Telewizja publiczna po wielkim napięciu się wyprodukowała produkcyjniak pt „Ostatni lot”, film wtórnie eksploatujący smoleńskie emocje, przygotowany wedle najlepszych wskazówek towarzysza Jacka Snopkiewicza. Duet Sieradzka – Snopkiewicz przygotował dokument, którego poziom wizualny i myślowy nawiązuje do najlepszych wzorców szkoły reportażu spod znaku Ryszarda Frelka.
Nie mam ochoty więcej zajmować się tym kuriozum, wracam zatem do swojego starego pomysłu zrealizowania rzetelnego dokumentu śledczego opowiadającego o katastrofie smoleńskiej.
Uprzejmie informuję, że właśnie zakończyłem etap przygotowań, mam pierwsze poważne pieniądze na realizację i co najważniejsze...mam kompletną wolność. Słowem Gadowskiemu w kwestii smoleńskiej wolno wszystko i Gadowski ma w nosie wszelkie fochy polityków i telewizji. Zrobi natomiast film śledczy i to polsko - rosyjski film śledczy.
Zrealizuję film, który tak jak moje poprzednie, zajmie się wyłącznie faktami, dotrze do źródeł i przedstawi dokumenty, relacje świadków i sytuacje, o których dotąd nikt nie wspomniał.
Współautorem tego filmu będzie pewien odważny i uczciwy Rosjanin. Tak, tak...znam w Rosji wspaniałych twórców.
Nasz wspólny film będzie uczciwym dociekaniem, może czasami nawet sporem. Obaj będziemy brnąć przez gąszcz niedomówień, kłamstw, mistyfikacji i mitów. Oskrobiemy smoleńskie realia aż do pnia (niekoniecznie zsakralizowanej przez pana prezydenta brzozy)
Pokażemy nasz film tylko wtedy, gdy ze spokojnym sumieniem będziemy mogli powiedzieć naszym widzom: - oto przedstawiamy wam coś zupełnie nowego, dotarliśmy do najgłębszych pokładów prawdy o katastrofie smoleńskiej.
Długo to trwało, ale zgromadziliśmy pierwsze środki finansowe, ludzie którzy dają nam pieniądze na film nie wymagają nic w zamian. Chcą jedynie, abym przygotował film śledczy o katastrofie i wierzą, że ich nie zawiodę. Odpowiedzialność to zaiste dużo większa niż wszelkie inne zobowiązania.
Postanowiłem zatem pójść za ciosem i korzystając z tej trybuny zwracam się do Was z prośbą o współpracę. Jeśli macie nowe informacje, dokumenty – dajcie znać.
Jeśli potraficie znaleźć następne pieniądze, które wspomogą produkcję - bardzo proszę.
Właśnie zacząłem formować ekipę realizacyjną. Chętnie założę też sztab researcherów i badaczy, którzy pomogą nam w realizacji filmu.
Zdradzę tylko, że rosyjskim współautorem jest nie byle kto..., a ekipa odwiedzi nie tylko Rosję, ale jeszcze kilka innych krajów i to nie tylko w Europie.
Ruszamy, życzcie nam szczęścia i powodzenia.
Chętnie wesprę się utworzonym przez blogerów sztabem. Obiecuję, że jego członkowie pierwsi zobaczą nasze ustalenia i będą mieli pewien wpływ na ostateczny kształt filmu. Pierwsi będą oglądać offline.
A tym, którzy świecą mi w oczy „badaniami na temat tego, że ludzie mają dość Smoleńska” odpowiadam: - ludzie których znam nie mają dość, żądają prawdy, a cała reszta zupełnie mnie nie obchodzi.
Komentarze