Janko Walski Janko Walski
390
BLOG

S24 osłania wielką mistyfikację wizerunkową rządzących?

Janko Walski Janko Walski Polityka Obserwuj notkę 6

 

Wpisy demaskujące manipulacje rządzących i ich otoczenia celebrycko-medialnego pod dyktando rosyjskiej agentury wpływu  nie cieszą się uznaniem zawiadujących stroną główną salonu24.pl, a mogłoby się wydawać, że ".pl" powinno do czegoś zobowiązywać. Jeśli na portalu uważanym przez chodzących z Gazetą Wyborczą pod pachą  za prawicowy tak się dzieje to można sobie wyobrazić, jak to wygląda na onetach, wp i portalach Agory, instalowanych w pakiecie z powszechnie używanym systemem operacyjnym firmy Microsoft.

Nie potrafię zrozumieć dlaczego wpis dotyczący spraw najwyższej wagi - umocnienia się rządzącego od 24 lat z krótkimi przerwami stronnictwa rosyjskiego wskutek dokonującej się właśnie mistyfikacji "patriotycznej"  trafił do zsypu niezauważony. Osoby decydujące o wyróżnieniu wpisów zatrzymaniem na stronie głównej mogą nie zgadzać się z moimi tezami, ale dlaczego uniemożliwiają polemikę?

Wygląda na to, że wielka mistyfikacja wizerunkowa (WMW) ma odegrać zasadaniczą rolę w zbliżających się kampaniach wyborczych.  Świadomość odpowiedzialności za Smoleńsk i 2000 afer stawia utrzymanie władzy  gwarantującej bezkarność na poziomie determinacji Janukowycza. 

Czy będzie potrzebna? Zaledwie tydzień WMW wystarczył by PO odzyskała swoich wyborców! Pamięć jednodniowa, o której pisze prof. Krasnodębski jest nie tylko smutnym przejawem ogłupienia statystycznie istotnej części naszego Narodu, ale także wskazuje na szczelność systemu medialnego po 1989 roku. Salon24.pl wrzucając notki demaskujące do zsypu wpisuje się w tę scenerię.

Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska. Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej  niewydolności systemu były bardzo ograniczone.  W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana. Dlaczego tak się porobiło? "Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka