ulanbator ulanbator
583
BLOG

Papież Franciszek- właściwy człowiek na właściwym miejscu

ulanbator ulanbator Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Z wielkim zainteresowaniem śledzę zjawisko zjednywania sobie ludzi na całym świecie przez Papieża Franciszka. I choć będąc Polakiem mam wyjątkowy stosunek do dorobku Jana Pawła 2, to jednocześnie uważam, że to właśnie obecny Papież z Argentyny z chrześcijańskimi ideałami, i z uniwersalnym przesłaniem miłości jest w stanie dotrzeć do znacznie większej ilości ludzi niż jego znamienici poprzednicy.

Oczywiście, Jan Paweł 2, podobnie jak Franciszek, potrafił swoją niezwykłą serdecznością porywać masy, i nie ma jakichkolwiek wątpliwości, że owa serdeczność, podobnie jak u Franciszka, była u Jana Pawła 2 autentyczna. Jednak, wyjątkowość Franciszka i jego wielka popularność wśród ludzi nie wynika tylko z medialnie nośnych kawałków, a głównie z odrzucenia watykańskiego przepychu na rzecz umiaru, czego przykładów można wymienić całe mnóstwo, jak chociażby zamianę papieskiej limuzyny na starego forda, czy zamianę apartamentów papieskich na skromny pokój w watykańskim hotelu dla kleryków.

Przez niecały rok jego pontyfikatu, okazało się, że dla Jorge Mario Bergoglio wybór imienia Franciszek nie był przypadkowy, i podobnie jak jego wielki średniowieczny patron z Asyżu, Papież kładzie szczególny nacisk na poprawę losu ubogich i odrzuconych, i sam odrzuca przepych.

A zapewne nic bardziej niż właśnie ów dysonans pomiędzy pierwotnym znaczeniem chrześcijaństwa, jako wspólnoty dla ludzi ubogich, potrzebujących i odrzuconych, a watykańskim pałacowym blichtrem, i nie trafiającym do ludzi sformalizowanym przekazem, powodował brak zaufania wszystkich ludzi dobrej woli do instytucji Kościoła Katolickiego.

Papież Franciszek swoim postępowaniem ów dysonans właśnie obala, co zresztą widać, słychać i czuć. A jeśli założyć, że to właśnie propagowanie chrześcijańskiego miłosierdzia, szerzenia go wśród jak największej ilości ludzi na ziemi jest główną powinnością KK, to czyż można sobie wyobrazić lepszą osobę do przeprowadzania tego zadania niż Papież Franciszek? Moim zdaniem nie.

Trudno w tym kontekście pominąć również zdecydowane działania Franciszka w celu wyeliminowania patologii wewnątrz kościoła, takich jak: pedofilia wśród księży, czy skandale finansowe, chociażby w banku watykańskim. Swoim zdecydowaniem w tej materii Papież z pewnością odbudowuje i zwiększa jednocześnie zaufanie ludzi do instytucji którą zarządza.

Wobec tego o czym mowa nie dziwią mnie wcale powroty na łono kościoła katolików, którzy wcześniej się od niego odwrócili. I choć zjawisko powrotów, czy wręcz nawróceń, zapewne można zaobserwować na całym świecie, to największy ich wzrost nastąpił we Włoszech, gdzie od momentu wyboru nowego Papieża zaobserwowano znacznie więcej wiernych na niedzielnych mszach.

Jednak, co jeszcze bardziej budujące, Papież zyskuje zaufanie nie tylko wśród chrześcijan, ale również wśród niewierzących i wyznawców innych religii. Ostatnio, na jakimś angielskojęzycznym forum internetowym dotyczącym Franciszka, przeczytałem wcale nie odosobniony komentarz mniej więcej tej treści: „ Nie jestem chrześcijanką, nie jestem nawet wierząca, ale przy Papieżu Franciszku czuję się katoliczką.” Podobnych wyznań osób nie tylko z kręgu świata chrześcijańskiego, płynie przez internet całe mnóstwo. Śmiało można powiedzieć o pewnym ogólnoświatowym zjawisku zjednywania sobie ludzi przez głowę KK.

Dlatego trudno sobie wyobrazić sobie lepszą nowinę dla tej instytucji wynikającą ze zjawisk o których mowa. Dawno kościół nie miał tak dobrej okazji aby idee chrześcijaństwa propagować wśród ludzi na całym świecie. Jest to niezwykle ważne właśnie teraz, w świecie zdominowanym przez kult pieniądza, zjawisku przeciw któremu tak zdecydowanie występuje Papież. Najlepiej obrazują to jego słowa wypowiedziane w ubiegłym roku: (cytuję z pamięci)” Warto się zastanowić w jakim świecie żyjemy obecnie, jeśli byle tąpnięcie na giełdzie wywołuje wielkie poruszenie w mediach, a śmierć bezdomnego na ulicy z wycieńczenia nie doczekuje się nawet wzmianki.”

Dzięki niezwykłej popularności Papieża jego wyznania trafiają do setek milionów ludzi na całym świecie, a u niemałej części zapewne wywołują nawet refleksję w jakim świecie żyją. Z pontyfikatu Argentyńczyka płynie płynie wielka nadzieja, że świat może stać się w przyszłości
odrobinę lepszy.

W świecie gdzie komercjalizacji zaczynają podlegać właściwie wszystkie aspekty życia, gdzie narasta znieczulica i obojętność wobec drugiego człowieka, któż jak nie właśnie córy i synowie kościoła są w stanie lepiej swoim postępowaniem dawać przykład, że kierując się bezinteresownością i poświęceniem, lub jak kto woli chrześcijańskim miłosierdziem, można uczynić świat odrobinę lepszym? Najlepszy przykład płynie z samej góry. Teraz trzeba mieć tylko nadzieję, że Franciszek swoim entuzjazmem czynienia świata lepszym przekona jeszcze więcej ludzi niż dotychczas.

ulanbator
O mnie ulanbator

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo