"To wszystko działa na wyobraźnię/ Niepotrzebnie działa, bo po co ta wyobraźnia w ogóle/ Oto sam Adolf Hitler idzie alejką wśród drzew/ Ma wizję dziejów zaskakującą/I wszystkie instrumenty, by ją wcielić w życie." Eskalacja wojny zbiera swoje żniwo.

Świat jest coraz bardziej uwikłany w wojny. Trwa nieprzerwany szturm rozwiniętych ekonomicznie państw na pozyskiwanie źródeł tworzenia własnej potęgi. Narody świata karmione mitami "pozorowanych ćwiczeń" i "pokojowych misji" przyglądają się jak dokonuje się gwałtów na całych narodach. Eskalacja wojny zbiera swoje żniwo. Wojna domowa w Syrii to kolejny rozgrywany w politycznych światowych salonach "epilog" ciągu zdarzeń we współczesnym ekonomicznym wyścigu panowania nad światem.
News
Izraelska armia mobilizuje rezerwy. Żołnierze zostaną wysłani na północ kraju, w rejon granicy z Libanem i pogrążonej w wojnie domowej Syrii gdzie przećwiczą scenariusz "szybkiej eskalacji konfliktu zbrojnego". - Rzeczywistość wymaga od nas, abyśmy byli odpowiednio przygotowani i pozostawali w wysokiej gotowości - powiedział cytowany przez Reutersa starszy oficer z Dowództwa Północnego Izraela.
W związku z wojną domową w Syrii wojska Izraela pozostają w pełnej gotowości. Od wielu miesięcy armia dokładnie patroluje Wzgórza Golan, które są strefą zdemilitaryzowaną i stanowią granicę między Izraelem a Syrią.
Atak na bojowników
Pod koniec stycznia zastrzegający sobie anonimowość przedstawiciele władz USA poinformowali, że Izrael dokonał ataku lotniczego na terytorium Syrii, a jego celem był według źródeł izraelskich konwój samochodów z rakietami przeciwlotniczymi dla bojowników libańskiego Hezbollahu.
Przeczytaj: O co chodzi w Syryjskiej wojnie domowej
Według nich atak miał miejsce w nocy z 29 na 30 stycznia w pobliżu granicy z Libanem. Natomiast syryjskie siły zbrojne podały, iż tej samej nocy izraelskie samoloty zaatakowały wojskowy ośrodek badawczy w miejscowości Dżamraja na północny zachód od Damaszku, gdzie zginęło dwóch pracowników, a pięć osób zostało rannych. Budynek został zniszczony. Agencja AP pisała wówczas, że najprawdopodobniej w obu przypadkach chodzi o ten sam atak.
Przeczytaj: Poznaj prawdę
Źródlo: PAP, Reuter/ TVN24, tekst własny
Inne tematy w dziale Polityka