Hiszpania czwartym krajem UE, który ogłosił sankcje wobec Izraela.
Za mało, za późno? Owszem, ale z pewnością lepsze to niż nic – chyba że to po prostu sygnalizowanie cnoty.
Izrael zaczyna rozumieć, że popełnianie wszelkiego rodzaju zbrodni wojennych, w tym ludobójstwa, na ludności cywilnej, regularnie przez prawie dwa lata, w końcu ma swoją cenę. Gospodarka kraju przeżywa to, co 130 czołowych ekonomistów określa mianem „spirali załamania”. W Indeksie Marek 50 krajów Izrael znalazł się na samym dnie .

W miarę jak Izrael kontynuuje eskalację ludobójstwa w Strefie Gazy i zbrodni wojennych na Zachodnim Brzegu i w innych częściach Bliskiego Wschodu, niektóre rządy w Europie w końcu zaczynają mówić „Basta!”. Ruchy społeczne na całym świecie krzyczą to słowo odkąd Izrael rozpoczął straszliwy pogrom w Strefie Gazy 23 miesiące temu, a wiele z nich ryzykuje aresztowaniem.
W ostatnich tygodniach dokerzy we Francji, Włoszech i innych krajach odmówili załadunku jakichkolwiek komponentów uzbrojenia przeznaczonych dla Izraela. Jak donosi „Labor Notes” , nie był to jednorazowy protest:
Decyzja ta opierała się na trwającej od dziesięcioleci tradycji internacjonalizmu, antymilitaryzmu i antyimperializmu wśród europejskich dokerów, w tym na skoordynowanych działaniach mających na celu zablokowanie dostaw broni do Arabii Saudyjskiej w 2019 r .
W zeszłym tygodniu włoscy dokerzy grozili „zamknięciem całej Europy” i zablokowaniem wszystkich dostaw do Izraela, jeśli łączność z najnowszą flotyllą pomocy humanitarnej zmierzającą do Gazy zostanie zerwana. Przemawiając na proteście w porcie w Genui w imieniu Unione Sindacale di Base (USB), związku zawodowego zrzeszającego różne oddolne związki zawodowe we Włoszech, jeden z dokerów powiedział :
"Jeśli stracimy kontakt z naszymi łodziami, z naszymi towarzyszami – choćby na 20 minut – sparaliżujemy całą Europę. Nasi młodzi mężczyźni i kobiety muszą wrócić bez szwanku, a cały ten ładunek, który należy do ludzi i jest dla nich przeznaczony, musi dotrzeć do celu, aż do ostatniego kartonu. 13 000–14 000 kontenerów rocznie opuszcza ten region i trafia do Izraela. Nie wyjedzie stąd ani jeden gwóźdź".
W miniony weekend minister spraw zagranicznych Hiszpanii José Manuel Albares oświadczył, że poprze wykluczenie drużyny Israel-Premier Tech z wyścigu kolarskiego Vuelta a España po tym, jak izraelska drużyna kolarska padła ofiarą ataków ze strony pro-palestyńskich demonstrantów, którzy zakłócili wyścig. Co więcej, w tym tygodniu hiszpański turniej szachowy podobno zakazał izraelskim zawodnikom startowania pod flagą narodową, a następnie cofnął swoją decyzję.
Ruch BDS (Bojkot, Wycofanie Inwestycji i Sankcje) zdaje się nabierać rozpędu z każdym kolejnym izraelskim atakiem na Gazę, pomimo desperackich prób jego stłumienia po obu stronach Atlantyku. Podobnie jak w czasach apartheidu w RPA, to właśnie haniebne działania Izraela napędzają sukces ruchu BDS.
Hiszpania nakłada (częściowe) sankcje na Izrael
W poniedziałek Hiszpania stała się czwartym krajem UE, który nałożył sankcje na Izrael, po tym jak w zeszłym roku stała się jednym z pierwszych krajów Europy Zachodniej, które uznały Palestynę. Premier tego kraju Pedro Sánchez powiedział, że Hiszpania musi być po „właściwej stronie historii”:
Rząd Hiszpanii uważa, że ochrona kraju i społeczeństwa to jedno, a bombardowanie szpitali i głodzenie niewinnych dzieci to zupełnie co innego. To, co premier Netanjahu przedstawił w październiku 2023 roku jako operację wojskową w odpowiedzi na okrutne ataki terrorystyczne Hamasu, ostatecznie przerodziło się w kolejną falę nielegalnych okupacji i nieuzasadniony atak na ludność cywilną Palestyny – atak, który Specjalny Sprawozdawca ONZ i inni czołowi eksperci określili mianem „ludobójstwa”.
Przyjęte środki sankcji obejmują „prawne ujednolicenie embarga na broń dla Izraela, które obowiązuje de facto od października 2023 r.”, donosi El País. Niektórzy kwestionują to twierdzenie, w tym my . Z badania przeprowadzonego przez Centrum Delàs wynika, że Hiszpania kupiła od Izraela broń o wartości ponad 1 miliarda dolarów od początku ofensywy w Strefie Gazy, podczas gdy rząd twierdzi, że niektóre kontrakty z tej listy zostały zawieszone.
Hiszpania „otrzyma zakaz kupowania i sprzedawania broni, amunicji i sprzętu wojskowego z/do Izraela”, ogłosił w poniedziałek rano hiszpański premier Pedro Sánchez. Z brzmienia tekstu wynika, że zakaz nie obejmie produktów z zakresu bezpieczeństwa IT, w których Izrael jest światowym liderem.
Pakiet sankcji zabrania również statkom i samolotom płynącym do Izraela, przewożącym broń lub paliwo, zawijania do portów hiszpańskich lub wkraczania w hiszpańską przestrzeń powietrzną. Zakaz ten de facto już obowiązywał: władze hiszpańskie co najmniej trzykrotnie uniemożliwiły międzylądowanie statków płynących do Izraela w ciągu ostatniego roku, co skłoniło nawet Federalną Komisję Morską USA do wszczęcia postępowania sankcyjnego przeciwko Hiszpanii.
Madryt wprowadził również zakaz „wlotu do hiszpańskiej przestrzeni powietrznej państwowych samolotów przewożących materiały obronne przeznaczone dla Izraela”. Środek ten jest w praktyce skierowany przeciwko Stanom Zjednoczonym, których samoloty wojskowe lub samoloty czarterowane przez Pentagon regularnie transportują sprzęt wojskowy do Izraela przez Europę.
Jednak dla władz hiszpańskich egzekwowanie tych zakazów dotyczących statków i samolotów może być trudne, biorąc pod uwagę fakt, że obecnie nie przeprowadza się kontroli statków i samolotów, które według organizacji pozarządowych są podejrzane o udział w przemycie broni do Izraela.
Madryt zobowiązał się również do zwiększenia pomocy dla Autonomii Palestyńskiej i Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA), a także do nałożenia embarga na towary wyprodukowane w izraelskich osiedlach na okupowanych terytoriach palestyńskich. Zakaże również wjazdu do kraju osobom, które bezpośrednio uczestniczyły w izraelskim ludobójstwie w Strefie Gazy.
W odpowiedzi minister spraw zagranicznych Izraela Gideon Saar oskarżył Sáncheza o próbę odwrócenia uwagi opinii publicznej od skandali korupcyjnych w kraju i określił jego działania jako „antysemickie”.
Tel Awiw zakazał również wjazdu do Izraela minister pracy (i wicepremier) Yolandzie Diaz oraz ministrowi ds. młodzieży Sirze Rego, obojgu z lewicowo-centrowego koalicjanta Sumar.
Rząd Sáncheza wykluczył zerwanie stosunków dyplomatycznych z Izraelem, argumentując, że odcięłoby to Hiszpanię od dialogu nie tylko z rządem Izraela, ale także z grupami społeczeństwa obywatelskiego sprzeciwiającymi się Netanjahu i przede wszystkim z Autonomią Palestyńską.
To daje cztery
Do tej pory cztery kraje UE (spośród 26) ogłosiły nałożenie jakiejś formy sankcji na Izrael: Irlandia, Słowenia, Belgia i Hiszpania. Ale w jakim stopniu wpłyną one faktycznie na gospodarkę Izraela i jego zdolność do prowadzenia wojny?
Siedem lat temu Irlandia opracowała ustawę o terytoriach okupowanych z 2018 roku, która rzekomo zakazała wszelkiego handlu z terytoriami okupowanymi przez Izrael, ale wciąż jej nie uchwaliła. Tymczasem dubliński Trinity College stał się niedawno pierwszym zachodnim uniwersytetem, który zerwał więzi instytucjonalne z Państwem Izrael, izraelskimi uniwersytetami i firmami z siedzibą w Izraelu, w proteście przeciwko „ciągłym naruszeniom prawa międzynarodowego i humanitarnego” w tym kraju.
Protestujący przeciwko ludobójstwu w Dublinie w zeszły weekend wezwali rząd do nałożenia szerszych sankcji na Izrael, a także do uchwalenia i egzekwowania obecnych sankcji. Jak zauważa irlandzka pisarka Naoise Dolan w „The Guardian” , irlandzki rząd nie jest jedynie biernie bezużyteczny w obliczu ludobójstwa; wręcz przeciwnie, pomaga i podżega sprawców:
Rząd Irlandii nie jest biernie bezużyteczny w obliczu ludobójstwa; wspiera i podżega sprawców. Amerykańskie samoloty wojskowe, potencjalnie przewożące broń do Izraela, rutynowo przelatują przez irlandzkie lotnisko Shannon bez kontroli. Ustawa o Terytoriach Okupowanych z 2018 roku, pierwotnie mająca na celu zakaz wszelkiego handlu z nielegalnymi osiedlami izraelskimi, znajduje się obecnie w siódmym roku legislacyjnego zawieszenia, z niekończącymi się wahaniami co do tego, czy powinna obejmować usługi. Z wyboru Izraela, irlandzki bank centralny jest, od czasu Brexitu, jedynym organem regulacyjnym w UE, który zatwierdza handel izraelskimi obligacjami wojennymi, wyraźnie wprowadzonymi do obrotu w całym bloku. Sprzedaż obligacji pozwala Izraelowi pozyskiwać środki finansowe na arenie międzynarodowej, które otwarcie wykorzystuje do finansowania swojej kampanii w Strefie Gazy.
W zeszłym tygodniu rząd Belgii ogłosił plany uznania państwowości Palestyny, a także nałożenia „surowych sankcji” na rząd Izraela. Środki te obejmą zakaz importu produktów z nielegalnych osiedli, przegląd polityki zamówień publicznych z izraelskimi firmami oraz ograniczenia w udzielaniu pomocy konsularnej Belgom mieszkającym w nielegalnych osiedlach.
Belgijski premier Prevot powiedział również, że dwaj „ekstremistyczni” ministrowie Izraela – prawdopodobnie mając na myśli ministra bezpieczeństwa narodowego Itamara Ben-Gvira i ministra finansów Bezalela Smotricha – zostaną uznani w Belgii za „persona non grata” obok kilku „brutalnych osadników” i przywódców Hamasu.
Drugim krajem UE, który podjął działania przeciwko Izraelowi, jest Słowenia, która na początku sierpnia jako pierwsza w UE wprowadziła całkowity zakaz handlu bronią z Izraelem, w tym tranzytu i importu. Ponownie, decyzja ta miała charakter symboliczny, ponieważ Słowenia twierdzi, że zaprzestała wydawania zezwoleń eksportowych do Izraela w październiku 2023 roku.
W komunikacie prasowym rząd Słowenii wyraźnie wyraził zaniepokojenie sytuacją humanitarną w Strefie Gazy i potępił niezdolność UE do podjęcia takiego kroku z powodu „wewnętrznych nieporozumień”.
Decyzja ta ma przede wszystkim charakter symboliczny, ponieważ rząd Słowenii twierdzi, że od października 2023 r. nie wydał żadnych zezwoleń na eksport broni do Izraela z powodu konfliktu.
„Wszystkie środki są na stole, popieramy, tak jak czyniliśmy to w przeszłości, zawieszenie umowy akcesyjnej z Izraelem, a także sankcje handlowe i embargo na broń, sankcje wobec niektórych osadników, niektórych ministrów i izraelskiego rządu, który popiera przemoc” – oświadczyła 15 lipca w Brukseli Tanja Fajon, minister spraw zagranicznych Słowenii.
„Wszystkie środki muszą zostać podjęte tak szybko, jak to możliwe, dopóki nie nastąpi zawieszenie broni, dopóki nie ustanie przemoc, dopóki nie znajdziemy rozwiązania między dwoma krajami” – dodała.
Spadająca sprzedaż
Inne kraje europejskie, takie jak Belgia, Włochy i Holandia, nie posunęły się tak daleko jak Słowenia, ale ograniczyły sprzedaż broni Izraelowi.
Belgia oficjalnie zakazała eksportu broni do Izraela po wojnie w Strefie Gazy w latach 2008–2009.
Co prawda, w przeważającej części są to stosunkowo mali klienci lub dostawcy izraelskiego kompleksu przemysłu zbrojeniowego. Niemniej jednak, ogólny trend może być niepokojący dla kraju, którego gospodarka zmaga się z masowym odpływem talentów, prowadzącym do dotkliwego niedoboru miejsc pracy; wszystkich szkód poniesionych w krytycznej infrastrukturze podczas 12-dniowej wojny z Iranem; oraz obciążeń finansowych wynikających z prowadzenia tak wielu wojen na tak wielu frontach.
Jak zauważa Specjalna Sprawozdawczyni ONZ Francesca Albanese, od 2 października 2023 r. gospodarka Izraela jest utrzymywana na powierzchni głównie przez zachodnie banki, organizacje charytatywne i uniwersytety.
Co jednak, jeśli tendencja krajów zachodnich do ogłaszania sankcji wobec Izraela nasili się? Co, jeśli więcej krajów UE podejmie podobne jednostronne działania, skoro UE okazała się żałośnie niezdolna do skoordynowanych działań przeciwko Izraelowi, mimo że kraj ten nasila ludobójstwo w Strefie Gazy?
Wraz ze wzrostem liczby ofiar śmiertelnych w Strefie Gazy, coraz więcej protestujących wychodzi na ulice w całej Europie, domagając się działań ze strony swoich rządów. Nawet wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej i hiszpańska socjalistka Teresa Ribeira nazwała izraelski atak na Strefę Gazy „ludobójstwem”. Jednak wszelkie próby uzgodnienia wspólnych działań mających na celu wywarcie presji na Izrael , by zmienił kurs, spełzły na niczym, a kraje takie jak Niemcy i Węgry często blokują drogę.
„Oczywiste jest, że w oczach opinii publicznej wiarygodność polityki zagranicznej Unii Europejskiej w tej konkretnej kwestii ulega załamaniu” – powiedział Prevot.
I prawdopodobnie jeszcze bardziej się załamie po tym, jak Ursula von der Leyen wygłosi w środę swoje doroczne orędzie o stanie Unii w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. Jak donosi EU Observer , słowo „Gaza” pada tylko raz w 69-stronicowym materiale wprowadzającym do przemówienia niemieckiej polityczki, opublikowanym przez Komisję Europejską:
„Sytuacja pozostaje poważna” – można przeczytać w jej broszurze internetowej, chwaląc się jednocześnie, że UE jest „największym międzynarodowym darczyńcą” pomocy dla Palestyńczyków…
Dla porównania, wojna na Ukrainie była omawiana na 21 z 69 stron broszury przygotowanej przez von der Leyen przed jej przemówieniem…
Palestyna będzie tematem numer jeden na arenie międzynarodowej podczas 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku, która formalnie rozpoczyna się również we wtorek. Państwa członkowskie UE, Belgia, Francja i Malta, a także zachodni sojusznicy, Australia, Kanada i Wielka Brytania, mają uznać suwerenność Palestyny, tworząc tym samym nieodwracalną historię.
Fakt, że trzeba było czekać 23 okrutne miesiące nieustannego ludobójstwa i czystek etnicznych w Strefie Gazy, transmitowanych na żywo na urządzeniach wszystkich, aby w końcu zmusić niektóre (ale w żadnym wypadku nie wszystkie) państwa Europy Zachodniej do uznania państwowości Palestyny, podczas gdy znaczna część Palestyny wygląda jak na poniższym zdjęciu, czyli jest nie do poznania, jest hańbą.

Fakt, że w tym samym okresie zaledwie cztery z 27 państw członkowskich UE ogłosiły (ograniczone) sankcje wobec Izraela, jest nie mniej haniebny. To samo dotyczy faktu, że Izrael nadal może uczestniczyć w większości, jeśli nie we wszystkich, wydarzeniach sportowych i kulturalnych ze swoimi europejskimi odpowiednikami.
Jeśli UE straciła głowę na Ukrainie, to straciła duszę (przynajmniej to, co z niej pozostało) w Strefie Gazy — co przyznał nawet Josep Borrell , co prawda kilka miesięcy po opuszczeniu stanowiska głównego dyplomaty/głównego ogrodnika UE.
Mimo to, to, co zrobiły Słowenia, Belgia i Hiszpania, choć jest jaskrawym przykładem zbyt małego i zbyt późnego działania, jest z pewnością lepsze niż nic – chyba że jest to jedynie sygnalizowanie cnoty, mające na celu zamaskowanie mroczniejszej rzeczywistości.
Z pewnością jest to lepsze niż to, co Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Niemcy robią, umożliwiając ludobójstwo do dziś. Jeśli to początek prawdziwego trendu, można mieć tylko nadzieję, że szybko przyspieszy.
Nick Corbishley
https://www.nakedcapitalism.com/2025/09/too-little-too-late-spain-becomes-fourth-eu-country-to-impose-trade-sanctions-on-israel.html
Inne tematy w dziale Polityka