Lestat napisał, że nie można tęsknić za czymś, czego się nie zna...można jedynie odczuwać żal. No cóż - paru Żydów chociaż widziałam, prawdziwej lewicy praktycznie nie. Ale wiem jak powinna wyglądać, więc tęsknię i wypatruję oczy:)
Bo powiedzmy szczerze - prawdziwa lewica potrzebna od zaraz. Jeśli chodzi o sprawy obyczajowe już nic gorszego od palikociarni przecież nas nie spotka (? może mam zbyt małą wyobraźnię). Za to mógłby się znaleźć ktoś, kto zrównoważy chociaż w części zapędy rządzącej partii i już wicepremiera Rostowskiego. Na SLD nie ma co liczyć - samo śpiewanie Millera "Murów" wraz z Dudą nie wystarczy. Jak są w opozycji mogą śpiewać co chcą, jak by kiedykolwiek dorwali się do władzy będą śpiewać "Many, many, many". No i wcale nie muszę czekać aby znowu wygrali - wystarczy, że sprawdzę kto jest dalej w ich partii - Dyduch trzyma się mocno, Kurczuka niby nie ma, ale to on wystąpił z SLD, a nie "go wystąpiono".
Dlaczego o tym piszę? Bo "córeczka" Niesiołowskiego a właściwie pani Holland uświadomiła mi to, co powinna uświadomić innym. Każdy z popierających partię rządząca celebrytów chce coś od niej w zamian. I zwykle to uzyskuje - jak nie, to trzaska ręką w stół, obraża się i strzela focha. Jak kiedyś Meller, jak teraz pani Holland, jak - czasami dziennikarze. Oni mogą najmniej - raczej gryzą się między sobą o czytelników, reklamy - a to ostatnie wymaga kładzenia uszu po sobie. Kiedy pisałam notkę o Budapeszcie w Warszawie, nie chciałam jej rozbudowywać, ale tu przytoczę kawałek, bardzo ważny.
"Na Węgrzech za Kadara nie było cenzury...Taki system, bez instytucji cenzury, był gorszy niż w krajach, gdzie istniała oficjalna cenzura -autocenzura dziennikarzy i redaktorów była bardziej surowa, bo nie było jasnych wytycznych, co wolno, a czego nie" Czyżby Igor chciał nam coś powiedzieć między wierszami? :)
No więc ktoś mógłby zadbać o tych zwykłych obywateli. Kiedy robi to PIS dostaje mu się od obu stron. Jedni nazywają nas socjalistami i boją się, że wydrzemy przedsiębiorcom ostatnią koszulę aby odziać ubogich - inni przeciwnie. Twierdzą, że znajdziemy następną Gilowską, która odbierze ostatnią kromkę chleba aby rzucić psom bogaczów na pożarcie. No więc dopóki są i ci i ci - jestem spokojna - chyba jednak PIS szedł środkiem. Jednak jakieś wsparcie - nawet pozaparlamentarne by się przydało. Ale gdzie jest ta "Nowa Lewica"? Najprawdziwsza z prawdziwych? Tęsknię za tobą Lewico!
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka