Polskość jest atrakcyjna – choć wielu Polaków wciąż tego nie dostrzega. Dobrym przykładem jest niewielka, ale dobrze zintegrowana i bardzo aktywna społeczność Polaków pochodzenia wietnamskiego. Pokazują oni, że lojalność wobec polskiego prawa i aktywne uczestnictwo w życiu państwa nie wymagają rezygnacji z własnej tożsamości kulturowej - mówi Rafał Ziemkiewicz.
- Prawo regulujące działalność agencji pracy jest wyjątkowo nieskuteczne, a jego egzekwowanie praktycznie nie istnieje. W Urzędzie Wojewódzkim za kontrolę nawet kilkuset tysięcy spraw odpowiada zaledwie jeden urzędnik. W takiej sytuacji nie da się mówić o realnym nadzorze, co tworzy ogromne pole do nadużyć - uważa dziennikarz.
- Sama idea działania agencji pracy jest słuszna – chodzi o to, by pośredniczyć w zatrudnianiu pracowników. Ale taki system musi być objęty realnym nadzorem. Jeśli ktoś sprowadza pracownika z zagranicy, powinien ponosić za niego odpowiedzialność. Tymczasem w praktyce wygląda to zupełnie inaczej: firma zgłasza zapotrzebowanie na setki osób, które przyjeżdżają, a potem znikają z systemu. Nikt nie ma obowiązku ich monitorować ani rejestrować - podkreśla Ziemkiewicz.
Zjednoczone Emiraty Arabskie stanowią przykład najbardziej rygorystycznie uporządkowanego systemu migracyjnego. Spośród 11 milionów mieszkańców jedynie 2,5 miliona to obywatele Emiratów – resztę stanowią pracownicy migracyjni.
- Wjazd do kraju jest możliwy wyłącznie w przypadku posiadania zatwierdzonej oferty pracy, a pełną odpowiedzialność za pracownika ponosi pracodawca. Utrata pracy oznacza automatyczną utratę wizy. Nawet osoby zatrudnione muszą odnawiać wizę co sześć miesięcy i poddawać się ścisłym kontrolom. To całkowite przeciwieństwo sytuacji, z jaką mamy do czynienia w Polsce - dodaje.
Inne tematy w dziale Polityka