Myślę że najdobitniej na to pytanie odpowie piosenka Georges Brassensa pod wiele mówiącym tytułem „Zła opinia”:
W oryginale ta sama piosenka:
Generalnie uwielbiam twórczość Brassensa, na jego piosenkach poznawałem klimaty poezji śpiewanej. W jego piosenkach urzekła mnie bezpośredniość w wyrażaniu tego co się czuje. On miał właśnie swoją drogę na życie i nie przejmował się tym co się o nim mówi. Tak samo jest ze mną „moherem” dnia powszedniego. Mogą się ze mnie naśmiewać że kocham mój kraj, że chce piętnować niesprawiedliwość, korupcje. Że widzę zagrożenia gdzie w ich mniemaniu ich nie ma, ale wiem że wychowano mnie w domu tak aby mój kraj był zawsze na pierwszym miejscu nawet za cenę bycia pośmiewiskiem. Patrzę się na tych „młodych wykształconych” śmiejących się ze mnie, patrzę na nich z politowaniem bo wiem że na końcu będę miał rację, jakże bolesną rację.
I z takiej perspektywy bycie moherem jest tragiczne i piękne.
A na koniec ciekawostka.
Jednym z członków i założycielem Zespołu Reprezentacyjnego wykonującego w Polsce piosenki Brassensa jest Pan Jarosław Gugała. Tak dokładnie ten Pan Jarosław Gugała.
Innym członkiem jest „Duduś” z filmu „Podróż za jeden uśmiech” a w rzeczywistości Filip Łobodziński.
Kilka lat temu byłem na koncercie Piotra Machalicy w Wiedniu, który również wykonywał piosenki Brassensa, też ładnie. Ale ZR był najlepszy.
I na koniec jeszcze piosenka niespodzianka:
Georges Brassens
Zespół Reprezentacyjny
Jarosław Gugała
Filip Łobodziński
Inne tematy w dziale Polityka