Proste jak budowa cepa zachowanie separatystów którzy nie mają jak zapłacić za gaz w zimie spowodowało tzw "humanitarne" dostawy błękitnego surowca.
Po rozwaleniu jednego z gazociągów w trakcie działań wojennych nastąpiły bardzo poważne problemy z dostawą gazu oraz "odcięcie" tych dostaw celem "zgaszenia powstałego wycieku".
W wyniku okresowego odcięcia gazu zrobiło się wielu zimno a jeszcze większa liczba "separatystów" odczuła głód i zmuszona była jeść niegotowane, zimne jedzenie z puszek.
Zabrakło też gazu do robienia chleba ( obecnie wiele pieców piekarniczych jest na gaz ) więc głód zajrzał w oczy również mieszkańcom. Nie da się bowiem bez "gazu" tego chleba w takiej ilości zrobić.
Co pozostało Separatystom. Wzieli się za podbieranie gazu i jego dystrybucje - pewnie w butlach.
Proceder podbierania gazy z głównej nitki zdenerwował Gazprom. Zaraz po odcięciu dostaw "Putin" dostał kilka telefonów od szefów separatystów, którym niechcący udzielił swojego "prywatnego" numeru. "Gaz na modcieli" i jak nie puszczą znów to my ograniczymy dostawy na zachód lub nawet rozwalimy "przypadkiem" ten cały gazociąg.
Ograniczenie dostaw do europy w zimie to as w rękawie separatystów więc co miał zrobić Władimir Władimirowicz - zadzwonił do szefa Gazpromu - a raczej zrobił to przed Dymitra.
Ten ogłosił tzw. "humanitarne dostawy" na ale humanitarne oznacza - darmowe
W stosunkach międzynarodowych reguluje tę kwestię prawo humanitarne, zajmujące się ochroną praw człowieka w czasie wojen, napięć wewnętrznych
Międzynarodowe prawo humanitarne
http://www.msz.gov.pl/pl/polityka_zagraniczna/prawo_miedzynarodowe/miedzynarodowe_prawo_humanitarne/
Jest więc jasne - ludziska nie mają chleba, jest im zimno, wokół wszystko poszło z dymem więc do piekarni trzeba dostarczyć gazu lub zawieść im chleba. Nie da się zrobić ciepłego bochenka i go zawieść, trzeba go zamrozić i drugi raz do pieca wrzucić.
Tak więc złodzieje i mordercy nie mając co żryć, szantażują rozwaleniem dużej rury wielkie mocarstwo a to związane umowami których zerwanie lub niezrealizowanie zagrożą poważnie budżetowi i wizerunkowi. I tak oderwany od ciągnika chłop "z palnikiem" zaszantażował Putina.
Za dostawy humanitarne ma ponoć płacić Naftogaz - niemniej ten nie zamierza płacić. Taka mała przepychanka o kilka milinów dolców - a co.
Inne tematy w dziale Polityka