Od piątku uważam, że to bardzo ważna sprawa - bo w piątek Premier udawał, że nic nie wie w sprawie podpisania memorandum. Dziennikarze udają, że mu wierzą ( nikt nie jest tak dobrym aktorem) ja mu nie wierzę ani na milimetr. Udane aktorstwo widziałam wielokrotnie - trudniej jest wzbudzić w sobie atak wściekłości na zamówienie (patrz wystąpienie na Torwarze w czasie kampanii prezydenckiej, ataki szału na mównicy sejmowej), łatwiej udawać idiotę. No przecież tylko idiota mógłby nic nie wiedzieć po trzech dniach od oświadczenia Putina, prawda? Ja Premiera za idiotę nie uważam. Tak, Premier nie musi ani nawet nie powinien reagować na artykuły w gazecie (chodzi o pomnik w Smoleńsku - 100000 m2 to jest 10 ha, faktycznie idiotyzm) - ale kiedy padają słowa Putina - powinien chociaż zorientować się o co biega. Zwłaszcza, że minister Budzanowski zabiera głos natychmiast i krzyczy - nigdy, po moim trupie! I chyba właśnie na ministrze sprawa się zakończy. Będzie rytualne przedstawienie w Sejmie, już moja partia zapowiada. Tak, zgadzam się - minister mógłby wiedzieć co dzieje się w spółkach skarbu państwa. Nie wie. Czy ktoś słyszał o tym archeologu wcześniej? Przypuszczam, że właśnie dlatego został wyznaczony do tej roli - popatrzcie na sprawę LOTu. Minister kopsnął lekką ręką 400 milionów (w kieszeni drobne trzyma?), Premier "się wściekł". I po tej wściekłości dzisiaj mówi się o miliardzie złotych:)
Wicepremier z tej samej partii co Budzanowski jest w tym czasie w Petersburgu. Doskonale wie, co się podpisuje. Na Piechocińskiego czekają na Okęciu dziennikarze - jest około północy, nie dowiadują sie nic, odwrotnie, sa potraktowani dosyć obcesowo, na co się skarżą na twitterze.
Ale jedna ważna wiadomość się przebija - Piechociński chce, aby odtajniono instrukcje z jakimi został wysłany do Petersburga. Każdy wie, że jest to niemożliwe, żaden rząd nie będzie ujawniał takich rzeczy - ale to jest mrugnięcie okiem do publisi - Premier wiedział, nie powiedział, a to było tak...
No więc to było tak. Premier doskonale wiedział co było podpisywane przez Europolgaz. Zgadzam się, do wkopywania rury w Polsce droga jeszcze daleka. Ale do straszenia Ukrainy bliska, prawda? Tyle, że to wszystko miało być po cichutku, kanałami dyplomatycznymi, jakiś przeciek po kilku tygodniach. A tu - no skąd ja to znam - Putin nie dotrzymał "umów na gębę". No i teraz Premier wychodzi na idiotę. Bo jakby nie patrzeć d... z tyłu. Jeśli nie wiedział - to oznacza, że faktycznie 24/dobę harata w gałę, a rządzi ten, kto wcześniej wstanie. Czasami nawet prezes spółki. A jeśli wiedział - to bezczelnie okłamuje wszystkich. I to "sprawą Premiera" a nie "sprawą Budzanowskiego" powinien się zająć PIS. Bo minister może nie wiedzieć czegoś po kilku godzinach - Premier po dwóch dniach - nie może. Cieszę się, że nie mamy bomby atomowej - bo jeszcze byśmy komuś posłali a Tusk po dwóch dniach by nawet nie mógł rozłożyć rąk - bo Warszawy by już nie było.
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka