Janko Walski Janko Walski
571
BLOG

Treść ukryta. Odblokuj filtr.

Janko Walski Janko Walski Polityka Obserwuj notkę 4

Ten komunikat pojawia się TYLKO wówczas, gdy jakimś cudem ktoś wystuka adres znikniętej notki. Ponieważ nikt takiego adresu poza autorem znać nie może, notka rzeczywiście jest "zniknięta", jak u Orwella.


Oczywiście nie jest to żadna nowość, tak było przez 35 lat PRLu. Dopiero w roku 1981 udało się wywalczyć potężnemu ruchowi niepodległościowemu "Solidarność", pomalowanemu dla utrudnienia zwalczania barwami związku zawodowego, znaczenie ingerencji cenzorskich znakiem [----] z podaniem paragrafu, na podstawie którego ingerencja nastąpiła. Ta wielka zdobycz cywilizacyjna komunizmu wmuszona przez "S" przetrwała stan wojenny! Sowieccy funkcjonariusze, Jaruzelski i Kiszczak doszli bowiem do wniosku, że pozostawienie tej regulacji z czasu wielkiego zrywu będzie uwiarygadniać "normalizację". Oczywiście, w rzeczywistości powrócili do znacznie bezpieczniejszej metody orwellowskiej zachowując jedynie dla pozorów od czasu do czasu słynne zaznaczenia, zwłaszcza wówczas gdy czytelnik mógł się domyślić, że chodzi n.p. o przekleństwo "robotnika" wypowiadającego się o nieszczęściach jakie na Polską Republikę (Rzeczpospolitą) Ludową sprowadziła ekstrema "S".

Znikając wiadomości bez śladu decydenci portalu  "salon24.pl" przywrócili standardy zimnowojennego komunizmu. Jest to tylko jeden z niezliczonych przejawów spychania Polski z powrotem na rosyjską orbitę, o czym również traktował mój zniknięty wpis. Na szczęście są portale, na których wolność słowa wciąż istnieje, na których mrożące krew w żyłach uwikłania Komorowskiego nie są zasłaniane.  Na jednym z nich można znaleźć to co mi tutaj zablokowano.

Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska. Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej  niewydolności systemu były bardzo ograniczone.  W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana. Dlaczego tak się porobiło? "Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka