i 1500 komentarzy, w tym ponad 160 debiutantów - osób, które założyły konto, by móc skomentować wypowiedź Premiera. W tej ostatniej grupie dominują głosy przychylne - 98, głosów wrogich, nieprzychylnych jest 67 (do godz. 16:15).
Wśród głosów pozytywnych dominują krótkie komentarze aprobujące, ale są też dłuższe wypowiedzi odnoszące się do meritum wpisu.
Wśród wypowiedzi negatywnych z kolei wyróżnia się loża szyderców oraz osoby zupełnie zdezorientowane, powtarzające nagłówki medialnych dezinformacji. Część negatywnych opinii głoszona jest z pozycji "mędrców" wszytko wiedzących lepiej i widzących dalej, ale opierających się na tych samych dezinformacjach co grupa poprzednia. Są wypowiedzi, w których nienawiść najbardziej jest widoczna, wyraźne są także ślady innych metod manipulacji medialnych stosowanych wobec PiS i Premiera: delegitymizacja, deprecjacja, wykluczenie, przeniesienie, odwrócenie, ośmieszanie. We wszystkich tych wypowiedziach rzuca się w oczy brak znajomości podstawowych faktów i rozumienia sensu i zależności pomiędzy wydarzeniami.
Ilość komentarzy i odsetek wypowiedzi wskazujących na zupełną dezorientację dowodzą, jak dalece przestrzeń medialna została zniekształcona i jak wielka jest potrzeba jej odbudowy.
Żeby nie popaść w euforię z powodu popularności wpisu warto mieć na uwadze to, że ta imponująca stu tysięczna widownia zainteresowanych wpisem Jarosława Kaczyńskiego jest tylko kroplą w morzu milionów oglądających produkcje Majewskiego, Powiatowego, Lisa, Żakowskiego, Olejnik i wielu manipulatorów mniejszych wtłaczane codziennie do głów l a t a m i.
Lepsze jednak to niż nic. Bibuła w stanie wojennym również miała zasięg tysiąc razy mniejszy...
Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych.
Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska.
Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej niewydolności systemu były bardzo ograniczone.
W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana.
Dlaczego tak się porobiło?
"Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka