego nauczania. I od razu ogłosił błogosławionymi jej ofiary.
Ta ślepota jest nieśmiertelna. Zaowocuje jeszcze niejeden raz, nie łudźmy się. Lecz nie wygra.
Zwątpiliście w to? Sursum corda! Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy! (1 J 3,1).
Popatrzcie na niezliczone zastępy świętych – tych wyniesionych na ołtarze i tych bezimiennych, czczonych tylko w gronach najbliższych za to, że przeszli przez życie dobrze czyniąc.
Moje zainteresowania koncentrują się wokół nauk ścisłych, filozofii, religii, muzyki, literatury, fotografii, grafiki komputerowej, polityki i życia społecznego - niekoniecznie w tej kolejności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura