twardek twardek
165
BLOG

Czy Pan Prezydent nie powinien zareagować w sprawie...

twardek twardek Rozmaitości Obserwuj notkę 7

     WYSTĄPIENIA W TELEWIZYJNYCH DEBATACH 

Zgodnie z Konstytucją, Prezydent jest organem władzy wykonawczej, ale zasadniczo, to może to i owo zrobić jedynie w dziedzinie:

1. polityki zagranicznej,

2. obronności,

3. konfigurowania niektórych centralnych organów, np. władzy sądowniczej ale też wykonawczej jak NBP, NiK i jeszcze coś tam. W praktyce owo (właściwie współ-) konfigurowanie wynika z użytkowania uprawnień do kształtowania obsady personalnej gremiów kierowniczych organów władzy jw.

Zauważmy tu też, że mimo przysługującej Prezydentowi inicjatywy ustawodawczej, jego wpływ na proces prawodawstwa, w trybie którego kształtuje się zadania, materię i tryb funkcjonowania państwa jest dość ograniczony. O czym więc mają debatować kandydaci do tak uformowanego Urzędu? 

Jeżeli kandydaci nie mają się licytować ze swoimi rywalami w przedmiocie punktu 3 jw, to odnośnie do polityki zagranicznej i obronności da się jednak jakieś tematy wymyślić. I tu trzeba zauważyć, że prezydent Duda jako jedyny w gronie kandydatów ma na swym koncie 5-ci letnie już doświadczenie. Wykazał się sporą aktywnością, ma za sobą rozmowy, czy wręcz kontakty, z wielkimi tego świata, gdy zaś chodzi o krajowe aktywa, to niejako z definicji dobrze układa mu się współdziałanie z Sejmem i obu nadzorowanymi resortami Rządu. Krótko mówiąc, wie co w trawie piszczy. Czy w tej sytuacji możemy mówić o równych warunkach startu kandydatów w telewizyjnej debacie?

Oczywiście, domyślam się, że np. pan Kosiniak-Kamysz może próbować wrzucenia dogodnych dla siebie - a kłopotliwych dla innych - wątków, np. kwestii bieżących cen cebuli, ale sądzę, że mu nie wyjdzie, gdyż pewnie Prezydent wyłga się sugestią odwiedzenia bazaru i informacją, że nad budżetem Kancelarii, w tym kosztami wyżywienia, uwzględniając cebulę, rzecz prosta - czuwa minister Mucha lub Szczerski (dalibóg - nie wiem, co który robi, niech mi wybaczą jeżeli źle utrafiłem). Jeszcze gorszą wpadkę zaliczyłby kol. Biedroń, którego podejrzewam, że podniesie kwestię prześladowań ludzi stygmatyzowanych LGBT. No bo jak, nie tylko Prezydent ale i pozostali rywale, mieliby w dyskusji wnikać w osobowościowe atrybuty Europosła, by zrozumieć powody - które skłaniają go do pro-lgbtowskich jeremiad?

Jest szczególny przypadek posłanki Kidawy Błońskiej. Dlaczego kandydowaniem na Urząd musi wyrównać saldo osobistej karmy - ja oczywiście nigdy nie odgadnę, wierzę jednak, że pan Prezydent jako człowiek rycerski a więc też dworny wobec dam - nie zechce wykorzystać swojego ikspiriensu dla uzyskania przewagi w starciu. Liczę, że podobnie uczynią pozostali panowie Kandydaci. Gdyby wyłamał Europoseł - należałoby okazać mu zrozumienie z zupełnie szczególnych powodów, ale też i oczekiwać z uciechą, że nawet od pani Błońskiej weźmie w skórę.

Co do tytułowego pytania przyznam, że sam nie potrafię na nie odpowiedziec. Wydaje mi się tylko, że cokolwiek zdecyduje Prezydent - spotka się z krytyką. Politycy polskiej opozycji już tak mają.

---

     PRZYGOTOWAŃ NA OKOLICZNOŚĆ CORONA-WIRUSA

Chiński wirus, powstały akurat teraz  w trybie (zapewne) autokreacji - na platformie wielo-tysiącletniego zjadania jego braci większych (nietoperzy itp. skorpionów i pcheł) przysposobił się po wypączkowaniu do podstępnego odwetu. I wybrał szelma taki czas i takie miejsce by odwet zadziałał w jak największej skali. Chyba jednak przesadził, gdyż poza projekcją medyczną zanosi się na śmierć (kliniczną tylko?) chińskiej gospodarki. No, w każdym razie tak można sądzić po oświadczeniu chińskich władz, iż kilka obecnych dni to krytyczna faza dla obrony gospodarki a rezultat nie jest przesądzony. Uwzględniając, że Chińczycy w informowaniu międzynarodowej opinii publicznej o swoich problemach trzymali zawsze 'karty na orderach' - można wnosić, że tym razem nie ma żartów i nie wiem czy nie trzeba zacząć się bać. Sam, gdyby co nie daj Boże, nie chciałbym szkodzić innym. Krótko mówiąc, chciałbym wiedzieć jak mam się zachować już po pojawieniu się w Polsce pierwszych pacjentów - w szczególności w sytuacji, gdy sam u siebie coś zauważę (co?) niepokojącego i czy wówczas mam zadzwonić do wyznaczponego 'antywirusera' siedząc w domu w oczekiwaniu na kogoś kto mnie pouczy/zdiagnozuje/odkazi i co tam jeszcze, jak zwał tak zwał - czy też jechać do przychodni? Oczekuję pokornie urzędowej informacji i pouczenia oraz zapewnienia, że maseczek oraz jakichś aptecznych ogólnie wzmacniających specyfików nie zabraknie.

Nie wiem, czy mamy z Chin jakieś krytyczne dla przetrwania dostawy importowe...

---

Bądźmy zdrowi

twardek
O mnie twardek

inżynier 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości