wawel24 wawel24
96
BLOG

Kryzys, kryzys über alles

wawel24 wawel24 Polityka Obserwuj notkę 11


image

MOTTO 

"[...] po raz pierwszy na taką skalę rzeczywistość ciemnych operacji fałszywych elit okazała się nie tylko potwierdzać - do tej pory wyśmiewane - ludowe teorie spiskowe, lecz znacznie je nawet przerosła."



Warto zauważyć, iż sam, wyizolowany szwindel klimatyczny ma zbyt małą moc, by zaprowadzić „globalną demokrację”, jednak gdy zespolić go z dwoma pokrewnymi „kryzysami” (migracyjnym, który wciąż u bram Europy trwa oraz pandemicznym, który zamierzony z potężnym rozmachem , chwilowo został wycofany przez Putina (czytaj CMI), ale dzięki szykowanemu totalitarnemu traktatowi WHO  „zostanie już z nami na zawsze”), to taka synergia trójkryzysowa może już pokusić się o zdecydowaną próbę zaprowadzenia opisanej przez Tolmana „demokracji totalitarnej” eufemistycznie zwanej „globalną”.


Gdy przejrzymy chronologię czterech wyprodukowanych na wschodnim i zachodnim wybrzeżu “rewolucji”, głośnych i dezorganizujących świat, to ujrzymy: primo: że ich ciąg układa się w dość logiczny łańcuch zespolonych i zsynchronizowanych działań. Uchwytny staje się też punkt startowy, punkt zero całej tej operacji o której pisali już… starożytni Grecy nadając jej mityczną postać “porwania Europy”. Mobilizacja amerykańskich “strategów globalistycznych” (w większości emigrantów żydowskich z Europy lub ich potomków), politycznie klasycznych reprezentantów “demokracji totalitarnej” (wg terminologii J. L. Talmona) rozpoczęła się wraz z bankructwem europejskiego obozu socjalistycznego.

Po przeróżnych - bardziej lub mniej dzikich - transformacjach ustrojowych poszczególnych państw obozowych trzeba było zabrać się za opracowywanie kompleksowej i dalekosiężnej koncepcji zaprzężenia paru - chwilowo bezpańskich -  narodów Europy do kieratu globalistycznego. Zarys całościowej koncepcji zaczął się rysować w głowach nowojorskich proroków przypuszczalnie w 2002 r., kiedy w lipcu tegoż roku Jeffrey Sachs

został dyrektorem Instytutu Ziemi (Director of The Earth Institute, czytaj: naczelnym kapłanem montowanej właśnie, wymierzonej w chrześcijaństwo „materialistycznej religii” Gai, zwanej inaczej religią Matki Ziemi).

Równolegle nadciągał – widziany przecież w kręgach decyzyjnych ze sporym wyprzedzeniem - krach finansowy 2008 r. W ostatniej chwili przed dramatycznym rokiem 2008 czarnoksiężnicy zdołali w 2007 r. przelać potężne ilości gotówki z funduszy hedgingowych na konta właśnie masowo powstających jak grzyby po deszczu organizacji “proklimatycznych” (fundusze hedgingowe zarządzają instrumentami pochodnymi, utrata kontroli nad którymi była przyczyną „kryzysu” finansowego 2008).


Jak widać w początkowej fazie “proklimatyzmu” instytucje i organizacje przyszłej, już szykowanej “zielonej rewolucji” posłużyły za fasady do prania i wyprowadzania gotówki z systemów finansowych, by nie wessał jej już czekający za progiem globalny krach finansowy (instrumentów pochodnych).

Dziurę zasypały rządy narodowe - ewakuacja zasobów finansowych przebiegła udatnie - można było więc obmyślać i projektować następne preteksty do dodruku oferowanych na pożyczki sztucznych pieniędzy od których procent będzie rósł nadzwyczaj realnie. Rok 2008 zapoczątkował serię “kryzysów” finansowych, gospodarczych i kulturowych, które jakimś dziwnym trafem uzupełniały się i zazębiały w swej destrukcyjnej pracy na rzecz ubezwłasnowolniania i degradowania Europy. Potem już poszło z górki.

Kolejne amerykańskie “centra decyzyjne” mogły przystąpić do produkcji kolejnych “kryzysów”. 2008 - był to kryzys finansowy samoistny, następne były już indukowane: 2015-2019 kryzys migracyjny, 2019 szczyt kryzysu klimatycznego, i koniec 2019 r. “uwolnienie” kryzysu kowidowego. 2020 - po skonsumowaniu finansowym i logistycznym plandemii wciśnięto przycisk Wojna, by nagłym zwrotem (fulguracja) wprowadzić globaltransformację na DRUGI POZIOM.


---------------------------------------------- * * * --------------------------------------------------


Prawdopodobnie - wzbudzone jeden po drugim z centrali nowojorskiej i kalifornijskiej - kryzysy migracyjny i klimatyczny miały za pomocą “pomocy”(pożyczek, kredytów oraz podatków klimatycznych) międzynarodowych instytucji finansowych oraz rozproszonej finansjery odessać z Europy potężne kwoty na odbudowę wciąż słabujących po hekatombie 2008 r. banków i parabanków (MFW, BŚ etc.).

Z migracyjnym kryzysem (plan chaotyzacji Europy po to, by później zaoferować pomoc finansową i by osłabić państwa narodowe) nie całkiem wyszło, więc w marcu 2019 Komisja Europejska ogłosiła koniec kryzysu migracyjnego w Europie (koniec „tymczasowy”, oczywiście, gdyż przycisk „welcome!” będzie można na odpowiednim etapie „kryzysu kowidowego” ponownie włączyć), ale z klimatycznym kryzysem (czytaj: “sprzedażą powietrza”) i osłabieniem gospodarek narodowych poszło z kolei znakomicie już pod koniec 2019 r. (podpisano haraczowe, rekietowe ustalenia szczytu). Jednak płatności klimatyczne zostały - niestety, dla wygłodzonych demiurgów - rozłożone w czasie (do 2050).

I wtedy jak wyciągnięty z niebios, stwórczy palec boski zstąpiła na ziemię św. Pandemia. Wszystkie główne media na całym świecie, cały mainstreamowy internet, wszystkie NGO`sy, instytucje takie jak WHO, MFW, WB, ONZ - jak na komendę niewidzialnego reżysera poczęły używać nadzwyczaj osobliwego związku frazeologicznego “nowa normalność” i hipnotyzować ogłuszone strachem i tempem biegu wydarzeń masy magicznym zaklęciem “nic już nie będzie takie samo”. Wystartował więc czwarty w ogóle w XXI w. a trzeci zaindukowany - kryzys, z największym rozmachem zamierzony i na największą skalę (lockdown 191 krajów równoczesny), najbardziej hucpiarski z wszystkich trzech, obudowany najpotężniejszą propagandą i strzeżony najściślejszą cenzurą.

Można się w tej bucie owej “operacji kryzysowej” dopatrywać także desperacji, bo taki tupet “ludzi trzymających parasol nad rządami” (The Umbrella People) wskazuje na to, iż wiedzą oni, że jest to na danym etapie być może ich ostatnia bitwa, dlatego używają całej amunicji i przeszukują wszystkie swoje zbrojownie…


Gdy się zrobiło wielki skok - jak w 2008 r. - najlepiej jest nazwać go mianem “kryzys”, ludzie pomyślą, że to “dopust boży” i nie będą szukać sprawców. Gdy się planuje terror gospodarczy i mentalny, „demokrację totalitarną” pieszczotliwie zwaną „globalną” oraz “społeczną transformację mentalnościową” (dystans społeczny, izolacja, blokada demonstracji i restrykcje życia zbiorowego oraz “zdalność” kształcenia i handlu, czyli wirtualizacja i prymitywizacja przestrzeni międzyludzkiej), ów spadły jak egipska plaga, zamykający wszystkim usta “kryzys” jest równie przydatny w 2020 r., jak i w był 2008 r. Przydatny do zamknięcia wszystkim ust…

I do czynionego hurtem przesuwania w skali globu zasobów kapitałowych z dołu do góry.

Trzy kryzysy w/w nie wyczerpują całości strategii dla świata i - przede wszystkim - Europy. Towarzyszą całej akcji bardzo ważne przedsięwzięcia... współistniejące, takie jak koncepcja zrównoważonego rozwoju formująca się zalążkowo w momencie, gdy socjalistyczny kolos Europy środkowo-wschodniej padał już na kolana, czyli w 1987 r. (the Brundtland Report) i takie jak Agenda 2030. Następnie Sachs staje na czele Instytutu Ziemi (utworzonego w 1995r.) i za 3 lata ONZ może już ogłosić Dekadę Edukacji o Zrównoważonym Rozwoju (Decade of Education for sustainable development, 2005–2014), co zapoczątkowuje już systematyczną reorientację gospodarek i kultur w kierunku wyznaczonym przez Umbrella People i przez planetarny zew trockistowskiej Matuszki Ziemli zwanej brutalnie globem. Rewolucję Światową wskrzeszono, bez fanfar i pod zespołem przemalowanych szyldów.

Czy i jak owe trzy kryzysy łączą się w jakiś sposób? Czy obserwując je będziemy jak ci, co “patrzą na prawo, patrzą na lewo. / A patrząc - widzą wszystko oddzielnie / Że dom... że Stasiek... że koń... że drzewo...”

Że klimat… że migrant… że kryzys… że wirus…

Że wojna...

Hmm…

Są liczni komentatorzy (holenderscy, amerykańscy, włoscy, niemieccy) dla których nie ulega wątpliwości, iż “kryzys klimatyczny” i “kryzys kowidowy” łączą się (do prezentacji ich poglądów i znakomitych, intrygujących tekstów przejdę w dalszych częściach cyklu kowidowego). Dla kilku z nich jest oczywiste, że również “kryzys migracyjny” łączy się z w/w dwoma poprzez ośrodki, lobbies inicjatywne oraz finansujące oraz - last, but not least - poprzez wspólne cele, których tożsame jądro nie jest może od razu widoczne, ale ujawnia się dopiero przy głębszym spojrzeniu. Niezwykle kompatybilnie - by tak rzec - wpasował się w poprzedzające kryzysy - kryzys wojenny.

I dopiero z tej, panoramicznej, sięgającej do przełomu XX i XXI w. perspektywy możemy starać się ujrzeć  właściwy sens tego, co wielka niewidzialna ręka stara się strasznym mieszczanom widzącym wszystko osobno przedstawić jako nieuchronny dopust Boży. 


Kryzys, Kryzys ponad wszystko,

Ponad wszystko na świecie,

Jeśli zawsze dla obrony

Wsie  kryzysy są złączone

Od Mozy aż po Niemen

Od Adygi aż po Bełt

Kryzys, Kryzys ponad wszystko,

Ponad wszystko in der Welt!


Straszne mieszkania. W strasznych mieszkaniach

Strasznie mieszkają straszni mieszczanie.

Pleśnią i kopciem pełznie po ścianach

Zgroza zimowa, ciemne konanie.

 

Od rana bełkot. Bełkocą, bredzą,

Że deszcz, że drogo, że to, że tamto.

Trochę pochodzą, trochę posiedzą,

I wszystko widmo. I wszystko fantom.

 

Sprawdzą godzinę, sprawdzą kieszenie,

Krawacik musną, klapy obciągną

I godnym krokiem z mieszkań – na ziemię,

Taką wiadomą, taką okrągłą.

 

I oto idą, zapięci szczelnie,

Patrzą na prawo, patrzą na lewo.

A patrząc – widzą wszystko  o d d z i e l n i e:

Że dom... że Stasiek... że koń... że drzewo...

 

Jak ciasto biorą gazety w palce

I żują, żują na papkę pulchną,

Aż, papierowym wzdęte zakalcem,

Wypchane głowy grubo im puchną.

 

I znowu mówią, że Ford... że kino...

Że Bóg... że Rosja... radio, sport, wojna...

Warstwami rośnie brednia potworna

I w dżungli zdarzeń widmami płyną.

 

Głowę rozdętą i coraz cięższą

Ku wieczorowi ślepo zwieszają.

Pod łóżka włażą, złodzieja węszą,

Łbem o nocniki chłodne trącając.

 

I znowu sprawdzą kieszonki, kwitki,

Spodnie na tyłkach zacerowane,

Własność wielebną, święte nabytki,

Swoje, wyłączne, zapracowane.

 

Potem się modlą: „...od nagłej śmierci...

...od wojny ...głodu ...odpoczywanie”

I zasypiają z mordą na piersi

W strasznych mieszkaniach straszni mieszczanie.

wawel24
O mnie wawel24

Huomo-animal divino. Znajomość harmonii nazywa się stałością. Znajomość stałości nazywa się oświeceniem. [...]. Napięcie ducha w sercu nazywa się uporem. [...] Wiedzący nie zna udawania, udowadniający nie wie.  Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ========================== ❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀ F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody 3.10.04.2011 P O S T A C I  1. Franz Kafka i hospicjum kultury europejskiej czyli nagi król 2. Platon czytany przez Simone Weil P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE  M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka