waldburg waldburg
454
BLOG

światło i duchy

waldburg waldburg Rozmaitości Obserwuj notkę 6

Parę razy spotykałem się z opinią, że pod światło fotografować, ani filmować nie należy. Słońce, które wdziera się wprost do obiektywu, przypomina barbarzyńcę. Stawia wszystko głowie. Burzy ustalony porządek rzeczy i sprawia, że ludzie, przedmioty i krajobrazy ulegają jakiemuś niedopuszczalnemu wynaturzeniu. Wszystko wygląda inaczej.  Zdaje się być stworzone z innej materii. Poza tym słońce oślepia. Kiedy wpada bezpośrednio do naszych oczu, tracimy orientację w przestrzeni i czujemy się poirytowani.

Ale za to właśnie je lubię - że potrafi tak zaskakiwać i odmieniać przyzwyczajenia codzienności, które utrwalają naszą ślepotę z bez pównania większą konsekwencją.

Przed dwiema godzinami wróciłem z mojego wzgórza na Schönebergu, którego fotografowanie stało się ostatnio moją namiętnością.  Dzisiaj przyjechałem tam pół godziny wcześniej, gdyż chciałem uczestniczyć w zachodzie słońca, a nie w tym, co następuje po nim. To, co tam zobaczyłem, zaparło mi dech w piersiach. Pierwsze trzy, cztery zdjęcia zrobiłem niemal w tej samej chwili, kiedy tam przyszedłem, bez ustawiania przesłony i ostrości.

 

 

 

 

 

W jakimś momencie zaczęło mi się wydawać, że widzę duchy.

 

 

 

 

 

waldburg
O mnie waldburg

By                                                                                                            

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Rozmaitości