Jest taka specjalna szwalnia w Brukseli, gdzie Klienci wysyłają swoich Krawców.Wybiera się ich na specjalnych castingach - jedni już szyli, inni twierdzą, że mają talent w rękach, jeszcze inni, tak jak ja są Teoretykami Krawiectwa.No więc wystartowałem w castingu i jako Wybitny Teoretyk cel osiągnąłem, zwłaszcza, że Klient zachęcał do słania smsów.
Ta szwalnia się nieco zmieniała z latami. Kiedyś szyła taśmowo, to co w danym sezonie było potrzebne.Zimowe paletka, przejściowe płaszczyki, a nawet kostiumy plażowe. No, ale przecież Europa to nie Chiny aby w jakiś mundurkach chodzić, no nie? Więc teraz jest tak - jednemu Klientowi szyją pelisę z karakułowym kołnierzem, innemu kaftan bezpieczeństwa z troczkami.
Krawcy też nie potrzebują wielkiego talentu - ot, tu każą nam przyszyć guziki do pelisy, kiedy indziej troczki do kaftana.Każdy potrafi.
No i przestoje długie się zdarzają w szyciu bo dyrekcja się za łby bierze - komu czystą, żywą wełnę i ile metrów a komu ortalion przydzielić.Ale nie narzekam, postojowe płacą jak za pracę przy taśmie.No więc z tych nudów zajrzałem do swojego Klienta.Przed castingiem też bywałem i zgroza mnie ogarniała na wystrój wnętrza.Na ścianie portret przodka, na kominku zdjęcie Piłsudskiego , żyrandol Księstwo Warszawskie a łóżko art deco. W XXI wieku!
Ale siedziałem cicho, o te smsy mi chodziło no i nawet szczerze chwaliłem.Bo Klient miał w przedpokoju takie kryształowe lustro i to lustro chwaliłem.Cały się w nim mieściłem, a wysoki jestem i zaraz przy wejściu witał mnie taki przystojny, inteligenty,europejski - w tym lustrze.
Ale teraz otarłem się o te brukselskie salony i sobie myślę - trzeba Klienta trochę wyprostować - niczym nie ryzykuję, bo do końca kadencji Krawca odwołać nie można.
No to wchodzę i mówię - Te, wieśniak, długo będziesz ten badziew w chałupie trzymał? Na podwórko, polać benzyną i ognisko zrobić! Ja ci tu mieszkanko nowoczesne urządzę.I łapię za fotel.
A ten burak jeden fotel wyrywa, mnie za drzwi wystawia - skąd tyle siły w tym kurduplu? - i mówi:Pan tu nigdy nie mieszkał, proszę won, bo ochronę wezwę.No to odszedłem, co się będę z burakiem bił. No i mam swój namiot na kempingu, jakoś mało kto na nową chałupę chciał się zrzucić. Siedzę w tej Brukseli i zastanawiam się nad wystrojem wnętrza - nie namiotu oczywiście, tylko tej wymarzonej willi.Na pierwszy ogień sypialnia. I już kłopoty. Szkło i metal czy styl japoński? A może drewno egzotyczne? Łazienka za luksferami czy na środku sypialni? Hamak czy futon?
Już wiem! Połączę harmonijnie wszystkie style! Pół sufitu granatowe z halogenami (niebo gwiaździste nade mną) , pół w miedzi (miedź brzęcząca we mnie). Hamak dla gości i futon dla mnie.Wanna na środku ale obudowana luksferami.No i lustra na wszystkich ścianach! Rano będę oglądać Najmądrzejszego Europejczyka w Polsce a wieczorem będę mógł sprawdzić kogo na aktualnym etapie mam w d...
PS1 Redaktorze VI! No nie mogłam się powstrzymać, ale możecie ukryć, nie strzelę focha jak bonie dydy!
PS2 @All
Jak mnie jednak nie ukryją to proszę bardzo - z biglem, z werwą, ale humor koszarowy będę usuwać!
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości