Jerzy Wasiukiewicz Jerzy Wasiukiewicz
103
BLOG

Jak Rodowicz o Unii nam pięknie kłamała

Jerzy Wasiukiewicz Jerzy Wasiukiewicz Kultura Obserwuj notkę 6

Oglądając sobie rano kilka dni temu na Polsacie mecz Polek w siatkówkę zostawiłem na dłużej włączony telewizor, bo jakoś zaaferowany jednocześnie pracą nie sięgnąłem po pilota, aby telewizor wyłączyć. Dopadł mnie więc w pewnej chwili  poprawnie polityczny serial o nieistniejącej w rzeczywistości rodzinie zastępczej pt. "Rodzina zastępcza". Serial, którego nie oglądałem jakoś specjalnie nigdy, z racji, że nie oglądam seriali zwyczajnie.
Nawet sympatyczny Fronczewski i urocza Kownacka nie byli mnie jakoś w stanie przekonać do oglądania serialu, a fragment odcinka który po latach zaserwował mi Polsat przekonał mnie, że miałem wiele szczęścia, że nie oglądałem "Rodziny zastępczej" wcześniej.

Odcinek na który trafiłem kręcony był jeszcze przed przystąpieniem Polski do Unii. I w tym odcinku Maryla Rodowicz grająca jakąś tam urzędniczkę, przekonywała swoją serialową kuzynkę do Unii Europejskiej.Nawet nie miałem świadomości, że prounijna agitacja odbywała się również z wykorzystaniem popularnych seriali i to już w taki prymitywny, ordynarny wręcz sposób. Rodowicz przekonywała swoją "kuzynkę", że jak przystąpimy do Unii Europejskiej to nie tylko, że ona dostanie dotacje z tej Unii, jako że prowadzi gospodarstwo, ale jeszcze będzie zarabiać tyle co w takiej Belgii. Ja wiem, że serial był komediowy i że Rodowicz świetnie zagrała po prostu swoją komediową rolę.

Zdaję sobie z tego doskonale sprawę, szczególnie patrząc jak to zarobki nam się w Unii wyrównały, to wręcz ten żart po latach jest nadal pyszny. Szczególnie, kiedy porównamy nasze zarobki nie tyle do tych w Belgii, ale do tych w Grecji, którą mamy jako członek Unii ratować finansowo. W bankrutującej Grecji tzw. płaca minimalna jest 3. razy większa niż w kraju gospodarczego cudu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura