waw75 waw75
286
BLOG

Do kogo ta mowa ?

waw75 waw75 Polityka Obserwuj notkę 4

Szanuję Jarosława Gowina, jednak po przeczytaniu deklaracji że chce On zostać premierem, mam wrażenie że zgubił nieco umiar, do kogo właściwie się zwraca. Treść listu pokazuje bowiem że Autorowi nie udało się niestety uniknąć „skażenia platformą”, jakie obserwujemy u większości aktywistów dzisiejszej partii władzy.

Minister Gowin pogubił poczucie demokratycznego porządku. To kto będzie premierem zależy zazwyczaj od tego jakiej partii większość społeczeństwa udzieli poparcia z powszechnych wyborach. To obywatele – a nie tylko członkowie PO, decydują o tym która partia otrzyma mandat do sprawowania władzy. Platforma od wielu miesięcy nie ma już mandatu społecznego poparcia, natomiast czytając list, trudno uniknąć wrażenia że minister Gowin wybory na szefa PO zaczął już traktować jak powszechne wybory parlamentarne.
 
Kiedy kilka miesięcy temu Piotr Gliński, mając za sobą pełne wsparcie największej partii opozycyjnej – zresztą od dawna wygrywającej wszystkie sondaże poparcia – zaproponował objęcie funkcji premiera rządu technicznego i zmianę sposobu administrowania państwem, to został przez partię Gowina przy zgodnym wtórze większości mediów niemal zadeptany, a głównym zarzutem był brak realnej możliwości wpływania na obecną konstrukcję polityczną i personalną państwa.
 
Gowin – deklarując gotowość przejęcia teki premiera, próbuje obejść tą powszechną akredytację społeczeństwa, proponując aby jedynym kryterium wyboru premiera był interes partii rządzącej i wola jej członków. Nie wiem kiedy ostatnio w najnowszej historii Polski zdarzylo się żeby człowiek ubiegający się o stanowisko premiera wcześniej nie prezentował zarysu swojego "gabinetu cieni" - czy Jarosław Gowin ma w ogóle szansę spełnić ten współczesny kanon?
 
Trudno się nie zgodzić z Jarosławem Gowinem kiedy pisze że:
 
„sukces gospodarczy Polski zależy od tego, czy znajdziemy odwagę, by obniżać podatki i ograniczać przerośniętą biurokrację.”
 
Problem jednak w tym że żeby zatrzymać lawinę tych patologii to trzeba wymienić ludzi tworzących od półtorej kadencji całą machinę legislacyjną i administracyjną państwa – ludzi desygnowanych przez Platformę Obywatelską.
Jak Gowin zamierza lokalnych działaczy, którym od pięciu lat wmawiano że Polska jest ich własnością i jedynym problemem jest zapanować nad durnym ciemnogrodem, przekonać że od teraz ich misją będzie służba całemu społeczeństwu: robolowi, pisiorowi, kibolowi, katolowi czy mocherowi?
 
Co premier Gowin zaproponuje mieszkańcom setek miast, takich jak Rybnik czy Elbląg, Łódź , Warszawa czy Gdańsk w którym lokalne tuzy rządzącej Platformy ćwiczą mięśnie ciągnąć samoloty oszustów – miast w których mieszkańcy dali się przed kilkoma laty nabrać na kolorowy PR partii rządzącej? Czy dla nich słowa:
„kandyduję, bo pamiętam, jak mówiliśmy, że polityka ma być służbą, a nie szukaniem przywilejów i upartyjnianiem państwa.”
Będą miały jakiekolwiek znaczenie? Czy będą zwiastować jakąkolwiek zmianę?
 
Co zaproponuje premier Gowin na lokalne układy Grada, Grabarczyka czy Schetyny?
 
Platforma przez pięć lat rządzenia pokazała nową jakość uprawiania polityki – i to zarówno tej „dużej” na szczeblu rządowym czy parlamentarnym, jak i tej „małej” w województwach, powiatach, miastach i gminach. Wprowadziła system, który doprowadził do absurdalnego wręcz zbiurokratyzowania procedur administracyjnych, zamiany etosu lekarza w stanowisko urzędnika sprawdzającego  procedury medyczne, całkowite uzależniła obywatela od kaprysu urzędnika.
 
Wierzę że nie ma dziś dobrych słów, dobrych zapowiedzi ani deklaracji które mógłby wypowiedzieć kandydat na stanowisko szefa Platformy. Te ostatnie „30” minut meczu, o które walczy Jarosław Gowin nie zmienią stylu gry. Może przeciwnik nie właduje kolejnych pięciu bramek – ale jeśli cała drużyna przez 60 minut po chamsku kosi rywali po kostkach to wejście nowego kapitana niczego w mentalności pozostałych dziesięciu piłkarzy nie zmieni.  
 
Być może powodem tak zdecydowanej ofensywy politycznej Gowina istotnie jest to aby Donald Tusk nie miał możliwości usunięcia go do partyjnego kąta, być może to walka żeby te ostatnie „30 minut” siedzieć na ławce a nie przed brama stadionu.
 
Najbardziej spektakularne przekazanie pałeczki szefa partii w ostatnich latach miało miejsce na kongresie PSL, na którym Janusz Piechociński przekonał członków partii że jest lepszym gwarantem zachowania stanowisk dla lokalnych działaczy niż Waldemar Pawlak. Nie wiem czy Jarosław Gowin zapowiadając drastyczne zmiany w rządzeniu i obierając dokładnie odwrotną retorykę niż niegdyś Piechociński tak naprawdę nie strzela sobie w stopę.
 
Jedno jest pewne – żeby dziś cokolwiek w Polsce zmienić to trzeba zmienić ludzi administrujących państwem, na stanowiskach w ministerstwach, w urzędach, w spółkach i jeśli Jarosław Gowin nadal będzie mówił o zmianie systemu sprawowania władzy to wybrał sobie niewłaściwych adresatów swojego listu.
 
No chyba że ten list nie był adresowany do członków PO ...
waw75
O mnie waw75

po prostu chcę rozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka