Petty Officer 1st Class Carlos M. Vazguez
Petty Officer 1st Class Carlos M. Vazguez
twardek twardek
175
BLOG

Decyzje, z którymi czujemy się komfortowo

twardek twardek Polityka Obserwuj notkę 9
(chyba, że nam zafundują kopniaka)

16 II.2023, J. Kirby ... Podkreślił, że Polska "boksuje w wyższej niż swoja kategorii wagowej", jeśli chodzi o rolę, którą spełnia we wsparciu Ukrainy i że prezydent Biden chce wyrazić to przesłanie osobiście w Polsce... (https://www.facebook.com/search/top?q=polska%20boksuje)

14 III 2023, J. Kirby "...I oczywiście, jeśli inny kraj chce dostarczyć myśliwce Ukrainie, z pewnością będziemy to popierać, tak długo jak jest to jego suwerenna decyzja, z którą ten kraj czuje się komfortowo – powiedział Kirby podczas konferencji prasowej... (" https://dorzeczy.pl/opinie/416341/samoloty-mig-dla-ukrainy-kirby-komentuje-zapowiedz-polski.html)

Symapatyczny gość. Admirał w stanie spoczynku. Zapewne wie, co mówi. W pierwszej wypowiedzi zawarł przykryte żartobliwym listkiem coś w rodzaju przestrogi. W drugiej żartu było trochę mniej - tylko z tym "komfortem". Reszta, to ostrzeżenie. Jeżeli bowiem suwerenna decyzja, to zaznaczając to nie przyznaje jej tym samym "certyfikatu" NATO. Jeżeli tak, to rozumie się, że w ciężarze owej suwerenności zalega odpowiedzialność za skutki. Tym samym RYZYKO. A przecież nie wiemy czy i jak - względem poziomu zaangażowania Polski w wojnę - Rosjanie zakreślili dla nas jakąś czerwoną linię. Z tym poziomem zaangażowania nie chodzi raczej o ilość, czy rodzaj, tylko militarne skutki realizowanego udziału. Gdy im dopiecze, to dostaniemy od nich kopniaka. Pan Kirby (symapatyczny gość, admirał w stanie spoczynku, który zapewne wie, co mówi) w swej drugiej wypowiedzi dał na to Ruskim coś w rodzaju przyzwolenia. Świadomie, czy nie ? Jeżeli nieświadomie, to dobrze byłoby aby na przyszłość wziął pod uwagę, że mamy tu w Polsce WARRIORA, który ma gdzieś regułę ninjutsu i im więcej robi, tym głośniej o tym mówi. Nie mogę się opędzić od obawy, że ów WARRIOR  już zdołał nas, z naszym państwem, zawlec gdzieś w pobliże tej czerwonej linii.

Ktoś powie - a Art. 5 Traktatu NATO i wielokrotne zapewnienie prez. Bidena, że będziemy bronić każdego centymetra natowskiego terytorium?! No to zauważmy tu, że te swoiste gwarancje mają właściwie kontekst terytorium, tj są zapowiedzią reakcji dla inwazji w trybie "boots on the ground". Otóż nie sądzę aby Rosjanie mieli zamiar, czy też mają go obecnie lub będą mieć w dającej się przewidzieć przyszłości - wkraczać zbrojnie na nasze teryttorium. Bo po co? By się topić w zadymie masowego oporu, jeżeli tylko Wojsko Polskie uniknie "rozstrzygającego", frontowego starcia? Ale co innego jednak, to kopniak bez naruszania granicy...

Powie ktoś - no, ale przecież decyduje podpisany Traktat NATO a nie wypowiedź p. Kirby'ego. Z przykrością spostrzegam, że sławetny Art. 5 nie przesądza o udzieleniu nam pomocy. Przemyślcie go (Art. 5):

"Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonywania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanego na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie jak i w porozumieniu z innymi Stronami,działania, jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego. O każdej takiej zbrojnej napaści i o wszystkich podjętych w jej wyniku środkach zostanie bezzwłocznie powiadomiona Rada Bezpieczeństwa. Środki takie zostaną zaniechane, gdy tylko Rada Bezpieczeństwa podejmie działania konieczne do przywrócenia i utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa."

   No więc "...jakie uzna za konieczne". Innymi słowy, w razie czego możemy liczyć na wsparcie - podejmowane lub nie - w trybie uznaniowym. Machając szabelką, trzeba o tym pamiętać. Tym bardziej, że wypowiedziami wysokiego urzędnika USA otrzymaliśmy ostrzeżenia.

Jak przypuszczam, przemyślne stanowisko USA w omawianym wątku wynika chyba z dwu powodów:

1. uniknięcia obecnie starcia z Rosją, w związku z brakiem na wyposażeniu armii amerykanskiej systemu obrony przed rosyjską hipersoniczną bronią rakietową,

2. chęci wyizolowania z potencjału i parasola NATO, w trybie "popieranych działań suwerennych" - państw/zasobów, które mogą służyć przedłużeniu poligonu ukraińskiego. Poza trudnymi dla mnie do zidentyfikowania racjonalnymi powodami rozegrania geopolitycznego węzła USA-Chiny-(Rosja+Niemcy), w płaszczyźnie emocjonalnej zalega niewątpliwie u Anglosasów pragnienie doprowadzenia do stanu wyrzynania się Słowian, choćby do ostatniego Ukraińca i Polaka. Z zziajanym, liżącym rany Rosjaninem.

---

Jak to się dzieje, że tylko politycy Konfederacji dostrzegają ryzyko podtrzymywania wojny na Ukrainie metodą podgrzewania (rosyjskiej) żaby? Przecież w grupie niezależnych Polaków skupionych wokół Z. Ziobry, też są inteligentni ludzie. Zresztą w samym PiS inteligentni też są, natomiast gorzej tam z niezależnością politycznego.myślenia. Wyartykułowanie przestróg i potrzeb rozwagi przyda im się, jak znalazł, gdy w razie nieszczęścia trzeba bedzie sformułować rekomendacje dla eksperckiego rządu. Próbkowo powity rząd ludźmi z tej kosmopolitycznej ferajny sejmowej napewno nie będzie akceptowalny w warunkach załamania porządku społeczno-politycznego.

twardek
O mnie twardek

inżynier 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka