Autorem tych słów jest nieodżałowany Edward Stachura. Pasują mi jakoś te słowa tak bardzo do filmuJoanny Lichockiej i Marii Dłużewskiej „Mgła”, który obejrzałem wczoraj, a po obejrzeniu nie byłem w stanie sklecić kilku słów tutaj bo cisnęły się na klawiaturę również te niecenzuralne. Dziś już trochę spokojniej mogę o tym napisać. Dla wielu opadła mgła w kwestii wyrachowania szefa polskiego rządu oraz jego współpracowników. Cynizm jakim się odznaczali i z jakim dalej funkcjonują jest porażający. Co przyszło mi do głowy? Że ci ludzie z kancelarii Prezydenta nigdy nie mieli by szansy dać tego świadectwa gdyby nie właśnie ten film. Po kolei opisywane zachowania „grupy rządzącej” po prostu mroziły krew w żyłach. Jak człowiek w obliczu takiej tragedii może być aż tak okrutnie cyniczny i podły. Jak można z taką zawziętością realizować własne cele PR w obliczu tak ogromnej tragedii? Gdzie podziała się ludzka zwykła przyzwoitość? Brak jakiejkolwiek godności, brak zwykłego odruchu serca jaki zaprezentowano wtedy dokładnie przekłada się na zachowanie obecne. Samo zachowanie premiera Tuska na spotkaniu z rodzinami ofiar to tylko kolejny klocek do układanki która rozpoczęła się na długo przed Smoleńskiem. Ich wyrachowanie i buta żywcem zaczerpnięta z wzorców wschodnich. Widać tam maja swoje pierwowzory nasi kochani rządzący. Polska poniosła ogromną klęskę dopuszczając do władzy takie indywidua. Jak można było do tego dopuścić. Z taką łatwością udało się mediom zmanipulować tak ogromną masę ludzi.
Tytuł mojego wpisu to pierwsze słowa piosenki którą wykonuje zespół Stare Dobre Małżeństwo. Ale właśnie fragment :
Opadły mgły i miasto ze snu się budzi,
Górą czmycha już noc,
Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił;
Do gwiazd jest bliżej niż krok!
Wzdaje się dla mnie najistotniejszy.
Mam nadzieję że wielu opadnie mgła Smoleńska z oczu po obejrzeniu tego filmu i zrozumieją że Ci którzy czekają by ktoś powrócił już się nie doczekają. A znak ich tragedii, ta boleść nie może się zakończyć z powodu obrażania ich paskudnie prowadzonym śledztwem, szkalowaniem ich bliskich, czy w końcu obrażaniem ich samych przez ludzi, którzy pośrednio bądź nawet, nie boję się użyć tego słowa, bezpośrednio przyczynili się do śmierci członków ich rodzin.
W Smoleńsku majestat Rzeczypospolitej został zszargany a teraz trwa jego dalsza degrengolada. Jesteśmy państwem skutym kajdanami cynizmu i grania pod publiczkę.
Piosenkę kończą słowa:
Bo nowy dzień wstaje
bo nowy dzień wstaje
nowy dzien
Wstaje nowy dzień…
Polska również się obudzi z tego snu. Mgła zejdzie z oczu…
Nie jesteśmy bezsilni, musimy tylko być jednością. Tego boją się najbardziej.
Druga piosenka również w wykonaniu SDM. Jest już za późno nie jest za późno…
Inne tematy w dziale Polityka