Co by tu jeszcze spie...ć panowie?

Kluzikami od czasu "Kodu Adama Bielana" nie mam zamiaru się zajmować. Szczery śmiech przetoczył się po całej Polsce, teraz zostaje tylko niesmak - Europosłowi nie wystarcza już poseł Błaszczak, Mario Kamiński czy eurokolega Czarnecki. Dzisiaj Pan Dżentelmen wypowiada się o kobiecie: "Joannę Kluzik - Rostkowską zastąpiła Beata Szydło, co samo w sobie pokazuje upadek PiS". Posłów w PISie jeszcze wielu, do wyborów kilka miesięcy, człowiek zdolny, zdąży opluć wszystkich.

Ale ja nie o tym, miało być wesoło. Po zakupach Prezesa okazało się , że wszyscy politycy i celebryci kupują w Biedronce. Reszta gdzie się da - byłam w sklepie Carrefour i nie widziałam, aby klientów ubyło.
Ale cyrku ciąg dalszy. W Teleekspresie - pan Kłopotek oznajmił, że na złość wrednym cukrowym spekulantom przestał słodzić. A posłanka Kidawa- Błońska, że ma jeszcze pół torebki i do końca życia jej starczy ( to już moja interpretacja).

Posłowie koalicji! Dlaczego zatrzymujecie się w pół kroku? A pójść na całość nie łaska?

Podpowiem z życzliwości:

1. Do sejmu latamy na piechotę lub udajemy się komunikacją miejską. Benzyna przecież drożeje strasznie!

2. Pić jeszcze co nieco pijemy, ale palić już nie!

3. Siedzimy przy świeczce ewentualnie przy kaganku - jest szansa, że przy okazji poprawimy dzietność Polek,  przecież sam Premier nawoływał : do roboty!

4. Jak już naprawdę będziecie musieli coś zjeść ( a odchudzić się na wiosnę nie łaska?) to albo kanapki, albo grill - broń Boże gaz czy prąd! Jakieś patyki się znajdą, nie trzeba kupować węgla drzewnego.

A w ogóle co ja tam będę wam podpowiadać. Idzcie do źródeł - poseł Poncyljusz i poseł Graś kiedyś chcieli przeżyć za 500zł. Sprawdźcie współczynnik inflacji, wy tam w sejmie macie to w małym palcu. a mnie nie chce się szukać. Dorzućcie te 30 zł górką i pokażcie narodowi, ale do samych wyborów! Na pewno się da! Liczę na Fakt i Superak - na pewno wypatrzą każdą nielegalną kurę dostarczoną przez rodzinę lub wypad do kawiarni na słodką kawę.

A może do was dotrze, że jak chcę kabaretu to kupuję bilet? I na pewno nie podpisuję z kabareciarzami kontraktu na cztery lata? Weźcie się do roboty, ale to już!  Ja zapowiedziałam - przed wyborami będę apelować do wyborców PISu - niech się dokładnie przyglądają listom. Niech chodzą na spotkania wyborcze. Można zjeść ciastko i mieć ciastko. Można po prostu zagłosować na swoją listę, ale nie na jedynki, jeżeli uważamy, że się nie sprawdziły. Mam nadzieję, że wyborcy innych partii postąpią podobnie.