Zwykle unikam pisania o mojej pracy w tvp. Wiem, ze budzi ona rozmaite emocje, a opowiadanie o robocie i jej kulisach zostawiam sobie na czas gdy wejdę w wiek memuarów.
Tym razem jednak nie mogę sobie darować, aby nie zapoznać was z pewną intrygującą sytuacją związaną z realizacją satyrycznego programu "Siara w kuluarach".
Program jak program. Jednym się podoba, drugim nie. Jednych smieszy innych wręcz przeciwnie. Nie każdyjest miłośnikiem poczucia humoru Janusza Rewińskiego i to proste - demokracja gustów.
Oto jednak do redakcji nadeszło pismo z Kancelarii Sejmu zakazujace wstępu do budynków parlamentu ekipie realizujacej program.
Kancelaria napisała:
"Kancelaria Sejmu stoi na stanowisku, że sposób realizacji programu i prezentowane w nim treści naruszają powagę Sejmu..."
Ot tyle.