Siergiej Trietiakow, były oficer KGB (później Służby Wywiadu Rosji). W 1997 roku zwerbowany przez CIA. W 2000 r zbiegł razem z rodziną na stronę amerykańską.
Jego informacje (a raczej opinie) dotyczące katastrofy smoleńskiej opierały się na ogólnie dotępnych źródłach. Jawnie przeszedł na stronę USA w 2000 r. ,czyli od czasu objęcia władzy przez Putina nie miał dostępu do planów służb specjalnych Rosji. Mógł więc jedynie snuć hipotezy opierające się na analogiach i ogólnie przyjętych w KGB (czy FSB) procedurach i praktyce działania.
Znacznie ważniejsza jest informacja że KGB dokonało zamachu na prezydenta Pakistanu Muhammada Zia ul-Haqa. W 1988 r. Trietiakow MIAŁ dostęp do tajnych informacji i mógł się dowiedzieć o tej operacji.
Swoją drogą nasuwają się tu ciekawe analogie. Zia ul-Haq, który wspierał walczących z Sowietami Agańczyków i współpracował z Amerykanami był szczerze znienawidzony na Kremlu. Samolot prezydenta Pakistanu wiózł m.in.szefa sztabu generalnego Pakistanu gen. Akhtara Abdula Rahmana, amerykańskiego ambasadora w Islamabadzie Ghulama Arnolda Raphaela i szefa amerykańskiej misji wojskowej w Pakistanie gen. Herberta Wassoma. Naszczątkach kokpitu znaleziono resztki materiału wybuchowego używanego w detonatorach.
http://foxmulder.blox.pl/2011/04/Krotka-historia-sabotazu-lotniczego-cz-7-Zia-ul.html
P.S. To żądanie trzeba powtarzać:
http://www.facebook.com/OddajcieCzarneSkrzynki
Inne tematy w dziale Polityka