Ukraińcy
"To będzie jedna wielka rzeź..." jak w Wiadomościach WP wypowiedział się sierż. Igor Rusakiewicz o perspektywie dalszego biegu wojny na Ukrainie. Mieszka w Polsce, walczy w Legionie Ukraińskim. Czyli ten masowy exodus ludności ukraińskiej, z obszaru "krainy upadłej" do Polski - nie koniecznie jest bzdurą. W Cz. II notki przyjąłem, że na 0,5 tak będzie. Zgodnie z "PLANEM". Jest pytanie, czy PLAN jest uzgodniony z Rosją. Jeżeli tak, to, poza gorącą agresją militarną, Putin nie mógł obmyślić albo natrafić na lepszy akt zemsty na Polsce aniżeli właśnie podrzucenie jej "krainy" upadłej z aspiracjami do autonomii we wspólnym z Polską państwie. Sądzę, że ze względów humanitarnych nie powinniśmy sprzeciwić się państwowej "spółce" z Ukraińcami. Pozostawieni sami sobie bardzo szybko przekształcili by się nie tyle w krainę upadłą lecz w coś w rodzaju Libii, czy Kosowa, czyli toksyczną dla Europy, szczególnie zaś dla nas - mieszankę banderowskiej dziczy, zarządzanej przez żydowskich oligarchów.
A więc autonomia. Owszem, ale szczególnego rodzaju. Tak z marszu: wspólna konstytucja, wspólne ciało ustawodawcze, także własny V-premier oraz v-ministrowie. Jednak bez własnych sił zbrojnych (czyli też bez własnego, odnośnego v-ministra) i służby zagranicznej (też bez własnego v-ministra). Obsada kadrowa innych organów państwowych w Autonomii złożona wyłącznie z Ukraińców. Ale system funkcjonowania tych organów, dobrym przykładem jest resort bezpieczeństwa wewnętrznego z własnym v-ministrem - oparty na regulacjach prawnych zawartych we wspólnej konstytucji i pochodnych od niej, stopniowo, wspólnie nowelizowanych aktach prawnych niższego rzędu.
Oczywiście Konstytucję trzeba by znowelizować, kierunkowo:
* senat do likwidacji,
* sejm wieloizbowy, np.:
- "izba pracy". Pasem transmisyjnym kandydatów - związki zawodowe,
- "izba przedsiębiorczości. Pasem transmisyjnym - organizacje przedsiębiorców
- "izba gmin". Pasem transmisyjnym - samorządy,
- "izba polityczna". Pasem transmisyjnym pasożytująca formacja społeczna w postępującym uwiądzie,
czyli partie polityczne.
Każda izba po 115 głów (razem 460)
* Organ 'Prezydent' wykastrowany z uprawnień, które wmontowano do obecnej Konstytucji dla podtrzymywania nieustającego konfliktu społeczno-politycznego (dziel Polaków i rządź). Krótko mówiąc - system 'kanclerski'. Nie to bym był przeciw p. Nawrockiemu. Chodzi o ryzyko żądań organu v-prezydent. A że na ziemi i niebie dzieją się rzeczy o jakich się 'fizjologom' nie śniło, więc lepiej nie mieć ukraińskiego prezydenta.
O potrzebie innych wątków nowelizacji Konstytucji nie będę pisał, bo nie o to mi tu chodzi.
Cała operacja poprzedzona referendum z dwoma opcjami: TAK lub NIE - dla:
1. połączenia z Ukrainą
2. nowelizacji Konstytucji (bez 'rozściełania' stanowiska wyborcy na poszczególne zmiany, czyli przyjęcie\odrzucenie nowelizacji 'en bloc').
Wszystkie organy administracji państwa a także ośrodki opiniotwórcze oraz światlejsza część obywateli powinny zaangażować się w promowanie opcji TAK.
Nie będę uzasadniał. Mądry przemyśli i zrozumie.
---
Spora robota analityczno-koncepcyjna. Programu, nazwijmy go 'Fuzja'. Wpierw, doprecyzowując ramowe założenia fuzji trzeba podpięty do niej program realizacji 'rozdetalować'. Dla identyfikacji możliwie jednorodnych wątków tematycznych a następnie powierzyć je kilkuset fachowym, inteligentnym ludziom do rozpracowania. Problem w tym, że wokół Jego Ekscelencji p. Premiera takich nie ma. Ściślej - albo głąby z urodzenia, albo głąby względne (w relacji do powierzonych im obowiązków) albo dwupaszportowi. Ci ostatni, jeśli nie inteligentni, to na pewno zaradni, ale w związku z właściwą im konduitą nie wiadomo, którego kraju rację artykułują... Trzeba więc sięgnąć po ludzi na poza-partyjnym rynku pracy.
Żydzi
Izrael nie osiągnął (względnie nie w pełni osiągnął) obu deklarowanych celów napaści na Iran. No więc tak tego nie zostawi. Nasz prześwietny jasnowidz uzyskał "poczucie", że terytorium Izraela ma zostać obrzucone dwoma brudnymi bombami\głowicami. Przez jakieś państwo, ale nie Iran. W trybie ciężkiego odwetu oberwie jednak Iran. Tak myślę w związku z tym, że to jednak nie państwo zrzuci te bomby\głowice, ale coś ala państwo. Wychodzi mi na odpowiednio 'skalibrowanych' Huti albo 'Syryjczyków', czyli wykreowanie czegoś w rodzaju nowego HAMASu. Trudno wyrokować jak odwet na Iranie się skończy, ale stąd i zowąd dochodzą kiepskie prognozy dla Izraela (niezależnie od tego na ile bez ducha leżał będzie na plecach Iran). Czyli z tym uchodźcami może okazać się jednak coś na rzeczy. Odsłuchałem wystąpienie rabina Shmuely'a https://www.youtube.com/watch?v=tycC2ZNLY5Q . Mówił o nas niepokojąco dobrze. Z nakreśleniem perspektywy n. mocarstwowości. Tak, jak młody Friedman przed laty. A przecież nic im do głowy głupio nie strzela. Skąd takie prognozy ? Tak, czy siak, gdy w Rzeszowie Rabbi (jest nie tylko rabbim ale i szołmenem, nie kiepskim) zwrócił się o błogosławieństwo do Boga dla USA, Izraela i Polski, to zrobiło mi się nieswojo...
A w sprawie, w związku z ewentualnym, kiepskim stanem egzystencjalnej infrastruktury obszaru Izraela, ale też w związku z wielce prawdopodobną atmosferą międzynarodową, Europa, głównie my, stanie przed 'planowym' (od PLANU) naporem uchodźców dwojakiego rodzaju: wojennych z Izraela oraz nie wojennych, tj. tych spoza Izraela, którzy poczują w związku z 2-gą fazą wojny na Bl. Wschodzie coś w rodzaju społecznego wyalienowania w krajach w których zamieszkują.
Spośród jednych, czy drugich znajdzie się część posiadających polskie paszporty. Ci ludzie powinni zostać poddani kontroli wjazdowej. Ci, którzy nie mają obywatelstwa nadanego przez Prezydenta a nie spełniają któregoś z pozostałych warunków (niestety, nasi prezydenci, w tym p. Duda - mają uprawnienie nadawania) - powinni zostać pozbawieni obywatelstwa z przyznaniem karty pobytu czasowego. Powinni bowiem mieć trochę czasu na odebranie pieniędzy od tych, u których nabyli paszport w drodze tzw. kupna. Ale uchodźcy 'prawidłowi', to jednak uchodźcy. Ile by nie było jednych i drugich - w ramach limitu polskiego udziału (tych drugich z 'prawidłowym' obywatelstwem), o autonomii nie powinno jednak być mowy. Z braku jakichkolwiek przesłanek. W odróżnieniu od Ukraińców nie dołączą z obszarem swego kraju i tytułem już istniejącego państwa sąsiedniego. Choćby i w przebudowie. W przypadku Ukraińców, poza przesłankami losowymi są więc i 'logistyczne' i prawno-międzynarodowy sens. Uchodźcy wojenni z Izraela, bez paszportów, powinni być rozlokowani w ośrodkach przysposobienia, z kolei 'paszportowi' niech się sami martwią o siebie. Pisząc wyżej o polskim limicie udziału miałem na myśli, że ogółem masa uchodźców żydowskich powinna być rozparcelowana na Europę i USA. W Europie na kilkanaście krajów, w których jest szansa, że nie poderżną im gardła znaczące mniejszości arabskie.
Przez analogię do wspomnianego uprzednio programu 'fuzja', do perspektywy nalotu Żydów do Polski także więc trzeba się przygotować. Też kawał roboty. Gdybyśmy uchodźcom, obywatelom, lub nie, przyznawali autonomię, to już mielibyśmy ich wiele, pewnie: białoruską, niemiecką, żydowską, śląską, góralska, kaszubską, ukraińską itd. Dopiero byłaby robota.
(coś 'ala') Epilog
Jesteśmy w koalicji chętnych, skrót KC dwPdw (Koalicja Chętnych do wkręcenia Polski do wojny). Wg zapewnienia szefa MON - w koalicji jesteśmy jako logistyk. Ale p. Trzaskowskiemu wyrwało się w kampanii, że "w tej chwili nie przewidujemy wysłania wojsk na Ukrainę". Ta 'chwila' już minęła. A amerykańskie i europejskie koncerny zbrojeniowe łakną życiodajnej krwi. Potrzebna jest więc np. potężna prowokacja, na szkodę przede wszystkim Polski, by nawet p. Nawrocki popadł w wątpliwość. Albo i rozłożył ręce, gdy dajmy na to solidarni z 'napadniętymi' Polakami Brytyjczycy, bez uzgodnienia z nami, dokonają za pokrzywdzonych sojuszników lotniczego odwetu na siły rosyjskie w Ukrainie. Pomysłowość, także zachodnich rozbójników, na rozpętywanie wojen - nie ma granic...
Jeżeli odpowiednie służby kontrwywiadu i bezpieczeństwa wewnętrznego nie zapobiegną tego rodzaju 'inwestycji' w przyszłość, to Bogu ducha winni możemy znaleźć się w stanie wojny.
Spodziewam się, że krytycznym czasem będzie wznowienie przez Izrael wojny przeciw Iranowi. Izraelczycy potrzebują odbudować niezbędne a naruszone elementy stosownej infrastruktury oraz uzupełnić zapasy wojennego sprzętu i amunicji. Do jesieni chyba powinni zdążyć. Jeśli tak, to tyle mamy czasu żeby jakoś się przysposobić do krytycznych dla nas wydarzeń, które nie muszą, ale mogą nadejść.
Idąc na skrót - chodzi mi o to, że nalot uchodźców z obu nacji może mieć miejsce w momencie, gdy będziemy osłabieni wysiłkiem wojennym i towarzyszącym mu chaosem. Na taki czas potrzebna jest ekipa kierownicza państwa na wzór tej, która ukształtowała się na zakończenie I Wojny Światowej. Ideowo jeden od Sasa, drugi od lasa, ale przy poparciu narodu i w zgodnym działaniu wyczarowali i obronili niepodległość. Co prawda na 20 lat, ale jednak. Perspektywa 20 lat spokoju, nam, teraz - też na razie wystarczy. Niestety, Jego Ekscelencja, choćby i bliźnięta powił, to nie wyrobi - nie mając żadnego przygotowania branżowego, ani ikspiriensu, ani wsparcia fachowców, ani poparcia zjednoczonego narodu.
Instynkt samozachowawczy powinien coś podpowiedzieć.
Co by jednak nie podpowiedział, załóżmy, że podpowie właściwie, to i tak nowy rząd, jaki będzie - stanie przed koniecznością przeciwstawienia się 'kochającym' Żydów Amerykanom. Najlepiej byłoby doradzić Amerykanom już teraz by wynieśli się ze swoim kontyngentem z Polski. Agenci będą zawiedzeni, idioci zaniepokojeni, ale ani jednym ani drugimi nie powinniśmy się przejmować. Z kolei wypędzić należy resztę euro-natowskiej hałastry. Natomiast Korwin-Mikke, jako jedyny, którego Rosjanie nie poszczują psami, powinien udać się tam, zasięgając języka u źródła. Jeżeli po powrocie oznajmi, że przy wymianie zdań z JE prez. Putinem (Putin jest też jajcarzem i mógłby go przyjąć) obaj kiwali swoimi głowami po tej samej przekątnej, to znaczyło by to, że właściwie się dogadali a zatem rozmowy były udane. Do cholery, dłużej nie może być tak, że sąsiadując z supermocarstwem kształtowanie z nim relacji, nawet w notacji krytycznej, oddajemy w czyjeś tam ręce.
To jest jednak sprawa na już a niestety, n. Jego Ekscelencja, choćby i bliźnięta powił...
Inne tematy w dziale Sport