Ufka Ufka
888
BLOG

Notka ponadpartyjna

Ufka Ufka Polityka Obserwuj notkę 33

Ta notka chodziła mi po głowie od kilku dni. A teraz muszę ją napisać na widok 100 wpisów o kibicach i kibolach na SG Salonu. Owszem, niektórzy też są zniesmaczeni, więc piszą o kibicach 101 notkę:))

Naprawdę uważacie, że to najważniejszy dla Polaków problem?

Zbliżają się wybory parlamentarne. Powiedzieć, że nasze partie, nasza ordynacja wyborcza to najlepsze co mogło nas spotkać jest ponurym żartem. Ale jest jak jest i do wyborów nic się nie zmieni. Około 50 % Polaków nie pójdzie do wyborów, sądzę, że będzie najniższa frekwencja po 89 roku. No, ale tekst nie dotyczy niechodzących.

Podobnie nie mam ochoty namawiać niezdecydowanych. Na to jeszcze przyjdzie czas, no i to są pojedyncze przypadki. Pozostają wyborcy konkretnej partii - i tu nie ma znaczenia czy są to wyborcy bezrefleksyjni czy myślący ( ja oczywiście wg niektórych z tych bezrefleksyjnych) - głos ma się tylko jeden i krzyżyk jest ważny, nawet postawiony przez pomyłkę ( były takie sceny rozdzierające w czasie wyborów).

No i po tym przydługim wstępie ad rem.

Nie jesteśmy nieświadomymi wyborcami, którzy lecą i stawiają krzyżyk przy nazwisku Łukasza Tuska czy z drugiej strony Abelarda Kaczyńskiego. Skoro piszemy w internecie to chyba też opotrafimy w nim coś znaleźć?

Oczywiście niektórych kandydatów znamy - ale czy na pewno? Widzimy ich w telewizji, czasami nawet czytamy ich teksty na Salonie, ale to nie wszystko. Można oczywiście pójść na spotkanie wyborcze, ale tam kandydat nawet przyciskany do ściany pytaniami będzie się wił jak piskorz, aby się przypodobać największej liczbie wyborców - i z jego punktu widzenia jest to logiczne.

A my co powinniśmy zrobić? Kiedy już pokażą się listy "naszych" kandydatów należałoby wziąć pod lupę każde nazwisko. Nie namawiam do "niegłosowania na jedynki" jeżeli uważamy, że to jest faktycznie najlepszy kandydat. Ale kiedy mamy wątpliwości? Albo uważamy, że znany polityk i tak się dostanie, a warto dać szansę innemu?

W internecie jest wszystko - możemy znaleźć do kilku lat wstecz co robił, mówił kandydat z piątego, szóstego czy dziesiątego miejsca. Jeśli jest nowy i nic o nim nie ma to gorzej - przynajmniej przed wyborami powinien się zakręcić wokół wyborców a nie wokół swoich partyjnych szefów. Dobrze byłoby też nawiązać bezpośredni kontakt z kandydatem - przez jego stronę i ten link "kontakt". Jeżeli nawet przed wyborami nam nie odpowie to możemy śmiało go skreślić - nie na kartce oczywiście.

A kiedy odpowie można go przycisnąć do muru - czym będzie się chciał w sejmie zająć i jak? Jeżeli odpowie, że ogólną szczęśliwością Polski i Polaków znowu możemy sobie kandydata odpuścić:))

W najlepszej sytuacji są wyborcy, którzy wiedzą co ich poseł lub kandydat na posła konkretnie zrobił w jego regionie. Wtedy zagłosuje/ nie zagłosuje bez żadnego wyszukiwania w internecie.

Bo niestety przy obecnej sytuacji nie ma innego sposobu jak wychowywanie powolne partii i naszych przedstawicieli.Oni nam kogoś ze "Spółdzielni Ucho Prezesa" czy "Spółdzielni Kolega Grabarczyka" - to my im 6 czy 7 z listy. Ten 6 czy 7 zorientuje się, że należy raczej dbać o wyborców a nie antyszambrować w przedsionkach władzy partyjnej. A władza w następnym rozdaniu i tak wstawi ich na listy - bo będą tak zwanymi biorącymi. Takich żadna partia nie lekceważy

 

Ufka
O mnie Ufka

Ufka we własnej osobie :) Skąd czytacie A tyle czyta teraz :) / " /> Złota myśl RRK PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (33)

Inne tematy w dziale Polityka