Wyniki wyborów świadczą o tym, że do 50% Polaków nie dotarło to, jak wielkie spustoszenie wyrządziły i wyrządzają nadal PO, SLD, PSL we wszystkich dziedzinach i obszarach, na które miały i nadal mają wpływ.
Od przemysłu stoczniowego (likwidacja obydwu stoczni, dzięki którym zwodowano skorodowany PRL), przez hutniczy (przejęcie przez konkurentów i oligarchów powiązanych z rosyjskimi służbami), budownictwo - włącznie z drogowym(!) mimo potężnych dotacji UE, poprzez przemysł maszynowy, środków transportu, zbrojeniowy, przemysł surowcowy z pogłębionym uzależnieniem od Rosji, przemysł nowych technologii (nie ma już polskiej firmy telekomunikacyjnej nie licząc jednej małej, specjalistycznej!), energetykę (przekroczenie progu nieodtwarzalności, zatrzymanie budowy elektrowni w Ostrołęce), transport (zakup 20 pociągów pendolino po 130 mln zł za sztukę + ruina infrastruktury), banki i ubezpieczenia (drenaż polskich finansów), po rybołówstwo, rolnictwo i leśnictwo. Od szkół powszechnych po wyższe uczelnie i badania naukowe. Od opieki zdrowotnej poprzez bezpieczeństwo socjalne i emerytury po zagrożenie wypłacalności państwa i zadłużenie na pokolenia (biedne nasze wnuki).
Od skorumpowanej administracji poprzez skorumpowane i dyspozycyjne prokuratury oraz sądy (sędzia Milewski!) po cały system państwa klientystycznego. Podpięcie służb pod ludzi skompromitowanych bądź radzieckich (czytaj GRU/FSB), praktyczne zlikwidowanie wojska ze szczególnym uwzględnieniem marynarki wojennej, co pokazały ostatnie ćwiczenia w ramach NATO, infrastruktury i wyposażenia.
Od ordynarnych i zaowalowanych kłamstw o naszej historii (Gross, Przymanowski, Wajda i tabuny pomniejszych) po oparte na kłamstwie ostentacyjne już niszczenie świadomości, dumy i tożsamości narodowej (Pokłosie!). Od zwalczania polskiej pamięci, kultury i wiary, wszystkiego co spaja wspólnotę narodową, po agresywne forsowanie wzorców nam obcych nawet tak absurdalnych jak gender, połączone z pedagogiką wstydu.
Od dzielenia Narodu na "bydło" i nie bydło i wywoływania wzajemnej wrogości po całkowitą atomizację społeczeństwa.
50% nie byłoby możliwe, gdyby głosujący na te partie mieli okazję przyjrzeć się z bliska choć jednej dziesiątej z ponad 2 tys. afer PO, gdyby Polacy mieli świadomość jak powstawały fortuny na zapleczu PO, SLD i PSL, jak funkcjonują "biznesmeni" pozostający w symbiozie z decydentami - owa specyficzna polska oligarchia (odchylenie narodowe wzorca kremlowskiego). Gdyby dotarła do ludzi wiedza o powiązaniach owych "biznesmenów" co to "pierwszy milion ukradli" i następne też, nie tylko z rządzącymi i mediami, ale także z różnymi ośmiornicami, mafiami i gangami. Gdyby znali ich bezpieczniackie korzenie, na które zwracał uwagę m.in. raport z likwidacji WSI jakże wściekle dyskredytowanego za to i nie tylko za to ministra Macierewicza. Gdyby zdawali sobie sprawę z rozbudowanej sieci powiązań i zależności z rosyjską agenturą. Gdyby zobaczyli w jaki sposób zamiata się wszystko pod dywan i nawet w najbardziej ewidentnych sprawach z czarnego robi się białe.
50% nie byłoby możliwe, gdyby głosujący na PO, SLD, PSL zorientowali się jak dalece pozbawiona podmiotowości wobec silnych - UE (Niemiec) i Rosji jest polityka zagraniczna tych przestępczych partii, jak wielką cenę dosłownie (np. dwukrotnie wyższa cena rosyjskiego gazu niż to co płacą zdywersyfikowani Brytyjczycy) i w przenośni płacimy za dryfowanie z wiatrem, jak wskutek ich działań pozbawiona została Polska, a zatem i nasze interesy, jakiegokolwiek znaczenia na forum międzynarodowym. 50% nie byłoby możliwe, gdyby głosujący na PO, SLD, PSL zastanowili się nad przyczynami odejścia od polityki pogłębiania więzi regionalnych i pomagania krajom pragnącym uwolnić się od zależności od Rosji, nad przyczynami aktywnego zaangażowania po stronie inicjatorów "resetu", wcześniejszego storpedowania tarczy przeciwrakietowej, wspierania Rosji na arenie międzynarodowej, odpuszczenie oporu wobec budowy nitki północnej, opóźnienia budowy gazoportu i zbiorników na paliwa, storpedowanie rurociągu Nabucco, itd.
50% nie byłoby możliwe, gdyby głosujący na PO, SLD i PSL zorientowali się jak potworna zbrodnia została dokonana w Smoleńsku i jak potężne machiny i różnorodne środki dezinformacji uruchomiono by w umyśle Masowego zredukować ją do jeszcze jednego dowodu, że jesteśmy narodem idiotów wybierającego idiotę na prezydenta, który tłucze rękami i nogami o ziemię, że chce wylądować, gdy wylądować się nie da, a samolotem kierują osoby nieumiejące latać i w dodatku nieznające rosyjskiego, przez co obsługa lotniska była bezradna gdy usiłowała pomóc...
Słowem, 50% dla UBekistanu nie byłoby możliwe gdyby do ludzi dotarła świadomość stopnia degeneracji mediów i cynizmu kanalii, którym ufają, od Bartoszewskiego po Urbana, które to wszystko sprytnie przykrywają seansami nienawiści do najlepszych z nas.
Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych.
Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska.
Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej niewydolności systemu były bardzo ograniczone.
W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana.
Dlaczego tak się porobiło?
"Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka