Cypr to jednak nie Grecja, Hiszpania i inne PIGSy. Trudno tłumaczyć w podobny sposób - brali dotacje, przeżerali, nic nie robili. Wszedł do Unii w maju 2004 roku - razem z Polską ale przeszedl na euro 1 stycznia 2008 roku!
Czyli pięć lat temu spełniał warunki unijne, a w pięć lat zbankrutował? Tak, wiem jak to się działo - banki inwestowały w papiery greckie a Grecja pod skrzydłami Unii sobie pozwalała na wiele. Już o tym pisałam w notce o eksperymencie cypryjskim, Unia idzie chyba na całość, bo zapowiada, że wariant cypryjski może być powtórzony w innych krajach.
Wielu Polaków głosowało za wstąpieniem do Unii bo miały (i dalej mają) większe zaufanie do urzrędów unijnych niż do własnych. Nie świadczy to dobrze o polskiej klasie politycznej - każdej - ale ja tu tylko stwierdzam fakt.
No i te struktury unijne, ktore widzą (i interweniują) każdą złotówkę, każdy zakład wsparty - podobno nielegalnie - pomocą państwową nie widziały co robią banki? Nie będę rozwijała tematu, aby nie wydłużać notki. Wiem jedno - powinny powstać nowe banki, które będą przyjmować lokaty, prowadzić rachunki - osób prywatnych i firm, udzielać pożyczek. NIE będą inwestować w nic! Jestem przekonana, że doskonale sobie poradzą - każdy wybierze, czy chce dostać większy procent na lokacie (albo stracić wszystko) czy jednak mieć dostęp do swoich pieniędzy a bank potraktować jak bezpieczny sejf. Bo na Cyprze banki dalej zamknięte, następny termin - czwartek(?).
Jaka lekcja dla naszych rządzących? Pierwsza i oczywista - trzymać się od strefy euro jak najdalej. Śmieszą mnie gadki o solidarności - państwa stale i wciąż mają jedynie interesy. Wszyscy dbają o swoje, my też wreszcie o nie powinniśmy zadbać. W Unii jest swobodny przepływ osób i towarów. Jak będzie bardzo źle - to Hiszpanie, Grecy przyjadą do nas na ten nie wyżarty szczaw i mirabelki - jak dotąd nie widzę ich na horyzoncie. Masowego napływu bezrobotnych Hiszpanów także nie widzę.
Jeśli chodzi o polskie banki - podobno są bezpieczne. Swoje zasługi w tej sprawie położyły wszystkie rządy po kolei i jak dotąd nikt niczego nie zepsuł. No więc należy pilnować, aby tak dalej było.
Już nasze osobiste pieniądze emerytalne bezpieczne nie są - trzeba dożyć do tych cudnych lat, kiedy ludzie dalej będą pracować czyli wpłacać do ZUSu a nie będą pobierać emerytur - kobiety siedem lat dłużej, męźczyźni - dwa lata. Dlatego już wicepremier Rostowski na pewno prędzej niż później położy swoją łapę na reszcie OFE - sprawy cypryjskie będą tu jedynie pomocą. Zawsze można powiedzieć - jest kryzys, nasza gospodarka jest powiązana...chcecie bankructwa JUŻ czy jednak pomożecie? Nie mamy nic do powiedzenia - pomagać będziemy, nawet znajdą się idioci, którzy będą to pomaganie uzasadniać - i mówię tu o ochotnikach, nie zawodowcach.
A jaka lekcja dla zwykłych ludzi? Bardzo gorzka. Moja śp Matka mówiła o czasach komuny - dziecko, człowiek jest jak ptak na gałęzi...Przeżyła wojnę - ale jej nie liczyła - w końcu wojna, to wojna. Na każdej dzieją się rzeczy straszne, ale każda wojna ma swój kres. Jednak potem człowiek chciałby jakiś jasnych reguł gry. Nie było ich za komuny, nie ma ich teraz. W każdej chwili "demokratycznie" wybrane władze mogą nam zabrać pieniądze - w postaci podatków od niewiadomoczego, zabrać własność prywatną ( dom, ziemię - bo chcą coś ważnego wybudować, ale już odszkodowanie płacą niewiadomokiedy), zabrać zdrowie i życie.
Kiedyś było podobnie, ale przynajmniej człowiek był tego świadomy - liczył tylko na siebie, mógł się bronić, bo miał broń. Jak dzisiaj można się obronić przed e-sądem czy komornikiem, który zajmuje konto nie patrząc na adres, na numer pesel?
Wiele razy pisałam - nie da się wszystkiego ująć w paragrafy, przepisy. Zwykłej przyzwoitości np się nie da. Dklatego chyba musimy wrócić do wartości. One jeszcze gdzieniegdzie występują, chociaż w coraz mniejszych ilościach. Elementarna uczciwość, pracowitość, dbanie o dobro wspólne, skromność - to widzę w krajach skandynawskich - chociaż jak wspomniałam tam też coraz mniej. I jakoś dziwnie to właśnie one sobie radzą najlepiej mimo kryzysu. To - jeszcze nie roztrwoniony spadek po protestantyzmie. Ale mamy te same podstawy - Dekalog. Może papież Franciszek przypomni i naszym Biskupom, że tam jest 10 przykazań? I może Oni nam o tym przypomną?
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka