Tego chcieliście?

Dzisiaj miała być zupełnie inna notka.Taka prześmiewczo-weekendowa.Bo najlepiej pomysły PO obśmiać.
Ale nie będzie. Wróciłam właśnie do domu, ale już wszystko wiem. Premier i poselska tłuszcza rozwydrzeni swoją bezkarnością posunęli się o jeden most za daleko.
Nie mówię o tym, że gdzie indziej nie lekceważy się społeczeństwa, kiedy wprowadza się bolesne reformy.Mogły być dłuższe konsultacje, rozmowy ze związkowcami u Prezydenta a nie wyzywanie pana Dudy od pętaków - także w sejmie.Niewiele by to zmieniło, ale przynajmniej zachowane byłyby pozory. To dla wielu też ważne - zwłaszcza dla wyborców PO.Reszta i tak nie ma wielkich oczekiwań od tego rządu.
Wybrano inaczej.Mając związkowców pod Sejmem obrażano lidera opozycji - do tego odnosząc się do śp Prezydenta, do Katastrofy Smoleńskiej. Dla wielu Polaków to dalej niezagojona rana.
Wszystkie demonstracje przed gabinetem Premiera odbywały się pod pustym gmachem.Dzisiaj ładna pogoda, jutro wolna sobota - ludzie już przyjeżdżaja pod Sejm, ja też niedługo się wybieram.
Teraz całe PO i cały rząd zamknięty w Sejmie.Już osiągnięto sukces - pani HGW musiała odwołać spotkanie Platformy z braku jej członków i lidera.
Nawet jeśli policja - nie sądzę aby się specjalnie spieszyła, przecież właśnie ma być głosowana ustawa o emeryturach mundurowych - odblokuje Sejm to Związkowcy już pokazali swoją siłę.
Można siedzieć na bagnetach, na bagnetach rządzić się nie da.