Przepraszam, miało być objazdowy. Ale do rzeczy. Dłuższą chwilę temu na Info nastąpiła wyjątkowo interesująca wymiana zdań pomiędzy panami Markiem Jurkiem i Włodzimierzem Czarzastym. Ten ostatni zauważył, iż Pani Premier powinna w przyszłości zostać dyrektorem kolei, z racji na jej zamiłowanie do wojaży po szlakach żelaznych. Jego rozmówca zaś dodał, że mogłaby to być też jakaś inna instytucja objazdowa, niekoniecznie kolei. Pointy nie zdradzę, bo jest zbyt oczywista.
Podobno sesje wyjazdowe obecnej Rady Ministrów mają już trwać permanentnie. W gabinetach przy Alejach Ujazdowskich, a także w ważnych ministerstwach wiatr będzie hulał, a ich dotychczasowi użytkownicy niestrudzenie przemierzać będą kraj cały, by dotrzeć do spragnionego łaski rządzących ludu i czynić dobro.
Szlakami trup teatralnych, kinoteatrów, cyrków i wesołych miasteczek w upale i słocie, dzień po dniu, tydzień po tygodniu. A i nie po to aby pieniądze cyganić, ale przeciwnie – hojnie rozdawać. Tu sto milionów, tam sto milionów, obwodnice dla wszystkich, a dla przychylnych władzy to i po dwie obwodnice. A co?
Potomkowie Kerouaca już pieśni gotują.
Inne tematy w dziale Polityka