To nie jesień tak jątrzy i boli,
bo jest tak żywa i kolorowa...
To odchodzi nadzieja- bardzo powoli,
a pustka rodzi nieślubne słowa:
Po co nadzieję było dźwigać
i wszystkie myśli lokować w jej brzemię,
by odleciała w nonsens,jak strzyga,
lub zapadła się chyba pod ziemię?
Więc człowiek po matce- ziemi stąpa,
szuka miejsca, gdzie ona wychynie,
a widzi, jak miotła zamiata i sprząta-
- barwne listowie, co z nadzieją zginie.
Ogrom miłości jednak odejść nie chce,
a lubi trącać śpiewające struny
i każe jęczeć śpiewkę po śpiewce,
gdy zabrakło pokory, walorów i dumy.
Grzecznym spojrzeniem błękitu idąca,
chłodem do Krzyża zdąża w niedoli,
a przez gałęzie błyska słońce.
Więc to nie jesień tak jątrzy i boli.
Lubię pisać odważnie - w obronie najsłabszych oraz o bolączkach społecznych i politycznych.Nie lubię obłudy i wulgaryzmów. Często zdarza mi się inny gatunek literacki, z poezją włącznie.Na pewno jestem uczciwa i na pewno kocham ludzi bez względu na ich pochodzenie,lub status,a nawet staram się zrozumieć inność ich poglądów.Nie jestem jednak bezkrytyczna...Uważam, że nawet "walka z wiatrakami" w dobrej sprawie, może przynieść , wbrew pozorom - rezultaty.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura