Twoje Wiadomości Twoje Wiadomości
720
BLOG

W co pogrywa z nami Ukraina i jej Prezydent?

Twoje Wiadomości Twoje Wiadomości Polityka Obserwuj notkę 10

  | Sława Kornacka

Zbliżenie na linii Ukraina i Polska jakie miało miejsce w ostatnich latach legło w gruzach wraz z nastaniem nowych rządów. Ukraina odwróciła się do Polski plecami i pokazała niechęć i... niewdzięczną "pięść".  Prawda jest taka, że na polskim grzbiecie doszli do Unii...


Polska jako jedno z niewielu państw była bardzo mocno zaangażowana we wspieraniu nowego rządu i rewolucji w Kijowie. Wtedy była przez Ukraińców widziana i zapraszana. Telefon na linii Warszawa Kijów – był gorący. W sprawie Ukrainy władza i opozycja zjednoczyły się jak nigdy dotąd. W Kijowie w czasie rewolucji był Jarosław Kaczyński. Polskie społeczeństwo także nie było obojętne, wspieraliśmy generalnie ukraiński nurt ku zjednoczeniu z Europą.

To jednak jest już przeszłość. Po uformowaniu się nowej władzy Ukraińcy najwyraźniej doszli do wniosku, że „ Murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść”. Polska jest izolowana przez nowe władze. Ukraina daje wyraźne sygnały niemalże wrogości. Dostaliśmy nie tylko pstryka w nos, wręcz nas upokorzono. Temat ten podejmuje Jacek Łęski w swoim artykule pt. "Z Kijowa wieje chłodem". I wylicza grzechy władz Kijowa.

Do stołu w rozmowach dotyczących rozwiązania konfliktu na Ukrainie zostali zaproszeni - Francja i Niemcy, Wielka Brytania i Włochy. „Francja, która sprzedaje Mistrale Putinowi, Niemcy, którzy są głównym partnerem gospodarczym Rosji, Włochy niechętne sankcjom i Wielka Brytania pełniąca rolę banku rosyjskich oligarchów” – pisze rosyjski dziennikarz Jacek Łęski. Polacy przy tym stole nie są obecni - „podobno dlatego, że rząd i prezydent Ukrainy tego nie chcą.” - dodaje.

Na tym jednak ta niechęć i niewdzięczność ze strony władz Ukrainy się nie kończy. Przejawia się ona także w sferze decyzji na polu gospodarczym. Okazuje się, że w wielu sprawach Ukraina, jej prezydent, jej rząd jest kompatybilna z Rosją.

Zaraz po tym, gdy Rosja wprowadziła embargo na polską wieprzowinę – to samo uczyniła Ukraina. Przyczyna ta sama, jaką podała Rosja. Rzekomo w Polsce odkryto przy granicy z Białorusią dwa przypadki afrykańskiego pomoru świń. Dodajmy, że w tym samym czasie o wiele więcej przypadków zachorowań na tę chorobę odkryto w samej Rosji i na Białorusi. To jednak w odniesieniu do tych państw – embarga nie wprowadzono.

Ukraina węgiel kupuje w Rosji. Na propozycję nawiązania wymiany handlowej ze strony Polski, nasz wicepremier usłyszał w Kijowie, że polski węgiel i owszem mogą brać, ale za darmo. W jaki sposób można to odbierać jak nie jawną wrogość? Co możemy o tym myśleć w chwili, gdy rosyjskie sankcje uderzają w nas za wspieranie Ukrainy, a podobne sankcje wprowadziła "w podzięce" także Ukraina?

Tego, jednak prezydentowi Ukrainy było za mało... Postanowił, nas upokorzyć do końca, co by nie było wątpliwości...

W Polsce wciąż nie jest zabliźniona rana z powodu ukraińskich zbrodni do jakich doszło w latach 40. na Wołyniu i we wschodniej Małopolsce. Skala tej zbrodni jest porażająca. Nikt w normalnym cywilizowanym świecie, zbrodniarzy z band UPA odpowiedzialnych za tę bestialską rzeź nie tylko mężczyzn także kobiet i dzieci, nie nazwałby bohaterami. Ale nie Prezydent Ukrainy! Ten uczynił z nich bohaterów. Jak powiedział w czasie konferencji w Kijowie, chciałby tym z nich, którzy jeszcze żyją przyznać status weteranów wojennych. I nie było to żadne przejęzyczenie, ponieważ na Twitterze Poroszenko rozwiał wszelkie wątpliwości, gdy powtórzył swoje szokujące stwierdzenie. "Żołnierze UPA - przykład heroizmu i ukraińskiego patriotyzmu" - napisał.

Polsce z Ukrainą nie jest po drodze...

"Niezwykły potencjał przyjaźni, jaki w ostatnich latach zbudowali zwykli Polacy i Ukraińcy najwyraźniej nie jest ceniony przez polityków" – pisze Jacek Łęski.

Trudno zgodzić się z takim twierdzeniem. Gdy historia i pamięć naszych synów i ojców upomina się o sprawiedliwość, trudno budować na ich grobach przyjaźń narodów. Zwłaszcza, że ich krew wciąż jeszcze jest świeża i wycieka z grobów. Można wybaczyć, ale nie można zapominać. To są rany otwarte, jeszcze nie zabliźnione, które dzielą nasze narody i nas naznaczają. Stąd nie należy, nie powinno mówić się o przyjaźni – pamiętając o ofiarach  ukraińskich zbrodni.

Wystarczyłoby budować poprawne stosunki pomiędzy naszymi narodami. Ale jak widać, Ukraina tę poprawność zadeklarowała tylko na użytek własny. Gdy osiągnęła cele nie potrafi już ukryć swojej wrogości. A naród? Ten pójdzie za ich przedstawicielami we władzy. Przecież zagłosował na nich. To tak jak Polacy, którym bliżej jest do każdej polskiej politycznej opcji niż do Ukraińskiego prezydenta.

Wydawało się, że w obliczu inwazji Rosji na Ukrainę, nasze krają zbliżą się do siebie. Zwłaszcza, że Polska wykazała maksimum dobrej woli, gdy inni Ukrainę zawiedli. I co tu dużo kryć, to dzięki Polsce i jej staraniom władze Ukrainy zostały dopuszczone na forum Unii Europejskiej.

Myślę, że Polacy miłych słów nie oczekują, to fakty mówią za słowa... A te pokazują dość dobitnie, że Ukraina, jej władze i jej Prezydent nie potrafili być nam Polakom wdzięczni za okazaną im pomoc w najtrudniejszej chwili. Zamiast słowa przepraszam za zbrodnie UPA, ich prezydent wynosi ich do godności bohaterów. To są fakty, które obligują nas do wycofania się z pozycji na które weszliśmy w nadziei na budowanie poprawnych relacji sąsiedzkich z Ukrainą.

Tego typu zachowania muszą odciskać swoje piętno w relacji naszych społeczeństw. Na pewno nie przybliża to narodów i nie buduje mostu porozumienia. I nie zachęca do niesienia Ukrainie pomocy. W tym stanie rzeczy nie dziwi stanowisko nowej polskiej premier, że „wobec awantury na Wschodzie najlepiej zamknąć się w domu i pilnować własnych spraw”.

Po tym co obserwujemy wręcz powinniśmy domagać się od naszych władz, by tej pomocy dla Ukrainy już nie było. Prezydent co prawda mówi, że Ukraina nas nie zaprasza, ale podkreśla wciąż naszą gotowość do pomocy. A to dlaczego panie Prezydencie? Jeszcze panu mało, że polska gospodarka za pomoc Ukrainie znalazła się na skutek rosyjskich sankcji w bardzo trudnej sytuacji? Mało panu, że jako społeczeństwo w najbliższych latach, będziemy połykać tę „rosyjską żabę” z bólem serca?

Mało Panu tej nieżyczliwości ze strony władz Ukrainy względem Polski? A może jednak polski rząd i polski prezydent powinni wyartykułować dość jednoznacznie, że Warszawa nie jest strategicznym partnerem Ukrainy i ta na taką pomoc nie powinna z naszej strony liczyć... na własne życzenie. Świat powinien to usłyszeć, że Ukraina okazała się wobec Polski - "szydercza” i "niewdzięczna" a wręcz wroga... mimo, że to Polska ponosi największe straty za okazaną jej pomoc i wsparcie.

Z tej lekcji należy wyciągnąć wnioski na przyszłość. I skupić się na polskim interesie, wtedy będą może nas w świecie bardziej szanować.

Nie zapominajmy też, że Kijów był miastem polskim. To na polskich terenach Ukraina zbudowała swoją państwowość. I to na tych najbardziej żyznych glebach. A dziś tysiące Ukraińców pracuje w Polsce, zabierając miejsca pracy Polakom.

Twoje Życie, Twoje Miejsce, Twỏj Prestiż.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka