Na iluż to grobach rozłożyłam kwiaty,
wznieciłam wspomnienia, zapaliłam znicze?
Z niezliczoności zmarłych poematów
oplotłam modlitwą wspominane lica...
W moje nogi o poduszki wsparte
wstępuje ulga, zmęczenie zstępuje.
Telefon zadzwonił sygnałem upartym.
Czy to nadzieja? - Czy poinformuje?
Słyszę głos męski, jest pełen radości:
"Ten telefon na chwilę zwolnili z podsłuchu.
Od mego pogrzebu- powód wesołości."
- Mocno przyciskam słuchawkę do ucha...
"Rybiński jestem - a wszędzie i u żony,
CBA podsłuchuje polskie telefony.
Bóg mi zezwolił zyskać połączenie.
Więc szarpało mnie już za skrzydło wielkie przygnębienie.
No to jestem, więc miałem już pisać w niebie-
na same nieziemskie, planowe tematy.
Szef jest, bowiem tutaj w potrzebie,
bo tutejszy "Fakt" spisano na straty.
Więc witano mnie tutaj, co żywo.
Strzelały korki pitego szampana.
Ten i ów spod skrzydła wyciągał piwo,
lub "czystą" i tak - aż do rana...
Mnóstwo znajomych twarzy , dawno nie widzianych...
i usłyszałem hymn pochwalny o felietoniście.
Wiech i Słonimski machali skrzydłami,
bom tu niezbędny - to oczywiste.
Wiecie, com rzekł i com Panu zagaił?
że skoro trafiłem do samego nieba,
będę pisał o Polsce, bom się przyzwyczaił,
a Jej interwencji, jak chleba - potrzeba!
Inaczej "Fakt" niebiański splajtuje, bo nudny,
bo po co pisać o anielic pieniu,
bo, jak śpiewały, tak ich śpiew będzie cudny,
a Polska - Mój Boże!...jest w cierpieniu...
W felietonie rzecz będzie szybko spisana:
- za brudy świata - o Polski łupieniu-
- do interwencji Wszechmocnego Pana,
co napomyka coś o oczyszczeniu...
Końmi i rowerami- jeździć - mówi- każę,
a owies zamiast benzyny im dam
i żaden SMOG się nie ukaże,
bo elektrykiem będę ja sam...
Wtem, przerwał mi okrutny ból i stuk,
Więc oczy otwieram w osłupieniu:
Nie mam już na poduszkach nóg,
- z wersalki spadłam ze zdziwienia.
I zastanawiam się, czy to był sen?
- Słuchawka leży przy ramieniu...
Rybiński Maciej... to był ten...
Mistrz felietonu - bez wątpienia.
Lubię pisać odważnie - w obronie najsłabszych oraz o bolączkach społecznych i politycznych.Nie lubię obłudy i wulgaryzmów. Często zdarza mi się inny gatunek literacki, z poezją włącznie.Na pewno jestem uczciwa i na pewno kocham ludzi bez względu na ich pochodzenie,lub status,a nawet staram się zrozumieć inność ich poglądów.Nie jestem jednak bezkrytyczna...Uważam, że nawet "walka z wiatrakami" w dobrej sprawie, może przynieść , wbrew pozorom - rezultaty.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura