ZUS-owi zabraknie w tym roku od 5 do 8 miliardów złotych na wypłatę rent i emerytur - pisze Gazeta Wyborcza. Dziennik wyjaśnia, że rząd nie zwiększy dotacji, bo budżet jest w trudnej sytuacji.
Dodatkowo ZUS już pożyczył od komercyjnych bankow 200 mln z otwartego 2,5 miliardowego kredytu.
Eksperci szacują że zabraknie ok. 10 miliardów( 5-8 to zródła rządowe). To komu żyje się lepiej? Społeczeństwo nie młodnieje a przybywa nam emerytów. Tylko w tym roku ZUS musi dopłacić do emerytur 31 miliardów złotych. Skąd je wziąć mając bliżej nieokreśloną dziurę budżetową? Odpowiedź jest prosta. Podatki pójda tak w górę że Mount Everest to będzie mały pikuś. Przez podniesienie podatków wyprowadzi się z polski dużo firm a mały biznes praktycznie padnie. Przecież oni zarzynają naszą gospodarkę jak świnie w rzeźni. Jeszcze tak niedawno Pan Rostowski dostał kwiaty w sejmie z powodu „wielkiego” sukcesu jakim była nieudana próba odwołania. Wszyscy gratulowali bo taki minister, który przynosi tylko „dobre” informacje. Nikt nie zwraca uwagi że dług wobec komercyjnego banku rośnie a pieniądze pożyczone, kiedyś trzeba będzie spłacić z odsetkami. Można pożyczyć taniej ale wtedy rząd nie mógłby się poszczycić „wspaniałym” deficytem budżetowym. Tak wygląda proszę Państwa nasze lepsze życie w III RP. Młodzi dalej będą głosować na PO bo się swoimi emeryturami nie muszą przejmował jeszcze. A emeryci? Heh Popierajcie nasz rząd i … umierajcie bo tylko tak możecie pomóc swojemu krajowi. Może jakaś poprawka o przymusowej eutanazji powyżej 60 roku życia? Oczywiście oprócz ludzi zasłużonych takich jak senatorowie czy posłowie na sejm.
Quo vadis POlsko?
Następne są szpitale…
Inne tematy w dziale Gospodarka