Tygodnik Solidarność Tygodnik Solidarność
247
BLOG

Referendum czas podjąć

Tygodnik Solidarność Tygodnik Solidarność Polityka Obserwuj notkę 0

„Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu, który sprawuje ją poprzez swych przedstawicieli lub bezpośrednio” – głosi artykuł 4 Konstytucji RP. A owo bezpośrednie sprawowanie władzy to referendum lub inicjatywa ustawodawcza.

Referendum nie tylko pozwala suwerenowi, czyli narodowi, na bezpośredni udział w sprawowaniu władzy. To także instrument, którego można użyć do ograniczenia wszechwładzy parlamentu. Bo choć parlament tworzą przedstawiciele narodu, to nie zawsze podejmuje decyzje w imię dobra ogółu. Bywa, co w Polsce widać gołym okiem, że biorą nad nim górę partykularne interesy partii politycznych.

…każda sprawa ważna dla państwa

W Polsce nie istnieje obowiązkowe referendum ogólnokrajowe, które musi być przeprowadzone, aby określone decyzje mogły być podjęte czy pewne akty przyjęte. Wszystkie referenda mają charakter fakultatywny, to znaczy mogą być rozpisane, ale nie muszą.
Przedmiotem referendum ogólnokrajowego (jest jeszcze referendum lokalne) mogą być: przyjęcie ustawy o zmianie konstytucji (o ile jej postanowienia dotyczą jej rozdziału I, II i XII), ratyfikacja już podpisanej przez rząd umowy międzynarodowej, jeśli ta umowa przekazuje w niektórych sprawach kompetencje władzy krajowej międzynarodowej organizacji lub organowi, i każda sprawa o znaczeniu szczególnym dla państwa. Zresztą tylko w tym ostatnim przypadku (sprawa o znaczeniu szczególnym dla państwa) obywatele mogą z wnioskiem o zarządzenie referendum wystąpić. Sami zarządzić referendum nie mogą (prawo takie ma sejm i prezydent za zgodą senatu). Pod wnioskiem obywatelskim trzeba zebrać co najmniej pół miliona podpisów, a podpisywać się mogą tylko ci, którzy mają czynne prawo wyborcze. To, czy dana sprawa będzie rozstrzygana przez referendum czy nie, w praktyce zależy od większości parlamentarnej, bo sejm może wniosek przyjąć lub odrzucić. Może też zmodyfikować referendalne pytania.
Kiedy referendum w sprawie o znaczeniu szczególnym dla państwa jest ważne? Gdy weźmie w nim udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania (tylko referendum w spawie zmiany konstytucji wymóg określonej frekwencji nie dotyczy). Rozstrzygnięcie natomiast następuje, gdy na postawione pytanie oddano większość ważnych głosów pozytywnych lub negatywnych.

Do trzech razy sztuka?


Chociaż wydawałoby się, iż żadna instytucja nie jest tak, jak referendum, bliska idei społeczeństwa obywatelskiego, o którym wielu tak często lubi mówić, a w którym każdy obywatel jest podmiotem praw, a nie przedmiotem obowiązków, instytucja ta we współczesnej Europie, poza Szwajcarią, która ma odmienny ustrój polityczny, jest wykorzystywana rzadko. W III RP referenda ogólnokrajowe były trzy – uwłaszczeniowe, w sprawie przyjęcia konstytucji i akcesyjne. Pierwsze się nie udało z powodu zbyt niskiej frekwencji (niewiele ponad 32 proc.), drugie było rozstrzygające, ale wymóg frekwencji nie obowiązywał i tylko trzecie zakończyło się pełnym sukcesem. Warto jednak podkreślić, że żadne z nich nie zostało rozpisane na wniosek obywateli.

Naprawdę warto

Referendum w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego, którego domaga się Solidarność, jest taką próbą – rozpisania referendum na wniosek obywateli. Nawet biorąc pod uwagę wszelkie ograniczenia – to, że ostateczna decyzja zależy od parlamentu, który zawsze, bez względu na liczbę zebranych podpisów może referendum nie zarządzić, jest to próba bardzo ważna. Chociażby jako forma nacisku na rządzących.
– Przytomny rząd i ustawodawca powinien zareagować tak – skoro jest taki opór i sprzeciw w społeczeństwie, że zdobycie pół miliona podpisów nie stanowi najmniejszego problemu, to znaczy, że coś jest na rzeczy. Że trzeba się zastanowić. Może komisję trójstronną bardziej uruchomić? – mówi dr Materska-Sosnowska z UW.
Ale szybko dodaje, że są to tylko pobożne życzenia.

 Ewa Zarzycka



Mówi dr Andrzej Rudowski, politolog z UKSW:
Referendum to wyraz zaufania twórców konstytucji do polskiego społeczeństwa. Są bowiem kraje, w których instytucja ta w ogóle nie funkcjonuje. Jest to także wyraz przekonania, że substancja władzy jest przy narodzie, przy społeczeństwie, że istotą demokracji w Polsce jest także samorządzenie się społeczeństwa – nie tylko forma demokracji przedstawicielskiej, ale także bezpośredniej jest elementem logiki systemu. Mamy prawo, zgodnie z konstytucją, do podejmowania decyzji w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa. Zmiana wieku przechodzenia na emeryturę jest właśnie taką sprawą.
Konsultacje społeczne przeprowadza się zawsze wtedy, kiedy są interesariusze (grupy, instytucje, organizacje), na których przyjęte rozwiązania będą miały wpływ. W tym wypadku interesariuszem, z którym powinno się konsultować zmianę, jest całe społeczeństwo. Zmiana wieku emerytalnego dotyczy bowiem wszystkich.
Wydaje mi się, że wystąpienie przez Solidarność z wnioskiem referendalnym jest pochodną braku refleksji po stronie rządowej o znaczeniu tej zmiany. Moim zdaniem decydenci popełnili pewne zaniedbania – gdyby zacząć od szerokiej debaty, w którą włączono by opinię publiczną, to być może można by dojść do konsensusu, który nie otwierałby tego pola konfliktu. Inicjatywa referendalna jest w tym wypadku próbą zwrócenia uwagi na wątpliwości, jakie w kwestii reformy emerytalnej mają zarówno ci, którzy podpisali się pod wnioskiem referendalnym, ale także wielu innych, w tym partie polityczne, nie tylko opozycyjne. Może gdyby rząd zaproponował odpowiednie rozwiązania, także Solidarność byłaby gotowa włączyć się w tworzenie odpowiedniej ustawy, która byłaby wyrazem konsensusu społecznego. Bo tego powinniśmy oczekiwać od rozstrzygnięć, które mają tak wielkie znaczenie dla ogółu społeczeństwa.
Te 30 dni, jakie przeznaczono na konsultację tej ustawy, pokazuje, że rząd nadal nie przyjmuje do wiadomości, jakie znaczenie przypisuje projektowi tych zmian duża część społeczeństwa.

 

Lubię to! facebook.com/TygodnikSolidarnosc
 

niezależny magazyn społeczno-polityczny.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka