Ufka Ufka
6785
BLOG

Złodzieje nadziei

Ufka Ufka Polityka Obserwuj notkę 222

Miałam napisać bliżej 4 czerwca, ale skoro Michnik przyspieszył i dał tekst o faszyzmie to i ja mogę wspomnieć minione 24 lata.

Tak właśnie czuję ja i wiele innych osób - to jest największe złodziejstwo jakie się objawiło po 89 roku. Wcześniej nie spodziewaliśmy się wiele - nikt rozsądny nie uważał, że Festiwal Solidarności będzie trwał wiecznie. Dlatego cieszyliśmy się każdą chwilą, każdym małym ustępstwem.

Kiedy przyszły wybory 4 czerwca ta radość odżyła. Lista Krajowa wycięta w pień, Senat cały nasz. Potem tę nadzieję na nowy, lepszy kraj odbieraliście po małym kawałeczku, wiele osób nawet nie zauważyło. Bo to tak się odbywa - to nie jest napad w biały dzień, wtedy mógłby ktoś zacząć się bronić. Ale jak można walczyć ze złodziejem który mieszka z nami, który jest członkiem rodziny, któremu ufamy?

Wszystkie przywileje komunistycznej władzy zachowaliście, dołożyliście nowe. Zamiast kliniki rządowej kilka klinik czekających na was, na członków waszych rodzin. Zamiast samochodów z R-ką flota samochodów z rozmaitymi immunitetami - europosłowie, posłowie, senatorowie, prokuratorzy, sędziowie, prezydenci miast...Potem już otwartym tekstem mówiliście - pierwszy milion trzeba ukraść. A tym co nie chcieli albo nie mogli mówiliście - jesteście leniwi, niewykształceni, jesteście mało mobilni, nie macie inicjatywy. Wykształciliśmy się, pracujemy - o ile mamy pracę - na warunkach niespotykanych w innych europejskich krajach. Jak jej nie mamy to wyjeżdżamy za pracą do Anglii, Norwegii, Islandii. Jesteśmy tam cenionymi pracownikami i widzimy, że można urządzić kraj lepiej. Ale niestety nie nasz.

Drugi raz ukradliście nam nadzieję w 2005 roku - też niepostrzeżenie. Pamiętacie jeszcze sieroty po POPISIE? Ja tak. Nie ma co wspominać, każdy wie jak się to potoczyło. Potem przyszedł rok 2007. Nawet nie chodzi mi o PIS - chociaż w 2007 roku głosowało na tę partię 5 183 477 - o dwa miliony więcej niż w 2005. Ale inni czekali na zmianę. Mieli wrócić emigranci, miały być cuda. Kto nie czeka na cud? Wyszło jak wyszło. Sama byłam naiwna - kiedy przypomnę sobie stare notki chce mi się śmiać. Tak, wiedziałam, że będą kraść - nie sądziłam, że tak jawnie. I jednak myślałam, że owszem - kosztem ludzi, ale jednak - "zaliberalizują nas na śmierć". Zamiast tego mieliśmy festiwal czasu przyszłego niedokonanego jak to zwykłam nazywać. Czyli - zrobimy to i tamto - zabawka nedialna porzucana po kilku dniach. Znowu nie ma sensu przypominać - sama już tych wszystkich wodotrysków nie pamiętam. Polała się woda i jak to woda po kilku dniach wyparowała.

Teraz już większość nie czeka na nic - bo ile razy można się łudzić? Gdyby nawet zstąpił Anioł z Nieba - Polacy się nie poderwą, nie zechcą zakasywać rękawów, sprzątać Ojczysty Dom - ile razy można i dla kogo? Wyborcy PO nie pójdą na wybory, wyborcy PISu wiedzą, że powtórzy się 2005. 

A ja? Jeszcze nie straciłam nadziei ale tylko z jednego powodu - wierzę, że jako naród grzeszyliśmy, ale nie możemy rozpaczać ani wątpić w Łaskę Bożą. Bo to jest grzech przeciw Duchowi Świętemu i nie będzie nam odpuszczony. Ale  ci którzy  grzeszą zuchwale w nadziei Miłosierdzia Bożego muszą wiedzieć,że kara ich nie ominie.

Ufka
O mnie Ufka

Ufka we własnej osobie :) Skąd czytacie A tyle czyta teraz :) / " /> Złota myśl RRK PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (222)

Inne tematy w dziale Polityka