Wielki Piątek.
Trudno się zorientować co jest treścią głównego chrześcijańskiego święta. Z tego, co mówią. Różni tacy. W TV. Powiecie, czemu oglądam? TV kształtuje, narzuca trendy. Narzuca ton. Stwarza atmosferę. No i mówi dużo o władzy, o danej ekipie, która rządzi, o najsilniejszych w niej nurtach, które zdominowały inne.
I jaki obraz się wyłania? Co nam mistrzowie modelowania umysłów proponują, „nasi”, prawicowi. Obraz jaki się wyłania jest tragiczny. Wygląda na to, że nikt z publicystów, zaproszonych gości i autorów materiałów filmowych, czyli ludzi, którzy muszą w czas Wielkiego Tygodnia pracować na odcinku "zagospodarowanie świąt Wielkiejnocy" – nie ma pojęcia o co w tym misterium chodzi. Za PO sensem świąt (obojętne czy Bożego Narodzenia czy Wielkiejnocy) było zawsze gotowanie i żarcie. A jak jest za PIS-u? 70% jak ugotować, upiec i pożreć – jak za PO. Ale jest zmiana. Nie wiem, czy dobra. 25% przekazu zajmują rozważania o... magii. Tak. O kawałkach drewna, magicznych, pełnych mocy. O kawałkach drewna krzyża. Tajemnicach szat Jezusa. Tajemnicach Grobu Pańskiego. Horror...
Prymitywizacja chrześcijaństwa. I przede wszystkim neutralizacja. Światopogląd tak rewolucyjny, tak nowatorski sprowadzony zostaje do... bioenergoterapii, zamiast poszukiwać „promieniowań” różdżką, poszukujemy kawałków krzyża, kawałków kamienia, którym przywalony był grób. Horrendalne skrzyżowanie materializmu (kamień, drzewo) z magią. Skąd to? Po co to? Od kogo i przez kogo to? Czary, czarodziejstwo, tajemne moce, wszystko zanurzone w cudach.
Religią archetypicznie magiczną był judaizm. Literatura przedmiotu z XIX w. zawiera wyczerpujące, wspaniałe naukowo opracowania nurtu magicznego i kultu najprzeróżniejszych ciemnych i demonicznych mocy, uprawiania w obrębie judaizmu przeróżnych mancji, technik wróżbiarskich. Przełączyłem TV na Republikę, bo nie mogłem znieść pomysłu Kurskiego na wieczór wielkopiątkowy, czyli eksponowania godzinami womitogennej fizjonomii Tuska. I akurat w tym momencie, gdy piszę te słowa, Marcin Bąk i Janusz Sianowski dywagują o... magicznym znaku pentagramu na obrazach przedstawiających Ukrzyżowanie! To jest jakiś obłęd. To jest – nie bójmy się tego słowa – j u d a i z a c j a chrześcijaństwa. Umagicznienie. Odracjonalizowanie. Za pomocą tysięcy drobnych czynów drobnych pracowników wykonujących polecenia cząstkowe, nie wiedzących nawet na rzecz czego pracują otrzymujemy sumaryczny rezultat: obie religie stają się trudne do odróżnienia. Znika sens walki Jezusa i jego rozpoznań psychologicznych. Dlaczego? Bo śmiał podjąć się zadania zniweczenia zła w jego widzialnej postaci.
Dwoje jest bohaterów Historii Męki: Jezus i Żydzi. Żydzi są w misterium męki egemplifikacją tego, z czym walczy Jezus, najbardziej jaskrawym przykładem tej deformacji natury ludzkiej, którą by potępić i rozproszyć oraz wystawić na widok – Bóg dokonał interwencji w dzieje świata. Każdy, kto by dziś zadał sobie trud policzenia, ile razy pada słowo Żyd w dyskusjach o Drodze Krzyżowej i Ukrzyżowaniu – miałby mało roboty. Ono nie pada prawie ani razu! Oczywiście, to efekt Vaticanum II i wieloletnich zabiegów lobby żydowskiego, dobijającego się z listą postulatów rabinów wobec kolejnych papieży (opisałem to włamanie się do skarbnicy depozytu wiary w tekście: https://wawel24.wordpress.com/2017/02/21/abp-gadecki-holger-banse-i-18-tez-julesa-isaaca-na-drzwiach-papieskich-cz-ii-kolizja-z-podwodnym-wrakiem/ ).
Wielkim nieobecnym, zbiorowym wielkim nieobecnym tych podniosłych dni chrześcijańskiego kalendarza są Żydzi. Obecni w mediach każdego dnia aż do mdłości – w te dni, które właśnie ich dotyczą, które mogłyby się stać zalążkiem rozważań o ich naturze, o istocie ich błędu – w te dni znikają oni nawet z języka, jak za skinięciem magicznej różdżki. Tym bardziej to dziwne, ze jeszcze 24 marca słowo „Żyd” za sprawą Prezydenta Dudy triumfalnie powróciło do języka polskiego (por. https://www.salon24.pl/u/wawel/854772,w-dowod-wdziecznosci-prez-dudzie-narod-czyli-czekamy-na-nowe-swieto ). Nazwa winowajców zniknęła z obchodów Wielkiejnocy za sprawą tego samego mechanizmu, który spowodował zniknięcie nazwy Niemcy jeśli chodzi o autorstwo wszystkich ludobójstw II wojny. Tym mechanizmem jest bożek Mamon.
Magia robi z nich panów (magia językowa, czyli słówko „antysemityzm” robi z nich nietykalnych) i taż sama magia „znika ich”, gdy wojska Chrystusa podchodzą pod mury ich siedziby, ich istoty. W święta Wielkiejnocy chowają się jak mysz pod miotłą, dematerializują się. Jak złodziej z łupem w ręku wtapiający się w tłum i robiący niewinną minę. Nie dajmy się nabrać na tę, starą jak świat magię. Patrzmy na Golgotę w jej sensie socjologicznym i historiozoficznym. Patrzmy na Golgotę tak, jakby powtarzała się dzisiaj. Golgotą jest także trwająca od dekad wojna z chrześcijaństwem prowadzona na ciele narodów europejskich. Za pomocą magicznych technik (neomarksizm, religia holokaustu, gender, dekonstrukcjonizm, NGO etc) oraz za pomocą mas ludzkich podjudzanych do niekontrolowanych ruchów migracyjnych i bratobójczych wojen. Ale o dzisiejszej Golgocie nikt nie puści pary z gęby. Ani prawica, ani lewica. Mamy żreć, chlać i czytać z wypiekami dzieje drewnianego szczebla z drabiny Jakuba. Nie przypadkowo piszę o tym wymyślonym artefakcie jak „szczebel z drabiny ze snu Jakuba”. Od wieków był to symbol oszustów chcących zbić majątek na ludziach pobożnych, a naiwnych. Nie od rzeczy będzie tu wspomnieć, iż w literaturze najczęściej to Żydzi byli tymi wędrownymi handlarzami-oszustami mających w worku kilka czaszek świętego Cypriana (jedna jako dziecka, druga młodzieńcza i trzecia czaszka zmarłego św.Cypriana, przypomina to trzy mumie Lenina, każda z innej fazy jego życia).
O losach kawałków drewna z krzyża rozmawiał b.poważnie w TVP Info K.Ziemiec z G.Górnym. Pan Grzegorz Górny, to bardzo – by tak rzec – osobliwa osoba. Specjalizuje się w dwóch rzeczach: Żydzi i cuda. Bardzo wymowne. I tymi to dwiema sprawami chce przywalić, zarzucić, przesłonić prawdziwe przesłania chrześcijaństwa. Tajemnice szat Jezusa, tajemnice grobu Pańskiego, tajemnice drewienek z krzyża, Ratowanie Żydów przez Polaków (lansowanie książki o tym, podłączone do obchodów Dnia Holokaustu). A jako bonus od czasu do czasu p.Górny straszy Polaków na łamach portalu wPolityce tym, że z powodu rosnącego antysemityzmu Żydzi z Anglii i Francji przeniosą się do Polski. Komentarza chyba nie trzeba, co do działań tego Pana. Wystarczy tylko mieć nadzieję, że nie trzeba będzie wprowadzać dnia ratowania Polaków od... Grzegorza Górnego. Wierzę, że dużo ludzi ma jeszcze nieuszkodzony zmysł rozpoznawania wędrownych handlarzy szczeblami drabiny jakubowej...
Absurd i dywersję (nazwijmy ją „dywersją duchową”) w te święte dni zawracania ludziom głowy „kawałkami drewna z krzyża’ (dzisiaj w TVP Info) najlepiej może pokazać przykład. Wyobraźmy sobie, że w Święto Żołnierzy Wyklętych (tzn. Niezłomnych) na uroczystościach i w mediach nikt nie mówi ani słowa o tym, o co walczyli Wyklęci i o tym, z kim walczyli. A zamiast tego mamy dyskusje, debaty i opowieści o... kawałkach tynku z cel, w których byli torturowani, o formach dizajnu taboretów okresu wczesnego socjalizmu na których to taboretów nogach musieli bez ruchu i nago godzinami siedzieć. To jest właśnie ta skala dywersji duchowej. W czym są niebezpieczne prawdy chrześcijaństwa, że tylu ludzi robi tyle, po to by je zakryć, usunąć z pola widzenia? I jakie one tak naprawdę są, bo oficjalne sprowadzanie ich do zawołania „Kochajmy się!”, z ks.XII Pana Tadeusza, lub bonmotów z komedii Fredry („Wielbi Bóstwo w téy co kocha; I choć iędza albo płocha, W iego oczach wady niéma, W iego oczach wady niéma. Bo swę Lubę Bóstwem mniema) jest po prostu kpiną z wierzących i myślących. Jedno jest pewne, ci, którzy chcą zrobić komedie Fredry i antologie sztuk magicznych z chrześcijaństwa i jego podstawowych prawd i rozpoznań – działają konsekwentnie... Tego im odmówić nie można.
Religia magiczna jest bezradna wobec systemu. Dlatego kochają ją politycy.
PS
Dziecko z rodzicami w Wielki Piątek. W pewnym momencie pyta się:
- A od czego Jezus nas zbawił?
- Co się głupio pytasz? Zbawił nas od ich win.
Wszystkim wiernym i okazjonalnym Czytelnikom najszczersze życzenia z okazji Świąt Zmartwychwstałego Syna Bożego!
Jak Wikipedia likwiduje chrześcijaństwo
Kabała, dobroduszność i sztuka wojny czyli politycy PIS-u i czarodziejski płaszcz
Komentarze