Jeżeli ZP wygra wybory, to, jak amen w pacierzu, zarówno ja jak i setki moich kompanów trafimy do pudła tracąc tym samym miejsca przy wodopoju, a - co wielce prawdopodobne - dobiorą nam się też do grosza, który z takim trudem usupłaliśmy także dla naszych ukochanych zstępnych, w tym dla przyszłych, daj ich Boże, pra- pra- wnuków. Trzeba się wiec ratować. Haker, któremu wyłożymy solidną gotowiznę i dla którego kupimy dostęp do systemu PKW:
a) albo od kogoś z zespołu autorskiego tego systemu, albo
b) od jakiegoś 'głodnego' przewodniczącego obw. kom. wyborczej,
będzie musiał, w zależności od wariantu a) lub b) - z wygodnym wyprzedzeniem lub w dniu wyborów - wejść do systemu PKW. W obu przypadkach, będąc w systemie /w wariancie b) jako użytkownik, który musi dokopać się do kodu źródłowego/ wmontuje tam stosowną procedurę 'modyfikacji'.
Bez względu na wariant, haker musi wcisnąć do kodu triger czasowy - na wartość daty wyborów i godziny zamknięcia głosowania - dla uaktywnienia procedury. W wariancie a) triger także z datą jest potrzebny, żeby ewentualne testy na danych modelowych - dla sprawdzenia systemu przed dniem wyborów - wypadły prawidłowo. W wariancie b) jest potrzebna także godzina (21:00?) bo a nóż PKW przyjdzie do głowy jeszcze jeden test kontrolny na trochę przed 21-szą!...
Czy ktoś wychwyci fałsz w publikowanych wynikach? Nie, jeżeli zostanie zachowany umiar. To, co się ujmie ZP trzeba by więc rozrzucić na wszystkie byty opozycji totalnej, a nawet trochę dodać Konfederacji. Uprawdopodobni to 'umiarkowaną' wszak woltę wyborców, prowokując do konstatacji: 'zaprawdę, nieznane są ścieżki naszych obywateli'. Oczywiście, fałsz wystarczyłoby rozsiać na poziomie okręgów wyborczych, zadbawszy o spójnośc z wynikami publikowanymi w skali kraju.
---
Przeglądając wyniki opublikowane przez PKW dla wyborów w r. 2015, nie znalazłem nigdzie ich zestawienia na poziomie obwodowej komisji wyborczej (stąd poostulat jw. z okręgami). Gdyby było publikowane, to każda z tych komisji mogłaby sprawdzić, czy zgadza się z jej protokółem. To po pierwsze, a po drugie - publikując wyniki na tym poziomie, w dogodnym układzie z udostępnieniem kopiowania (!), każdy z nas posiadający znajomość np. Excel'a oraz formułę d'Hondta, mógłby obliczyć sobie własne wyniki - porównując je z oficjalnymi. O ile pamiętam, kwestię podniosłem przed wyborami prezydenckimi, w których brałem udział również jako członek obw. kom. wyborczej przy ul. Kajakowej w W-wie. Nie pamiętam, czy sugestię (z układem tabeli do skopiowania) przesłałem do PKW, czy 'szefów' RKW, z nominacji których to właśnie reprezentowałem w komisji komitet wyborczy symapatycznego skadinąd p.G. Brauna.
Jeżeli w świetle aktualnych zabezpieczeń systemu PKW, uwagi jw. mają sens, to trzeba to i owo zrobić. Ja odłowiłbym trigery (nie muszą być tylko na datę ale np. na rozmiar strumienia danych) a równocześnie wyprowadziłbym wyniki z komisji obwodowych - do publikowanej tabeli, o której wspomniałem.
---
Do wyoborców z kategorii 'antypis', o ile zachowali resztki zdrowego rozsądku/przyzwoitości, apeluję o oddanie głosów na Konfederacje. Dolżycie PiSowi, nie szkodząc Polsce.
Bądźmy zdrowi i do urn! Na ewentualne komentarze zareaguje po 3-3,5 godzinnych zakupach, na które za chwilę sie udam.