Skoro nie jestem profesjonalistą i nie mam racji, to skąd ta nerwowa reakcja.
Dysponuje faktami i opiniami przesyłanymi przez Biuro Programowe TVP, w jednej z nich znajduje się wręcz zarzut, że zgłaszany przeze mnie projekt filmu o Smoleńsku jest "niegospodarnością" i robienie sledztwa dziennikarskiego zanim prokuratura skończy swoje śledztwo nie ma sensu.
Skoro nie planowałem filmu i skandalicznie zaniedbałem procedur, to skąd wzięła się ta opinia? Czyżby nie było budżetu, autorów, scenariusza?
Wiem swoje i wiem kto będzie się rumienił jak przemówią fakty i świadkowie. W sprawach TVP staram się trzymać język za zebami, bowiem sam jestem sporo winien, ale Smoleńsk pamiętam dokladnie. Pamiętają też autorzy i pewnie przemówią jak dojdzie do polemiki.
Oto bowiem okazuje się, że to Gadowski blokował powstanie filmu o Smoleńsku!
Czyżby szef Biura Programowego TVP nie był teraz jednoczesnie Rzecznikiem Prasowym tej instytucji?
Inne tematy w dziale Polityka