Pressmania
Pressmania
ulanbator ulanbator
148
BLOG

Lodowski u Pospieszalskiego. Majestat Rzeczypospolitej potrzebuje chłopa a nie szelki

ulanbator ulanbator Polityka Obserwuj notkę 1

Na polskim Youtubie można ostatnio znaleźć dużo ciekawych treści. Konserwatywni odbiorcy nie powinni być zawiedzeni i można powiedzieć nawet o pewnego rodzaju urodzaju dostarczonych materiałów, kanałów i pojawiających się tam ciekawych postaci. Moją uwagę przykuły ostatnio dwa wydarzenia na YouTubie. Pierwszym z nich była świetna rozmowa Morawieckiego z Bartosiakiem, u Rymanowskiego. Drugim zaś rozmowa Pospieszalskiego z Miłoszem Lodowskim. I to na tym drugim wydarzeniu chciałbym się skupić w tej notce. 

Jan Pospieszalski jest postacią szeroko rozpoznawalną w mediach, natomiast Miłosz Lodowski mniej, choć, jak się zdaje, internetowe zasięgi mu się ostatnio zwiększają, co mnie osobiście ogromnie cieszy. Miłosza Lodowskiego po raz pierwszy usłyszałem kilka lat temu w Radiu 24, w czasie, gdy dawało się jeszcze tego radia słuchać. I od razu pomyślałem wtedy, że to nie tylko super inteligentny gość, patriotycznie nastawiony do Polski, ale też osoba którą daje się szczerze polubić, już przy pierwszym kontakcie. 

I z tego co zauważyłem, publika pod najnowszym materiałem Pospieszalskiego, podobnie wyraża się w komentarzach o jego gościu, co ja, czyli bardzo pozytywnie. Padło w nich nawet stwierdzenie, że pan Miłosz to taki współczesny człowiek renesansu. I rzeczywiście, trudno się z tym nie zgodzić, zwłaszcza gdy się odrobinę dłużej posłucha naszego bohatera. No dobra, wystarczy już tego cukru dla pana Miłosza, poradzi on sobie zapewne bez niego. Skupmy się teraz na tym o czym obaj panowie rozmawiali. 

Poruszonych tam było kilka tematów, między innymi, kontrowersje związane KPO, zadyma na stadionie narodowym z banderowską flagą w tle, oraz inauguracja prezydenta Karola Nawrockiego. W studiu zapanował wyraźne entuzjazm, gdy obaj panowie dzielili się swoimi wrażeniami, które wywołało w nich orędzie nowego prezydenta. Mnie również udzielił się wówczas ten entuzjazm, bo podobnie i pozytywnie odebrałem to orędzie  i w ogóle całą prezydencką inaugurację.

Pan Miłosz Lodowski przypomniał również, iż inauguracja nowego prezydenta przypada w roku tysiącletniej rocznicy pierwszej koronacji króla Polski. I dodał, że samo orędzie prezydenta Nawrockiego swoją charyzmą przypominało mu bardziej wystąpienie monarchy, niż prezydenta. A więc symbolicznie i metafizycznie zrobiło się w drugiej części rozmowy obu panów.

Pan Miłosz przypomniał też o archetypie, tęsknocie Polaków za silnym władcą. Wzrastająca lawinowo popularność nowego prezydenta może tylko potwierdzać te spostrzeżenia. W tym sensie nawiązania do pierwszej koronacji Bolesława Chrobrego brzmią sensownie.

Osobiście nie wiem czy orędzie nowego prezydenta było bardziej monarchiczne czy prezydenckie, wiem natomiast, że było dobre i już na podstawie tych zaledwie kilku dni jego prezydentury można śmiało powiedzieć, że Polska właśnie takiego prezydenta potrzebowała: silnego i charyzmatycznego, zdeterminowanego i patriotycznego.  

Majestat Rzeczypospolitej potrzebuję przecież chłopa a nie szelki. I żeby było jasne tutaj, bardziej kieruję te słowa w stronę obecnego włodarza Warszawy, niż do poprzednika Karola Nawrockiego. Karol Nawrocki ma to wszystko czego Andrzej Duda nie posiadał. Łatwiej mu będzie przeciwstawiać się bandytyzmowi politycznemu panoszącemu się w Polsce. Nie sądzę aby przeszły obecnie numery takie jak włamywanie się do pałacu prezydenckiego czy blokowanie limuzyny prezydenta. Wszelkiej maści typy spod ciemnej gwiazdy nie mogą już spać spokojnie.

Zachęcam wszystkich do zapoznania się z tym co ma do przekazania Miłosz Lodowski. To wyjątkowo sympatyczna osoba, która ma też wiele mądrych rzeczy do powiedzenia o Polsce i Polakach.





ulanbator
O mnie ulanbator

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka