tvn 24 pokazała przed chwilą jak kandydaci na prezydenta wrzucają karty do urn wyborczych. Jeden z kandydatów głosował na Żoliborzu, inny pod Piasecznem, jeszcze inny we Wrocławiu - przebieg głosowania tego ostatniego kandydata był ukazany wręcz zbyt szczegółowo. Najpierw zbliżenie na pustą jeszcze kartę i zastanawiającego się kandydata. Chwilę przed postawieniem krzyżyka - oddalenie obrazu kamery, ale każdy mógł doskonale zobaczyć, w której części karty (początek, środek, koniec) kandydat swój krzyżyk postawił.
Czy nie jest to lekka przeginka?