wawel wawel
213
BLOG

Przegląd Exodusowy czyli pojemna spódnica Pani Premier

wawel wawel Polityka Obserwuj notkę 0

Kilka dni temu napisałem tekst, w którym była mowa o tajnych rokowaniach wicekanclerza Niemiec  toczonych pod spódnicą Naszej Ludowej Premier w sprawie liczby imigrantów destynowanych do Polski. Gdy to pisałem konspiracja trwała jeszcze. Przestrzeń medialna była infekowana pewnych gryzoni odchodami, których sens sprowadzał się do braku dziurki w bilecie prezydenta Dudy. Norma. Czy też raczej: Renoma… W sprawie imigrantów Premierzyca uprawiała maskirowkę przebąkując nieśmiało i ze smoleńską szczerością w oczach o kwocie 2 tysięcy. Minął dzień, dwa i…bomba pękła. Przedwczesny poród – było nie było…

A już byli pewni, że doniosą do wyborów tę ciążę informacyjną mogącą zszokować większą część polskiego społeczeństwa. Niestety, nastąpiło rozwiązanie. Ktoś na Facebooku puścił farbę, ktoś w Turcji odebrał od kogoś telefon, co spowodowało znane wydarzenia na peronach węgierskich. Nasza Premiera Ludowa, Ewa Peron, mimo iż habilitowana z peronów – poczęła się…mieszać - nie przymierzając tak, jak przeróżne nacje na dworcu w Budapeszcie. I okazało się, że pod spódnicą – jak zwykle szykowną – u naszej Premierzycy siedzi nie 2200 (tyle miało być po poprawce), lecz  ponad 11 tys. imigrantów. Nocne telefony wsparcia od Donalda poprawiły na chwilę sytuację. Pani Premiera zaczęła robić pewne postępy w sztuce maskirowki. I sam Donald na chwilę opuściwszy pielesze swojego Edenu błysnął swoimi empatycznymi oczyma ogłaszając godzinę Zero: „To dopiero początek exodusu”. Jajo węża i kabaret – zaczynały się na całego… Donald mienił się w oczach, raz był jako ten Bóg Ojciec, to znów jak Noe lub Mojżesz albo jak ta tęcza przymierza. A swoją drogą czy to nie głupota rozmontowywać w stolicy tęczę, gdy… potop się zaczyna. Mogłaby zapobiec…
 

Jakiś dwojga imion mechanik od łazienkowych piecyków, zapalony (do różowości) miłośnik towarów akcyzowych, znany z klepań, głaskań, cmoknięć i plaśnięć w pysk oraz temu podobnych środków wyrazu ludów niepiśmiennych zabrał się do odczytów historiozoficznych, mimo iż gołym okiem widoczne jest, że poziom jego kompetencji to odczyty liczników Junkersów…

Solidarność! Solidarność! To słowo zaczęło robić błyskawiczną karierę w Brukseli i jej warszawskich kantorach, tfu, kantonach. Można było odnieść wrażenie, że nad Brukselą, Berlinem i Warszawą jakiś Herkules (np. C-130) rozrzucił miękkooprawne tomiki „Etyki Solidarności” ks.Tischnera.. Solidarność w swej tragicznej odysei zapoczątkowanej wyjściem spod strzech pod okapy (OKP) trafiła wreszcie do swej Itaki w dyplomatkach wyszczekanych dyplomatołków.

Platforma się nawróciła. Zamiast hasła „Nowe otwarcie” będzie teraz „Nowe nawrócenie”. Wszyscy, od Tomczyka po Tomczykiewicza, od Wołka po Lisa, od Kolendy po Muchę – nagle zaczęli raczkować w trudnej sztuce katechezy. Za kulisami TVN-u wyrywano sobie z rąk i przyjmowano zapisy na wypożyczenie broszury „Kazania na każdy tysiąc uchodźców” autorstwa Milana Subotica. Narodziła się Platforma Katechetyczna…

Tymczasem…

Tymczasem tłumy imigrantów na pierwszej stacji drogi do Ziemi Obiecanej, wciąż bez swojego Mojżesza (przynajmniej bez widocznego) – zaczęły wznosić okrzyki: „No camp! No Hungary! We love Angela! Germany! Germany!!”
 

Karierę zaczęło robić słowo „kwota”. Gdy pojawia się jakieś nowe słowo w sferze w której istnieje już kilka synonimów na określenie dość prostej rzeczy – znaczy to, że to nowe słowo ma przykryć – pewnikiem - jakiś stary szwindel. Wszyscy więc zaczęli się przerzucać różnymi kwotami. Palikot nawet wpadł w dziurę Ozonową myśląc nad tym, jaka byłaby odpowiednia kwota, dla narodowo-socjalistyczno-liberalnego Palikota. Stanęło na tym, że zamierza wystąpić o zmianę nazwiska na Palikwot…

Nikt nie mówił, czy rzeczona kwota jest miesięczna, kwartalna, roczna czy podobłoczna…

Zresztą jak można dekretować jakieś kwoty ludzi, z których żaden prawie nie chce nawet w czarnych snach utknąć w Polsce, na Węgrzech czy Słowacji… Jajo węża i kabaret…
 

Kiedy już Niemcy z przyrodzoną Germanom dokładnością wyselekcjonują (już oczyma wyobraźni widzę Berlin Republiki Weimarskiej i Lizę Minnelli śpiewającą „Selekcjonuj, mój mały Hansie, selekcjonuj, jak w transie, ten transport, gorący i rączy…”) w 10-stopniowej skali przydatności do zagospodarowania i 5-stopniowej skali terminu zużycia – tych, których sobie pozostawią w celu załatania dziur w swym wysokim mniemaniu o sobie, które nie pozwala im podejmować pewnych prac oraz tych, którzy są w stanie trafić Boeingiem 747 w drapacz chmur, ups, sorry, zdradziłem niechcący fragment prywatnego maila od Pastora Gaucka…, no więc kiedy już po wszechstronnych testach psychologicznych i riserczach Interpolu odrzucą jednostki o najniższym indeksie asymilatywności i  najwyższym potencjale socjopatii, odrzucą, czy też raczej przerzucą przez granicę do obozów polskich, węgierskich, słowackich, to wtedy… no właśnie? To co wtedy? Będziemy musieli chyba sprowadzić Antifę do pilnowania tych obozów by przepisana nam „kwota” nie prysnęła pod osłoną nocy ciemnej jak Afryka, albo jak tabaka w rogu…

 

Podobno – jak donosi niemiecka prasa - już od pierwszych dni pobytu imigrantów w Niemczech na dworcach trwa intensywne werbowanie nowoprzybyłych, zagubionych, zdezorientowanych młodzieńców i niewiast przez liczne w miastach niemieckich ugrupowania salafickie.
 

No cóż, ten krótki Przegląd Exodusowy zakończę dwuwierszem:

            „Gdy idą przez miasto salafici

            To jeden drugiego się nie wstyci”.  

 

 

 

 

wawel
O mnie wawel

OD NIEDAWNA PISZĘ TEŻ NA DRUGIM BLOGU JAKO    W A W E L  2 4 https://www.salon24.pl/u/wawel24/ Uszanować chciałbym Niebo, Ziemi czołem się pokłonić, ale człowiek jam niewdzięczny, że niedoskonały... =================================================== Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ========================== ❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀ F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór. 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody. 3.10.04.2011 WARSZAWA, KRAKÓW –- PAMIĘĆ I OBURZENIE======= ================ P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE H U M O R -S A T Y R A -G R O T E S K A -K A B A R E T 1.KSIĘGA POWIEDZEŃ III RP czyli ZABIĆ ŚMIECHEM 2.KABARET TIMUR PRZEDSTAWIA czyli Witam telefrajerów... 3.III RP czyli Zmierzch Różowego Cesarstwa 4. Biłgoraj na tarasie - SZTUKA PRZETRWANIA DLA ELYT Z AWANSU 5.MANIFEST KBW czyli Kuczyński, Bratkowski, Wołek 6.SONATA NIESIOŁOWSKA a la Tarantella czyli KOLAPS STEFANA 7.Transatlantyckie - orędzie Bronisława Komorowskiego W Ę G R Y 1.WĘGRY, TELEWIZJA, KIBICE 2.GALERIA ZDJĘĆ węgierskich 3.ORBAN I CZERWONY PRĘGIERZ M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka