waw75 waw75
568
BLOG

Kłamstwo które zabiło w Pszczynie

waw75 waw75 Społeczeństwo Obserwuj notkę 37

Trudno nawet pisać myśląc o tej młodej kobiecie – bezradnie siedzącej i przerażonej co się z Nią stanie – najpierw kiedy prawie cały dzień czekała na przydzielenie łóżka na oddziale, potem kiedy czuła że coś bardzo złego się z Nią dzieje, a jednocześnie widząc brak reakcji personelu szpitala. Przerażona a jednocześnie niechcąca okazać się pacjentką roszczeniową – panikarą wśród innych ciężarnych pacjentek na oddziale. Dzielna do końca ...

Nie potrafię sobie nawet wyobrazić lęku i dramatu uczuć kiedy mierzy się sobie temperaturę własnym termometrem – w szpitalu ! - i choć wyświetlacz pokazuje 39,9 stopnia Celsjusza, i mając świadomość realnego i niemal pewnego zagrożenia sepsą - mieć jednocześnie poczucie że personel to lekceważy. To wszystko przecież także wiemy z sms-ów które pozostały na telefonie Matki zmarłej pani Izabeli.

.

Nie znam się na medycynie – piszę jako laik. Ale czytam treści tych ujawnionych sms-ów i zastanawiam się jakim trzeba być zwyrodnialcem żeby na ich podstawie organizować – miesiąc po tej tragedii ! - polityczne demonstracje. Czy to strach po orzeczeniu TK spowodował że pani Izabela cały dzień czekała na łóżko ? Czy to strach po orzeczeniu TK spowodował że nie mierzono Jej temperatury i nie obserwowano pogorszenia Jej stanu zdrowia ? Czy to strach po orzeczeniu TK spowodował że prawdopodobnie źle zdiagnozowano stan płodu i fazę stanu zapalnego ? Czy to wreszcie strach po orzeczeniu TK spowodował że zlekceważono dreszcze i temperaturę sięgającą prawie 40 stopni ?

.

Kilka miesięcy temu pewien znany polski aktor przyszedł na spotkanie z ludźmi – w Świdnicy. Był kompletnie pijany, tak, że ludzie w niesmakiem wychodzili z sali. Jako przyczynę swojego alkoholizmu podał: „Od sześciu lat paskudnie mi się żyje w Polsce. /.../ Jest mi z tym źle, próbuję jakoś sobie z tym radzić. Nie zawsze się udaje. Skutek był widoczny na rzeczonym spotkaniu”.

Czy nie dokładnie z takim samym cynizmem i bezczelnością mamy do czynienia w Pszczynie ? Nie postawiono właściwiej diagnozy, nie obserwowano pacjentki, lekceważono lub nie zauważono pogorszenia się Jej stanu zdrowia – wreszcie nie dokonano (być może koniecznej i niezbędnej) terminacji ciąży mimo że nawet dla Niej było jasne że zagraża to Jej życiu – bo … bo rok temu Trybunał Konstytucyjny orzekł że jeśli jedyną przyczyną aborcji jest wyłącznie uszkodzenie płodu to jest ona nieuzasadniona. Czy w Pszczynie mieliśmy taką sytuację ? Czy w Pszczynie odmówiono Kobiecie proszącej o dokonanie aborcji ?

Żadne prawo w Polsce – ani żadne rzeczenie żadnego Trybunału ani sądu nie zabrania lekarzowi dokonania aborcji czy terminacji w sytuacji kiedy diagnoza świadczy o zagrożeniu jej życia lub zdrowia !

Ktoś kto uzasadnił pani Izabeli brak działań orzeczeniem TK po prostu Ją okłamał. A jeśli sam był szczerze przekonany, że za ratowanie jej zdrowia grozi mu postępowanie karne to być może sam został przez kogoś okłamany. Przez kogo … ? Przez antypisowską sektę ?

Ale czy gdyby, nawet samemu będąc ofiarą kłamstwa , naprawdę bał się takiej odpowiedzialności, to nie próbowałby zdobyć dowodów na zagrożenie życia Matki ? Czy nie wykonałby badań i obserwacji które były by dla niego swoistym „alibi” ? Czy by ich nie udokumentował ?

Nie będę się wypowiadał na temat błędów lekarskich – bo nie mam o tym pojęcia. I wiem że każdy popełnia błędy – z masy powodów – często absolutnie bez złych zamiarów, czasem nawet mimo usilnych starań żeby się nie pomylić. I nigdy – nawet w emocjach nie przypiszę lekarzom z Pszczyny świadomego działania przeciwko zdrowiu i życiu pani Izabeli ! Nikt nie ma dziś takiego prawa ! Ten dramat rozegrał się w ciągu kilku zaledwie godzin – być może był to po prostu tragiczny błąd, mimo starań, może mylący zapis urządzeń diagnostycznych, może nawet brak takich urządzeń w szpitalu powiatowym, może mylące, nieswoiste objawy. Może po prostu rutyna, może zmęczenie. Nikogo nie oskarżam ! Ale żaden Trybunał Konstytucyjny nie uchwalał Ustawy o zawodzie lekarza, w którym od 1996 roku, nieprzerwanie tkwi Art 30, który mówi że: „Lekarz ma obowiązek udzielać pomocy lekarskiej w każdym przypadku, gdy zwłoka w jej udzieleniu mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia, oraz w innych przypadkach niecierpiących zwłoki.”

.

Nie mam najmniejszych wątpliwości co jest prawdziwym celem organizatorów akcji pod hasłem :” ani jednej więcej”. Bo ani logika ani przyzwoitość – i to ponad miesiąc od śmierci pani Izy – nie uzasadnia tej demonstracji z całym wianuszkiem polityków na czele ! Nota bene najwięcej wyroków skazujących na lekarzy dokonujących aborcji miało w Polsce miejsce w latach 2008-2013 – akurat przypadkiem rządzonej wówczas przez faceta który dziś idzie na czele pochodu i protestuje przeciwko zastraszaniu lekarzy sądem. Ale nie słyszałem też o ŻADNYM przypadku zarzutów karnych dla jakiegokolwiek lekarza który dokonałby aborcji mając na uwadze zagrożenie zdrowia matki.

Dlatego potworny dramat pani Izabeli i Jej Rodziny pokazuje przede wszystkim jakie konsekwencje niesie za sobą kłamstwo i fałszowanie obrazu rzeczywistości. Świadomie i bez skrupułów. Choć trudno spokojnie patrzeć jak wredne typy wprowadzające konsekwentnie ludzi w błąd, czerpią potem korzyści ze skutków jakie spowodowało ich draństwo. 

waw75
O mnie waw75

po prostu chcę rozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo