tsole tsole
276
BLOG

Czekanie i czuwanie

tsole tsole Kultura Obserwuj notkę 0

Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie (Mt 24,42)
 
Czas oczekiwania, czas czuwania.
Nieobcy Żydom wieki całe wyczekującym Mesjasza.
Nieobcy pierwszym chrześcijanom, którzy zbyt dosłownie zrozumieli Chrystusa, gdy mówił „nie przeminie to pokolenie”(Mt 24,34); stąd ich czekanie bardziej było żywe (któż z nas nie przeżywa rosnącego podniecenia, gdy zbliża się godzina nadejścia upragnionego gościa?).

Czas oczekiwania, czas czuwania.
Motyw powracający na kartach Ewangelii jak muzyczne frazy w fugach Bacha.
Motyw oglądany przez pryzmat przypowieści: a to czuwające panny, a to gospodarz strzegący dobytku przed złodziejem, a to słudzy, którym pan powierzył pieczę nad domostwem, udając się w podróż...

Czas oczekiwania, czas czuwania.
Nieobcy nam wszystkim.
Wszak całe życie wypełnione jest czekaniem.
Takim prostym, codziennym.
Na tramwaj, autobus, otwarcie sklepu.
Na narzeczonego, na męża, który pojechał „za chlebem”.
Na syna, córkę, którzy studiują w innym mieście i właśnie mają zjechać na święta...
Całe życie jest czekaniem.
Cóż jest jednak ono warte, jeśli nie towarzyszy mu czuwanie?
Czuwanie, czyli stała gotowość.

Czas oczekiwania, czas czuwania.
Czekanie bez czuwania jest bezczynnością.
 
tsole
O mnie tsole

Moje zainteresowania koncentrują się wokół nauk ścisłych, filozofii, religii, muzyki, literatury, fotografii, grafiki komputerowej, polityki i życia społecznego - niekoniecznie w tej kolejności.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura