Za parę chwil mecz z Francją. I tak sobie myślę, że jeżeli mecz z Argentyną był ustawką, bo:
1. Argentyna nie mogła być pewna wyniku ze względu na nieobliczalność drużyny polskiej (Lewandowski),
2. Polsce wystarczała "odpowiednia" porażka, co Argentyńczycy w drugiej połowie respektowali (?)-
tj. wystąpiły okoliczności inspirujące do ustawki - to mecz z Francją ustawką napewno nie będzie, gdyż Francuzi słusznie uważają, że jednak grają w wyższej lidze.
W takiej sytuacji nie zaskoczy mnie:
a. ani przegrana Polski, gdyż byłoby to poniekąd normalne, ani
b. ewentualna wygrana moich ziomali, bo odpowiednio zmotywowani - istnieje tu kilka wymiarów pozytywnej motywacji - mogą ten mecz zaliczyć na swoją korzyść (słowa"zaliczyć" użyłem nieprzypadkowo).
Przeczytałem tekst po napisaniu i już bez nerwów zasiadam z lekkim opóźnieniem do oglądania. Pozostała mi sama ciekawość.
