Drepczę na wybory i w spacerowych rozmyślaniach zgaduję, że w horyzoncie czasu rzędu godzin świat będzie świadkiem rzezi kilkuset tysięcy ludzi, z następnymi tysiącami, które z kolei w horyzoncie rzędu dni - wymrą z nieleczonych ran, głodu i pragnienia. Być może nocnego zimna.
Kołacze mi się też w głowie pytanie, czy z okazji przywozu naszych obywateli z Izraela - w stronę tamtą, by uniknąć tzw. pustych przelotów, przerzucono (i czy w całości?) jednostki specjalne WP. Jeżeli tak, podkreślam - jeżeli tak, to właściwie, wiedzeni wspaniałym doświadczeniem z mordowania Iraku - powinniśmy, znaczy się nasi dzielni chłopcy, wziąć udział w szturmie. Dyrygent i Chodzący Brak Inteligencji na pewno zostaliby w podzięce przyjaźnie poklepani po gębach.
Inne tematy w dziale Polityka