Tomasz Waszczyński Tomasz Waszczyński
2698
BLOG

Klauzula wykonalności przeciwko małżonkowi

Tomasz Waszczyński Tomasz Waszczyński Polityka Obserwuj notkę 11

W dniu 20 stycznia 2005 r. weszła w życie ustawa nowelizująca Kodeks postępowania cywilnego oraz Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. z 2004 r., Nr 162, poz. 1691). Prócz szeregu innych kwestii, zmieniła ona zasady występowania przez wierzyciela o nadanie klauzuli wykonalności przeciwko małżonkowi dłużnika, które to postępowanie uregulowane jest aktualnie w art. 787-787(2) Kpc. Klauzula taka jest niezbędna wierzycielowi, który chciałby prowadzić egzekucję z majątku wspólnego małżonków, gdyż tytuł wykonawczy wydany jedynie przeciwko dłużnikowi nie jest do tego wystarczający.

Podstawowym i najistotniejszym novum jest nałożenie na wierzyciela ciężaru udowodnienia dokumentem urzędowym lub prywatnym, że stwierdzona tytułem egzekucyjnym wierzytelność powstała z czynności prawnej dokonanej za zgodą małżonka dłużnika. Natomiast w poprzednio obowiązującym stanie prawnym, wierzyciel mógł wystąpić o nadanie klauzuli przeciwko małżonkowi, bez przedstawiania jakichkolwiek dokumentów dotyczących zgód. Wprowadzona zmiana była jednak uzasadniona przebudowaniem systemu zarządzania majątkiem wspólnym małżonków i rezygnacją z instytucji zarządu zwykłego tym majątkiem.

Nałożenie na wierzyciela ciężaru przedstawienia stosownego dokumentu rodzi jednak pytanie o to, czy obowiązek ten dotyczy także zobowiązań, które powstały przed wejściem w życie ustawy. Logicznie rzecz biorąc, odpowiedź na tak postawione pytanie powinna być negatywna. Należy mieć bowiem na uwadze, że skoro wierzyciel w chwili zawierania umowy mógł liczyć na to, że będzie mógł prowadzić egzekucję z majątku dłużnika, stanowiącego majątek wspólny jego i jego małżonka, to nie powinien być tej możliwości pozbawiany przez wprowadzanie ciężarów, których nie mógł się spodziewać i którym nie będzie w stanie sprostać. Tymczasem, gdyby na wierzyciela nałożyć obowiązek przedstawienia zgody małżonka w sytuacji, gdy zobowiązanie zostało już zaciągnięte (częstokroć wiele lat wcześniej), to można z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością twierdzić, że nie będzie on wstanie jemu sprostać. Oczywiste jest bowiem, że nikt o zdrowych zmysłach nie udzieli pisemnej zgody na egzekucję długu z majątku wspólnego w sytuacji, gdy komornik „czeka za drzwiami”. Rozwiązanie takie naruszałoby w moim przekonaniu zasadę zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa.

Przy tak jednoznacznie określonym celu, który należało osiągnąć, mogło by się wydawać, że uregulowanie tej kwestii w ustawie nie powinno nastręczać zbytnich problemów. Stało się jednak – jak zwykle ostatnio – inaczej. Na marginesie – w takich sytuacjach zastanawiam się, jak długo jeszcze będzie się jeszcze uczyć studentów o zasadzie racjonalności ustawodawcy...

W art. 5 ww. ustawy nowelizującej ustawodawca zawarł katalog reguł intertemporalnych, które w jego ocenie winny w sposób wyczerpujący rozwiązać problemy, które mogłyby powstać w związku z dokonywanymi zmianami. Kluczowym z punktu widzenia niniejszego tekstu są ustępy 1, 5 i 6, które poniżej cytuję.

Art. 5. 1. Przepisy ustawy stosuje się do stosunków w niej unormowanych, chociażby powstały przed jej wejściem w życie, chyba że przepisy ust. 2-7 stanowią inaczej.
5. Przepisy dotychczasowe stosuje się do:
1) oceny skutków czynności zobowiązujących lub rozporządzających małżonków i ich odpowiedzialności za zobowiązania sprzed wejścia w życie ustawy;
2) wyłączenia lub ograniczenia odpowiedzialności majątkiem wspólnym za zobowiązanie jednego małżonka powstałe przed wejściem ustawy w życie;
3) podziału majątku wspólnego małżonków i do zwrotu wydatków i nakładów dokonanych z majątku wspólnego na majątek osobisty lub z majątku osobistego na majątek wspólny, jeżeli wspólność majątkowa małżeńska ustała przed wejściem ustawy w życie.
6. Jeżeli roszczenie powstało przed wejściem w życie ustawy, egzekucję prowadzi się według przepisów dotychczasowych.

Na pierwszy rzut oka, wszystko gra. Art. 5 ust. 5 pkt 1 wskazuje bowiem, że skutki czynności zobowiązujących małżonków ocenia się na podstawie przepisów dotychczasowych. Na podstawie tychże przepisów prowadzić należy również egzekucję. Jeśli jednak ktoś pomyślał, że w tej sytuacji sprawa jest oczywista i wierzyciel bez problemu dostanie klauzulę wykonalności przeciwko małżonkowi dłużnika na tytule egzekucyjnym stwierdzającym obowiązek świadczenia, który wynika z czynności sprzed 20.01.2005 r. – to jest w błędzie.

W uzasadnieniu postanowienia z dnia 17.05.2007 r. Sąd Najwyższy (III Czp 44/07) wyraził bowiem pogląd odmienny, ale co najciekawsze jedynie częściowo. Pogląd ten znalazł już sobie uznanie w niektórych sądach powszechnych, co skutecznie utrudnia wierzycielom życie. Niestety, rzadko który z nich ma cierpliwość godną prawnika, by z tym walczyć.

Sąd Najwyższy wyinterpretował mianowicie, że: „Przepisy kodeksu postępowania cywilnego dotyczące postępowania o nadanie klauzuli wykonalności przeciwko małżonkowi dłużnika, w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy - Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 162, poz. 1691), stosuje się w sytuacji, gdy tytuł egzekucyjny przeciwko dłużnikowi pozostającemu w związku małżeńskim powstał po dniu 20 stycznia 2005 r. (art. 5 ust. 6 wskazanej ustawy)”.

Innymi słowy, nie jest ważne, kiedy powstało zobowiązanie, kiedy wierzyciel miał faktyczną możliwość uzyskania pisemnej zgody małżonka dłużnika i jaki wpływ na czas trwania procesu miał wierzyciel, bowiem jeśli orzeczenie zasądzające (ograniczając się do sądowych tytułów egzekucyjnych) uprawomocniło się po 20.01.2005 r., to wierzyciel ma pecha i z majątku wspólnego egzekucji prowadzić nie będzie mógł. Dlaczego tak? Odsyłam do wywodów SN. Rozprawienie się z nimi wymagałoby osobnego tekstu.

To jednak nie koniec. Dosłownie parę dni po tym, gdy rozważałem konsekwencje cytowanego postanowienia, trafiłem na nowiutką uchwałę Sądu Najwyższego, której teza opublikowana jest już na jego stronie internetowej. SN uchwalił w dniu 17.09.2008 r., że: „Jeżeli zobowiązanie dłużnika pozostającego w ustroju ustawowej wspólności majątkowej małżeńskiej powstało przed wejściem w życie ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy - Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 162, poz. 1691), do postępowania o nadanie klauzuli wykonalności przeciwko małżonkowi dłużnika stosuje się przepisy kodeksu postępowania cywilnego w brzmieniu sprzed tej nowelizacji”.

Wydaje się, że jest ona sprzeczna z tezami wynikającymi z ww. orzeczenia. Niestety nie jest to pewne. Sprawy nie wyjaśnia także treść pytania prawnego, w odpowiedzi na które zapadła uchwała, a które zostało zadane przez Sąd Apelacyjny w Katowicach. Jego treść brzmiała: „Czy przepisy kodeksu postępowania cywilnego dotyczące nadania klauzuli wykonalności przeciwko małżonkowi dłużnika w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 162, poz. 1691), mają zastosowanie w sytuacji, w której zobowiązanie dłużnika pozostającego w związku małżeńskim powstało po dniu 20 stycznia 2005 r. (art. 5 ust. 5, pkt 1 i 2), czy też w sytuacji, gdy po dniu 20 stycznia 2005 r. powstał tytuł egzekucyjny przeciwko takiemu dłużnikowi (art. 5 ust. 6 tej ustawy)?”. Wydaje się wręcz, że odpowiedź zapadła nieco obok pytania.

Jeśli więc okaże się, że sprzeczność rzeczywiście zachodzi, to sprawa może mieć ciąg dalszy, nawet przed powiększonym składem SN. Wszystko zależeć będzie od tego czy uda się wypracować jednolite stanowisko.

 


http://washko.wordpress.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka