W piątek zobaczyłem we faktach po faktach prof. Krystynę Pawłowicz nie-członkinię PIS w PiSowskich barwach jak w "Faktach po Faktach" dała występ jakich mało wydzierając się jak handlara na jarmarku do prowadzącej program Anity Werner i drugiego gościa posła Dariusza Jońskiego z SLD. Prawdę mówiąc zdębiałem bo jeszcze takiego widowiska nie widziałem. Nawet "parlametarzyści" Samoobrony nie zbliżyli się nawet na milę do subtelnego poziomu pani profesor. Myślałem że widziałem już wszystko ale nie proszę popatrzyć co osobniczka owa wyczyniała w polsacie:
W pewnym momencie profesorka mówi że homo-związki swym istnieniemobrażałyby wierzących.
Prowadząca redaktor przytomnie zauważa że w Polsce są też ludzie niewierzący
- w odpowiedzi słyszy od pani posłanki prostą i przejrzystą odpowiedź:
NO I CO Z TEGO!
Po prostu ludzie inni niż formatu stworzonego w Watykanie nie mają głosu.
Posłanka z ramienia PiS - i wszystko jasne.
Inne tematy w dziale Polityka