Czytam dyskusje pod notatką Rzepki o psich kupach.I chociaz Pandada zwykle do moich ulubionych komentatorów nie należy to tym razem przyznaję mu rację.
Wczoraj chodząc po Warszawie też miałam takie przemyślenia.
Mniejsza o psie kupy - kilka lat będzie trwało ( o ile ktoś się tym tematem wreszcie zajmie na serio) zanim ludzie zaczną sprzątać po swoich psach.
Ale inne rzeczy ? Szłam Świętokrzyską po kawałku chodnika bliżej domów - drugi kawałek był właśnie remontowany.I tak sobie rozmyślałam - czy my naprawdę mamy za duzo pieniędzy ???
A może w ten sposób zwalczamy problem bezrobocia ? Czy znacie jakieś miasto,gdzie dwa lata po położeniu chodnika jest on jeszcze równy ? Może gdzieś w małym miasteczku takie dziwo się objawiło ?
Ja niestety widzę ciągle krzywe,połamane płytki.Jak jest zupełnie tragicznie albo w kasie miejskiej objawiły się ekstra pieniądze to remontuje się i problem znów się powtarza.
Nie wierzę,że wszyscy urzędnicy w każdym mieście biorą łapówki.Ale wiem,że cudze pieniądze wydaje się lekką ręką.Gdyby taki "fachowiec" robił podobną fuszerkę u urzednika w domu ten nie tylko,że by go nie zatrudnił,nie zapłacił pełnej kwoty,ale jeszcze ostrzegł wszystkich dookoła.
Podobnie jest z drogami - przychodzi upał i zaczynają się ograniczenia w ruchu ciężarówek.A ludzie jeżdżą po świecie i widzą,że w takiej Afryce jakoś potrafią zbudować drogę,która nie płynie po podniesieniu temperatury o kilka stopni.
Brud
Nie wiem jak wy,ale ja byłabym skłonna zapłacić pięć złotych więcej za bilet miesięczny gdyby mi od czasu do czasu umyli autobus albo tramwaj.Mam wrażenie,że te pojazdy myje tylko padający deszcz - nie mieszkającym w Warszawie dodam,że po deszczu samochód wygląda zwykle na jeszcze brudniejszy niż przed.
Wyróżniają się nowe autobusy właśnie tym,że są czyste,później niestety warstwa brudu ściśle je spowija.
O budynkach,dworcach już nie wspominam,bo to oczywista oczywistość.Kiedy przechodzę podziemiami Dworca Centralnego czuję jak przyklejają mi się podeszwy butów.
I podsumowanie.
Czy jest to do cholery problem polityczny ???? Rozumiem szczyty władzy,tam stanowiska polityczne.Ale zwykli miejscy urzędnicy ???
Uroczyście oświadczam,że zagłosuję nawet na PO jeżeli coś z tym zrobi ( niewiele ryzykuję,bo Hanka rządzi w W-wie i nie widzę specjalnych efektów)
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka